Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przykro mi bo mało o mnie walczył

Polecane posty

Gość gość
No moze i racja... to juz nie mialo sensu, wiec czas chyba rozgladac sie za kims innym...Ale szkoda bo jednak przywiazalam sie do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam te babskie problemy z doopy wyciągnięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj pamietam was, to ten ci ci kazal uslugiwac bo ty "masz mlodsze nozki". Bardzo dobrze sie stalo i nie masz czego zalowac...i tak pisal z innymi panienkami i ciebie olewal, to na co ci taki koles? Poza tym byliscie na odleglosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj pamietam was, to ten ci ci kazal uslugiwac bo ty "masz mlodsze nozki". Bardzo dobrze sie stalo i nie masz czego zalowac...i tak pisal z innymi panienkami i ciebie olewal, to na co ci taki koles? Poza tym byliscie na odleglosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to teraz poznałam nawet kogos ( chociaz jeszcze jestesmy na stopie kolezenskiej ale on mnie zaczepil i zaprosi na randke), ale pomimo ze jest fajny to nie wiem czy cos z tego bedzie, ciezko tak zapomniec i zaczac od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"przywiązałam się do niego" to faktycznie solidna podwalina małżeństwa :). Dobrze że z nim zerwałaś, on pewnie też odetchnął z ulgą. BTW, te zaręczyny to pewnie wypłakane i wybłagane były?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:51- tak, codziennie płakałam i błagałam żeby mi sie oswiadczył ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to raz na tydziec sikalas po nogach i cisnelas zeby sie oswiadczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Ja prdle, ta już kolejnych gaci szuka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerwanie to zerwanie. pokazałaś, że ci nie zależy, więc miał robić z siebie idiotę? facet zachował się jak należy, a pretensje możesz mieć tylko do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Tez uwazam , ze dobrze zrobil , ze nie walczyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
frog in the fog- nie mam do siebie pretensji bo uważam, ze mimo wszystko dobrze zrobiłam... mimo, ze jest mi teraz trochę zal to uważam, ze jednak skoro nie walczył za bardzo o mnie to mu widocznie nie zależało na tyle. Wiec dlatego nie żałuję. Tylko przykro mi, że tak wyszło, ze on nie potrafil sie zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
A Ty potrafisz sie zmienic ? Bo moze on dokladnie to samo moze napisac o Tobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zresztą dlaczego uważasz, ze walcząc o mnie zrobił by z siebie idiotę? Moze tak by bylo gdyby się starał w związku, a ja bym go olała, wtedy owszem, ale on od pewnego czasu mnie olewał i bylo coraz gorzej, wiec uważam, ze nie mialam innego wyjscia jak z nim zerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuzanna Amelia- a skad wysuwasz wniosek, że ja powinnam się zmienic? Bo nie bardzo rozumiem tak szczerze mówiąc ;) Owszem, winę ponoszą 2 strony, zawsze tak jest choc w czesci, ale uwazam zupełnie obiektywnie, ze w przeciągu np. ostateniego roku ja się starałam dla niego, a on był dla mnie coraz gorszy, w koncu tego nie wytrzymalam i to zakonczylam. Ludzilam sie, ze sie zmieni na lepsze, ale niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Dokladnie z tego co napisalas. Wine ponosze dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ogolnie uwazam, ze paradoksalnie kiedy 2, 3 lata temu byłam dla niego o wiele gorsza, nie chcialo mi sie starac dla niego, bylam leniwa, nie myslalam o swojej przyszlosci tylko o zabawie, to wtedy on sie bardziej starał, a w przeciagu ostatniego roku zmieniłam sie na lepsze, natomiast ona na gorsze. Więc nie potrafil tego docenic, ze sie zmienilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Ja zasadniczo nie rozpatruje tego typu spraw w kategoriach winy. Ale poniewasz uzylas takiego slowa wiec je powtorzylam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozpatruje. I uważam, że niestety głownie to byla jego wina. Moja może leżała w tym, ze bylam za malo stnowcza i dalam sobie mu wejsc na glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Jesli tak uwazasz , to mysle , ze dobrze , ze sie rozstaliscie i zadne z Was nie ma czego zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby mają nasrane we łbach z tym walczeniem. Weźcie sobie zawalczcie z własna głupotą najpierw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wal na KSW i tam walcz hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×