Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż chciał mi kupić sukienkę.

Polecane posty

Gość gość

Byłam z mężem na targu. Sam zaproponowal ze kupi mi sukienke.W sierpniu mamy wesele.Patrzylismy sukienki i jakieś dwie trzy wpadły nam w oko, pytam o cenę, kobieta odpowiada że 140.Mąż nic nie odpowiedział, no to ja że za drogie i wyszliśmy.Zrobił mi awanturę, mówił że chciał kupić, chciał żonie sprawic prezent.Ale on nic nie odpowiedział jak dowiedzieliśmy się o cenie to co miałam zrobić? Teraz jest na mnie zły że odrzuciła jego starania.Tłumaczyłam ze nie wiedziałam co miałam zrobić a on na to ze " jak nic nie mówiłem to chyba cena ok nie? Ważne aby był Twój rozmiar".Do tego stopnia mnie nie rozumie albo wzajmnie się nie zrozumieliśmy że teraz mi mówi ze już mi nic nie kupi i ze mam w ciucholandiach sobie kupować.Nie mam nic przeciwko, wystarczy wyprać, ale chodzi o to że ja rozumiem jego dzisiejszą chęć sprawienia prezentu tylko nie wiedziałam co mam zrobić.Chyba lepiej jak ktoś chce coś kupić to powiedzieć że za drogie niż brać. I zrobiła się awantura.On mówi ze chodzę jak łachmaniarz bo się ubrać nie umiem a on chciał dobrze.Któraś coś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o sukienke tylko maz ma pretekst zeby dac upust swoim zlym emocjom i powyżywac sie na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne podejście ma Twój mąż. Rzeczywiście w takiej sytuacji, gdy padła cena, sam powinien pociągnąć temat, tak żeby dać do zrozumienia, że cena jest ok. Mógł spytać Cie o rozmiar czy coś. Przynajmniej u mnie tak jest, że mój partner w takiej sytuacji nawet sam chętnie szuka rozmiaru. Co prawda Ty też mogłaś go spytać, czy to nie za drogo, że może jeszcze się rozejrzecie. Ale bez przesady, żeby to był powód do robienia takiej awantury i mówienia Ci przykrych rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, zgadzam się powyższym wpisem. Gdyby na prawdę chciał Ci kupić tę sukienkę to od razu by zareagowal na twoje "za droga". Znalazł pretekst by sie powyżywać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwoje niedojrzałych, przygłupich ćwoków wzięło ślub, a teraz problemy z doopy... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być moze,bo on nie jest dzieckiem i przecież słyszy co do niego mówię wciaz że byłam postawiona dziwnie pod ścianą ,a on tym czasem w kółko swoje-chciałem sprawić prezent,nic już nie kupię,jak nic nie mówiłem to cena ok. Może powinnam się go spytac ale on milczał jak kobita mówiła koszt. W domu mi dopiero powiedział jak wróciliśmy : tak do 150 śmiało chciałem kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego sama chodze na zakupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację - powinnien pociągnąć temat mimo że ja mówiłam że za droga. A on teraz ; chciałem dobrze.. Jakbym ja coś zawinila. Mówiłam w domu że doceniam ze chciał ale głupio wyszło a on swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.11 - myślę identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wy macie takie dzikie awantury a tak bzdurne sytuacje to wspołczuje ci, co bedzie gdy pojawia sie prawdziwe problemy. Uciekaj od tego gbura gdzie pieprz rosnie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu idź do pracy i kupuj za swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony ty masz rację a z drugiej on chciał sprawić ci przyjemność a ty to olałaś. Nie wiem jakie wy macie myślenie ale ja uważam że z facetami trzeba jak z dziećmi. Może ty jakoś źle to przekazałaś? Mogłaś to dokładniej przekazać np ta sukienka jest trochę za droga, może poszukamy innej, fajniejszej lub tańszej. Myślę że on poczuł się głupio i stąd te nerwy . Swoją drogą 140 zł za sukienkę to nie majątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio mąż decyduje czy możesz kupić sukienkę? Dlaczego nie masz swoich pieniędzy? Ja teraz nie pracuję ale jeśli mam.ochote coś kupić to kupuję i mąż w to nie ingeruje. Nie wyobrażam.sobie takiej sytuacji jak u autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu 14:23 poprostu powiedziałam że za droga i kierowalam się do wyjścia a za mną szedł mąż,a na drodze już zaczął mówić co myśl.Nie mówiłam to ze złością czy coś, poprostu - za droga. Może powinnam albo się go spytac albo postać trochę i udać że myślę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13:11 ja mam 25 lat, mąż 27.jesteśmy 3 lata po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:11 - lepiej bym tego nie ujęła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem że dla niektórych to głupie ale proszę tak o nas nie mówić.Ja awantury żadnej nie zaczęłam , on ciągnie temat.autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak nie mówić jak diewczyny mają rację...zwłaszcza pani z 13:11? ;-) Ktoś też dobrze napisał,co będzie jak przyjdą prawdziwe problemy,jak urodzisz dziecko? Poza tym,musisz kupować kieckę na targu i przy mężu? Na tych bazarkach wcale nie jest tanio a jakość pozostawia wiele dożyczenia...już wolałabym poszukać czegoś na allegro. http://allegro.pl/bajeczna-sukienka-koronka-tiul-wesele-uni-n653-i6843028523.html http://allegro.pl/zjawiskowa-rozkloszowana-sukienka-wesele-l-40-n563-i6826515117.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz go jakos udobr***ac :), podziekuj mu i wyraz radosc za intencje, i zapytaj, w ktorej sukience najbardziej mu sie podobalas. Musisz troche pokokietowac, ze az tak sie cieszysz, ze opacznie go zrozumialas. Ustap troche pola na rzecz zgody i jego dobrych intencji. Facet chce zbierac komplementy na weselu za twoj stroj, za wyglad zony, ze to prezent od niego, ze sie do tego przyczynil :) Namow go, zeby wybrac jeszcze ta jedna sukienke, ktora na tobie lezy najlepiej a to moze ocenic tylko on. Musicie oboje sprostac tej w gruncie rzeczy radosnej sytuacji wyboru stroju na wesele :) Do 3 razy sztuka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukienka za 140 zł.... wstydziłabym sie w takiej wyjść , za tania, a tobie maz nawet nie chce kupić takiej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu wyżej - niestety ciężko mi z nim rozmawiać bo od rana jest cięty, próbuje co mogę. Teraz padają teksty ze już nic nie będzie kupował bo ja chce być oszczędna i żebym szukała na śmietniku jak coś będę chciała kupić. Masakra jakas;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprzyjemny jest ten Twoj maz. Laskawie chcial Ci kupic sukienke na targu, a Ty masz go calowac po nogach. Czepia sie Twoich ubran. Sam wyglada pieknie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ubiera się ładnie i uważa ze nie ma co oszczędzać na ciuchach. Różnica jest taka że ja jestem z biednej rodziny a on miał co chciał bo jest jedynakiem.Dla niego 140 zl to spoko a podemna nieraz mało nogi się nie uginają jak słyszę.Ja swój telefon czy inny sprzęt miałam bardzo późno, wcale nie żałuję, a on miał wszystko. Ja jako dziecko zbierałam na daną rzecz a on dzień dwa i miał od rodziców. I w kilku sytuacjach czuję się dziwnie odkąd jesteśmy razem, on wkłada do koszyka podczas gdy ja liczylabym ile dokładnie mnie wyniosą zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówi ze chce abym ubiera się tak żeby mu się podoba i ze on mi kupi jak coś trzeba ale ja wolę odłożyć kasę na dziecko czy rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukienka na targu niech ci kupi jakas fajna a nie na targu z warzywami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech Ci kupi, a nie gada, ze kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
140 zl na sukienke to dla ciebie za drogo ? :O tu siedzi niezla patologia i biedota :O Gdzie sie takie tanie szmaty kupuje , w lumpie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukienka za 140 to taka normalna bym powiedziala. Tanio nie ma co schodzic bo bedziesz wygladala na przebrania a nie z klasą i elegancja. Spójrz chociaz na te linki na aukcje allegro, które jakaś mądra i super oszczedna "ciocia dobra rada" podeslala. Sa tam kiecki niby tanie bo 50 zl, ale co to jest. Co najwyzej wyglądają jak fikusne haleczki do spania. Jak chcesz stracić 50 zeta i sie osmieszyc to kupuj dziadostwo. A jak chcesz wygladac fajnie i elegancko to musisz wiecej wydać ale taka kieca ci się jeszcze nieraz moze przydać. I tez ci jeszcze cos poradzę jako mloda mezatka, chciaz do niedawna sama mialam z tym problem i na wszystkim oszczedzalam a przede wszystkim na sobie. Ale koniec z tym. Dla ciebie ty jestes najwazniejsza i dbaj o sobie bo nikt inny tego nie zrobi. I jak maz proponuje prezent to przyjmij go należycie. Ciesz się jakbys co najmniej helikopter dostala i chwal go jeszcze przynajmniej z tydzien za ten upominek. Ja na sobie też tak oszczedzalam, stare buty, stara bielizna, w spodniach do pracy tak dlugo chodziam az mi sie w kroku nie przedarly.a wieczorami widzialam ze mąż szanowny jedno drugie piwko otwiera. Na to ma. To ja na nowy stanik czy majtki mam sobie żałować. Powiedzilam koniec i od zeszlego miesiaca 2-3 stowki ida ma szmatki dla mnie, bo po latach takiej oszdzednosci okazało się ze w szafie same łamany. Wygladalam jak menelka z przedarta torebka i rozklejajacymi sie butami. Kobiety na ulicach teraz sa takie zadbane, zrobione wlosy, makijaz, pazurki, czesto tez rzęsy, nie wspominając juz o super ciuchach czy butachtd. A ja? Mloda dziewczyna a samoocena bliska 0. A przeciez pracuje i mam swoja kase. Koniec oszczedzania na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukienki z bazaru są drogie i tandetne. Wstyd w tym gdzieś wyjść. Już faktycznie wolałabym w lumpie kupić kieckę, bo czasem można trafić na coś eleganckiego i dobrej jakości. Ciekawe, że jakoś przed ślubem nie przeszkadzało mu to, jak się ubierasz. Widziały gały, co brały. Absolutnie nie płaszcz się przed nim i nie próbuj go udobr***ać. Znalazł się, kurde, elegant z bazaru. Nawet jeśli sprawiłaś mu przykrość, to nie ma prawa Cię tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm mój mąż jak chce kupić mi sukienkę to idzie i kupuje albo bierze mnie oglądamy nigdy nie pyta o cenę dyskretnie sprawdza i tyle. Ale opcja niespodzianki wielokrotnie się sprawdziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×