Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość musze sie wygadac teraz

Nie jestem szczesliwa w zwiazku

Polecane posty

Gość musze sie wygadac teraz

Jestesmy razem 1,5 roku. Myslalam ze to powazny zwiazek, ale on narzuca zasady ktorych sam nie przestrzega. Wydaje mi sie ze jestem uwiklana w jakas toksyczna relacje. Bardzo sie przy nim zmienilam zamknelam na otoczenie, stalam sie smutna, mniej spontaniczna bo on umie zgasic kazdy pomysl. Najwazniejsza zmiana to taka gdzie patrze tylko na niego, ale to wyniklo z pewnych okolicznosci. Ja mam ustabilizowana kariere, nie wykonuje pracy swoich marzen ale mam stala place i jestem zadowolona. On jeszcze konczy studia i miota sie od jednej pracy do drugiej, nic mu nie pasuje, mowi ze jak trzeba bedzie to wyjedzie na druga polkule za praca. Wiem ze jest ciezko staram sie go wspierac jak moge ale codziennie wychodzi z nowymi pomyslami, gdzie ja musze sie do niego dostosowywac. Rozmawialam z nim o tym ale on nie widzi problemu przeciez sie kochamy a wtedy robi sie dla siebie wszystko tak twierdzi. Mowi ze jak trzeba bedzie to zabierze mnie ze soba, pytam a co z moja praca? Twierdzi ze nie jest to super praca i i tak bedzie dobrze jak ja zostawie. Ze przeciez czeka nas cos nowego i lepszego. Przy tym wszystkim zaklada ze bardzo sie dla mnie poswieca snujac takie plany, ze robi to dla nas. Rozmawialam z nim o planach wakacyjnych, zaproponowalam to co marzy mi sie od dawna Grecja, to stwierdzil ze wakacje spedzimy albo u jego rodziny na Mazurach albo u mojej na poludniu bo tak taniej. Opoje mamy oszczednosci bo odkladamy na dom i taki wyjazd gdzies dalej nie bylby problemem ale on stwierdzil ze mamy wyzsze cele. Czuje ze gasne przy nim, on ma rozwiazanie na wszystko. Nie moge byc spontaniczna. Wymyslilam ze jesli tu na miejscu to zeby urozmaicic sobie czas zaproponowalam splyw kajakowy, bardzo mu sie pomysl spodobal, i oswiadczyl mi ze juz napomknal paru znajomym bo ekipa jest lepiej jechac, powiedzial mi po fakcie bez konsultacji. Dzis zas stwierdzil ze jesli ta praca jest dla mnie wazna to on gotowy jest wyjechac sam jesli bedzie taka potrzeba, wiec daje mi wybor. Do tego codziennie powtarza jak bardzo kocha i ze mysli tylko o tym zeby byc razem. Nie wiem to jest jaka jedna wielka karuzela. Z jednej strony daje mi poczucie ze uwzglednia mnie w swoich planach a z drugiej jak przychodzi co do czego to jestem z boku. Taka sinusoida.. Czy to jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe prowo, niespójne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze sie wygadac dzis
Jakie prowo czlowieku, nie chcesz to sie nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto cię w nim trzyma ? dbaj też o własne potrzeby albo się z niego wypisz - proste ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dyzio Marzyciel ci się trafił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×