Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musze byc z mezczyzna ktorego nie kocham

Polecane posty

Gość gość

Bo mamy razem dziecko i kredyt:( Skreca mnie jak go widze...miga sie od obowiazkow w domu. Madrzy sie jakby niewiadomo kim byl a tak naprawd3 wssystko ja zalatwiam i jeszcze ma pretensje jak zupa nie wyjdzie...no niestety robie wszystko w biegu bo procz tego ze mam male dziecko pracuje jeszcze okolo 25h tygodniowo. Chcialabym odejsc ale gdzie? Musialabym wynajac mieszkanie zalatwic zlobek lub opiekunke. Mieszkania na wynajem sa drogie. Z czego zyc? A jak dziecko by zachorowalo albo ja? Bieda by byla. Nie kocham go ale wiem ze samej bylo lby mi viezko nawet jakbym pracowala od rana do wieczora:( a pozatym dziecko powinno miec ojca i klarowna sytuacje. Mam dosc:( i jestem nieszczesliwa. Zmarnowalam sobie zycie na wlasne zyczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt Ci nie pomoże jak nie pomożesz sobie sama! W życiu piękne są tylko chwile!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze go nie kochalas ? Czy wczesniej dazylas go uczuciem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam zauroczona moze za szybko zamieszkalismy razem...po roku zaszlam w ciaze... Nie kocham go i nawet nie lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on Cie kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej zmarnowalas dziecku. Bo co to za życie z nienawidzacymi się rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coz bedziemy musieli udawac ze wszystko jest ok... Myslalam ze bedzie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze z nim porozmawiaj. Mozliwe, ze on czuje to samo i bedzie chcial sie rozstac. Zawsze mozecie zawalczyc o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Probowalam ale z nim sie nie da rozmawiac. Potrafi powiedziec spadaj i sobie gdzies idzie. On jie umie rozmawiac bo pochodzi z rodziny patologicznej gdzie nie bylo rozmowy. Czuje sie wiezniem...nie mam jak uciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze juz nie chce z Toba rozmawiac. Nie umialabym tak zyc. Bardzo kocham mojego meza, jest moim przyjacielem. Rozmawiam z nim o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci współczuję bo znam to uczucie tak samo jak ty,nie da się go opisać ja to nazwalam,, odrzutem" od osoby do której się pała taką niechęcią. Od kilkunastu lat jestem wolna od tego, ale dobrze pamiętam jak to jest zmuszać się nawet do zwykłego spojrzenia a kończąc na spaniu w jednym łóżku. Rozumiem cię doskonale i jedno co wiem napewno to to, że z dnia na dzień jest gorzej. Jeśli nie chcesz popaść w nerwice, to musisz podjąć radykalne kroki, ratuj siebie i dziecko, któremu masz szansę zapewnić jeszcze szczęśliwy dom. To są chore i niezdrowe uczucia, które mogą prowadzić do nieszczęścia. To sytuacja w której nie ma co nawet przemyśleć aby cokolwiek naprawić bo na każde zadane sobie pytanie odpowiedź zawsze będzie na Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to troche za pozno. Zostan z nim chcesz skazywac dziecko na biede? Zacisnij zeby i mose kiedys kogos poznasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1) Kredyt nie problem, mieszkanie z kredytem też można sprzedać. Kupujący po prostu spłaca bankowi kredyt. 2) Ile dziecko ma lat? W tej chwili nie odejdziesz od niego, ale może za rok, dwa, trzy będzie już na tyle duże, że sobie poradzicie? Zacznij się przygotowywać już teraz, załóż sobie konto, na które zacznij odkładać pieniądze, nawet po 50zł. Będzie Ci potem łatwiej na początek. Dziecko czuje negatywne emocje między rodzicami, więc wcale go nie uszczęśliwiasz zostając na siłę z jego tatą. Pamiętaj, że dostaniesz jeszcze alimenty, za które możesz opłacić przedszkole czy nianię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. No ok, alimenty nie pokryją pełnych kosztów niani, ale coś tam zawsze pomoże ta kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×