Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łuk443

Dziewczyna poroniła. Czuję się winny.

Polecane posty

Gość Łuk443

Część, przyszedłem się poradzić i wyżalić. Otóż jestem 25 letnim facetem, pracuje w biurze i rzadko wychodzę na imprezy. Jednak ostatni zacząłem robić to częściej , dwa miesiące temu byłem dużej imprezie, wypiłem sporo alkoholu i poznałem 18 letnią dziewczyne. Bawiliśmy się razem i skończyło się na tym że poszliśmy do mnie. Było świetnie ale zrobiliśmy to bez zabezpieczeń czego żałuję . Po tej nocy nie mieliśmy kontaktu i nic nie wskazywało że kiedyś się spotkamy. Dwa tygodnie po imprezie przyszła do mnie i powiedziala że jest w ciąży, widać było że jest zdenerwowana. Od razu zaproponowała aborcję, odmówiłem bo nie popieram aborcji kiedy dziecko może być zdrowe i mieć dwójkę rodziców . Udało mi się ją przekonać do urodzenia tego dziecka, chciałem jej pomagać w ciąży i po porodzie. 4 dni temu wracałem samochodem do domu, była 22 przejeżdżałem obok jej bloku i zauważyłem grupę dziewczyn pod blokiem . Podszedłem i zobaczyłem ją , paliła papierosy i piła piwo, było widać że jest już pijana . Zabrałem ją stamtąd siłą i odprowadziłem do domu, matka zaskoczona że córka pijana a ojciec w pracy. Położyliśmy ją spać i pojechałem do domu, myśląc że wszystko będzie ok . Na drugi dzień rano dzwoni do z płaczem że jest sama w domu a bardzo boli ją brzuch. Wsiadłem w auto i pojechałem, wchodzę a na łóżku duża plama krwi, pojechaliśmy do szpitala. Okazało się że przez noc po alkoholu poroniła. Od początku mówiła że jej nie zależy a teraz leży załamana i całe dnie płacze. Ja nie wiem co mam robić, jak ja pocieszyć, matka ma ją gdzieś , ojciec dużo pracuje a ja czuje się winny że tamtej nocy zostawiłem ją w domu . Powinienem wsiąść ja do lekarza albo do siebie, czuję się okropnie i wiem że mogłem temu zapobiec. Mam do was pytanie czy któraś z was przeżyła poronienie i wie jak sobie z tym poradzić ? Chciałabym jej pomóc ale nie wiem jak :/ Pozdrawiam Łukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech teraz będzie z tym sama, troche przemyśli, skoro taka prędka do picia w ciąży. Głupota, nieodpowiedzialność, począwszy od pójścia z tobą na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badz z nia teraz. Tylko to chyba nie jest dobra kandydatka na matke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Średnie prowo. Ostatnio założyłeś (albo założyłaś) podobny temat tylko tamta historia była nieco zmodyfikowana. Rozumiem ze zycie jest nudne i trzeba sobie zapewnić nieco sztucznych doznań i emocji zeby nie było az tak nudno i pusto. Kafeteria powinna zmienic nazwe na Farmazony Forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa tygodnie po imprezie i ona już wiedziała że jest w ciąży?! W kręciła Cię a krwawienie to był pewnie zwykły okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się bo to zwykła szmata. Najpierw daje na imprezie pierwszemu lepszemu, późniejsze aborcje a później pali papierochy i pije alkohol w towarzystwie na ulicy. Z kim ty się zadałeś? To zwykła patologia emocjonalna. Ogarnij się człowieku. Zresztą to mogło nawet nie być twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta historia kompletnie się nie klei, gdybyś napisał że to było 4 miesiące temu byłoby to bardziej prawdopodobne, jeśli 2 tygodnie po imprezie była w ciąży - to raczej nie z tobą. A tym bardziej nieprawdopodobne jest, żeby laska oglądała się na zdanie faceta, z którym przypadkowo bzyknęła się na imprezie, skoro jest oczywiste że zostałaby z problemem sama. Tak czy inaczej - bardzo dużo ciąż w pierwszym okresie jest ronionych i nie ma tu żadnego znaczenia jakie są warunki w domu. Ciesz się, że tak się to rozwiązało, bo niestety to lepsze niż samotne wychowywanie w patologicznym domu. Tylko jej nie pocieszaj zbyt skutecznie, żeby znowu nie wpadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×