Stycznosc i Reakcja Dzieci Zdrowych z Uposledzonymi

Drogie mamy, oto jaka dzis przeszkode mialam ze swoimi dziecmi, chcialabym uslyszec wasze opinie, rady. Prosze bez prowokacji i wyzwisk. Nie bede starala sie byc poprawnie polityczna, poniewaz uwazam ze to burzy a nie buduje zwiazki ludzkie. Moje dzieci uczeszczaja na letnie zajecia nauki plywania, ktore odbywaja sie w liceum. W tymze liceum podczas letnich klas przychodza setki studentow. Dzis moje dzieci, w tej setcce ludzi, zderzyly sie z ludzka INNOSCIA, czyli wsrod licealnej mlodzierzy jest mlody licealitsta, ktory jest karlem. Moj 10 latek dostrzegl go i nagle zauwazylam u syna smiech, ktory dosc nie zdarnie staral sie ukryc. Ja mu szybko powiedzialam, zeby nie smial sie bo tak nie ladnie i ja mu zaraz wytlumacze o co chodzi tylko wyjdziemy juz na zewnatrz ( to bylo po lekcjach na korytarzu). Oczywiscie, smiech szybko mu nie minal a do tego jeszcze podlecial do syna jego mlodszy brat, 7 latek, i zaczal mowic ze ten czlowiek dziwnie wygladal i mial duza glowe itd itd. Uciszylam ich obu i zaraz w samochodzie probowalam im wytlumaczyc (szczgolnie starszemu, bo mlodszy zazwyczaj bierze przyklad ze starszego). NIestety moj syn nie ma ochoty mnie sluchac i powiedzial, ze jestem nudnai nie ma ochoty mnie sluchac. Probowalam dalej mu tlumaczyc, ale jeczal, ryczal i zupelnie byl niemily. W domu poszedl sobie do pokoju polezec. Jak probowalam mu dalej tlumaczyc to zaczal plakac i mowic zebym przestala juz go meczyc. Ja zazwyczajj nie obrazam sie, ale tym razem postanowilam, ze bede z nim rozmawiala dopiero jak bedzie gotowy ze mna na rozmowy o ludzkiej innosci. Drogie mamy co wy byscie zrobily na moim miejscu. Oczywiscie , ze mi bylo glupio bo ten ow mlody licelaista i jego koledzy napewno przyuwazyli zachowania mojego 10 letniego syna. Chociaz w tym jeden plus (tak mi sie wydaje) ze staral sie ukryc swoje zachowanie bo to przynajmniej znaczy, ze dostrzegl w jakis sposob nieprawidlowy rozwoj.