Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam osobowość unikającą, cierpie na zaburzenia psychiczne, kto z was też ?

Polecane posty

Gość gość

leki na mnie nei działają, modlitwa nie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest osobowosc unikająca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobowość unikająca (lękliwa) (łac. personalitas anxifera, ang. avoidant personality) – zaburzenie osobowości, w którym na pierwszy plan wysuwają się trudności w kontaktach społecznych i unikanie ich (skrajna introwersja), mimo dążenia do bycia akceptowanym i pragnienia relacji interpersonalnych oraz zaniżona nieprawidłowa samoocena (większość przypadków). W odróżnieniu od osobowości schizoidalnej, w przypadku osobowości unikającej przeżywane jest cierpienie z powodu braku umiejętności wiązania się z innymi ludźmi i wycofywania się (podobnie jak w przypadku zaburzenia schizotypowego). Osoby dotknięte tym zaburzeniem wykazują chroniczną postawę unikającą wobec ludzi, ryzykownych sytuacji i wyzwań, popadają w społeczną izolację. Wynika to z nadmiernej wrażliwości, zwłaszcza z nieradzenia sobie z przejawami odrzucenia, upokorzenia lub poczuciem wstydu. Unikanie związków z innymi ludźmi jest konsekwencją przewidywania, że zostanie się upokorzonym lub odrzuconym; jedynie przejawy bezwarunkowej akceptacji umożliwiają nawiązanie bliższych relacji interpersonalnych. W przeżywaniu na pierwszy plan mogą wysuwać się objawy depresji, lęku, fobii (szczególnie fobii społecznej – niektórzy znawcy określają osobowość unikającą wręcz jako skrajny przypadek tej fobii), a także gniewu, który wynika z niepowodzeń w relacjach społecznych. Zachowania podobne do przejawów osobowości unikającej spotyka się u dzieci (zespół unikania), czasami rozwój osobowości prowadzi jednak do utrwalenia cech osobowości o analogicznej formie, co w słabszym nasileniu należy traktować jako typ osobowości, a nie zaburzenie osobowości. Osoby z zaburzeniem osobowości unikającej mogą nie zdawać sobie sprawy co jest rzeczywistym źródłem ich zahamowań. Mogą też wydawać się pozornie oziębłe emocjonalnie, ponieważ boją się okazać swoje uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, tego nie da się wyleczyć, mi psychiatra szczerze przyznał że może mi leki przepisać, poczuję się trochę lepiej, lęki się zmniejszą ale każdy lek ma jakieś skutki uboczne i trzeba je długo brać, polecił mi psychoterapie, nie wiem czy pójdę na nią, na razie nie mam za co szukam pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, wy to sobie chorobe na wszystko znajdziecie ja bym uznała że osoba nie szuka kontaktu z innymi ani głębszych relacji bo jest jej dobrze samej co nie znaczy że zachowuje się jak dzik z lasu gdy ktoś "zagada"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca nad sobą i psychoterapia. :-) nie bedzie lekko ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość unikająca
Ja to mam. Przerąbana sprawa, też myślę, że leki o droga do nikąd - no ewentualnie do uzależnienia. Z tym się rodzi i z tym umiera, a takie a nie inne reakcje społeczne mogą to przytłumić luz wzmocnić. Ja aktualnie pracuję w takim miejscu, gdzie nie mam nikogo z kim mogłabym tak po ludzku pogadać i te objawy się nasilają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez unikam ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez unikam ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wariatka2345
Witajcie w klubie u mnie było tak od zawsze od kilku lat jest coraz gorzej.leki nie działają lub bardzo słabo. W pracy czyje sie nielubiana i wytykana palcami mimo iż próbuje nawiązać kontakt i jesyem miła . Zauważyłam za to ze niektórzy juz mnie przejrzeli i wiedza ze jesyem słaba i można wejść mi na głowę. W życiu prywatnym mam tylko 2 koleżanki które zreszta maja mnie juz tez dość bo jestem smutnym żałosnym człowiekiem. 'Nienawidzę siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
unikająca dziś Ja aktualnie pracuję w takim miejscu, gdzie nie mam nikogo z kim mogłabym tak po ludzku pogadać i te objawy się nasilają. Kontakt z ludźmi cie przeraża a jak nie ma ludzi to objawy sie nasilaja? To kiedy czujesz ulgę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam w klubie mi lekarz stwierdził fobie społeczną ale ten opis 13 42 też idealnie pasuje, zresztą jedno drugiego nie wyklucza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy istnieje jakiś skuteczny sposób by zbliżyć się nawiązać relację z taką osobą ? jedynie przejawy bezwarunkowej akceptacji umożliwiają nawiązanie bliższych relacji interpersonalnych. Poproszę o radę Jak mam się zachowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys to sie nazywalo "kazdy jest inny,kazdy ma inny charakter" ...obecnie fobia spoleczna i inne temu bzdury,po prostu taka jestes i tyrzeba sie z tym pogodzic....znajdz sobie cel w zyciu zamiast rozczulac sie ze nie mozesz nawiazac z ludzmi relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak "jedynie przejawy bezwarunkowej akceptacji umożliwiają nawiązanie bliższych relacji " zachowywać się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba mam to samo. Teraz już wiem dlaczego zakochałem się w kobiecie, która okazywała mi życzliwość i często sama inicjowała rozmowę ze mną. Hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo... w dodatku nerwice lekowa, nadpobudliwosc emocjonalno-ruchowa, okresowe depresje, manie przesladowcza(ze ktos mnie wysmiewa itd). przez adhd ludzie dali mi popalic przez co wytworzyla sie we mnie osobowosc unikajaca. czuje sie w 100% soba tylko przy mezu i rodzinie i to nie przy wszystkich. wtedy puszczaja mi hamulce i wychodzi na wierzch moj nadpobudliwy p*****lec ktorego nauczylam sie ukrywac przed obcymi bo przez niego zniszczylam tysiace relacji miedzyludzkich w przeszlosci. nie widze sensu ani nie mam motywacji w nawiazywaniu nowych znajomosci, wystarcza mi maz, rodzice i rodzina meza. kazdy kontakt konczyl sie fiaskiem wiec po co zuzywac energie na cos bez przyszlosciowego? w dodatku czuje sie brzydka, nic nie warta, malo atrakcyjna spolecznie i duzo bardziej wole towarzysrwo zwierzat bo przy nich nie musze udawac, chowac sie, grac a zwyczjanie byc soba i kochana za okazana dobroc a nie piekny czy brzydki ryj czy komizm wrodzony. probowali mnie oczywiscie leczyc. zanim zdiagnozowali to co zdiagnozowali podejrzewali cyklofrenie, osobowosc schizotypowa itd. potem znalazl sie madry psychiatra. nadpobudliwosc emocjonalno ruchowa jest u mnie dziedziczna bo dziadek, matka, brat i corka brata maja z tym problem. jedynie u mnie pojawila sie nerwica(ktora ponoc przy adhd jest spotykana) i osobowosc unikajaca. z prochow tylko xanax mi pomaga i to niezupelnie. wycisza i zabija agorafobie i inne nieuzasadnione leki ale braku motywacji i checi czy wysokiej samooceny nie buduje. antydepresanty, neuroleptyki itd zamienialy mnie w warzywo. chcieli sprobowac z metylofenidatem ale nigdy tego do ust nie wezme bo padaki zaliczyc nie chce. myslalam nad psychoterapia i tez odpadla bo gadac sama do siebie to ja moge za darmoche i w 4scianach zacisza domowego(czesto gadam sama do siebie jak jestem sama) a nie u jakiegos buraka. mialam tez 4 podejscia do operacji paszczy(konkretnie nosa) ktora nota bene podnioslaby mnie na duchu ale z akazdym razem rezygnowalam(raz odwiodl mnie sam chirurg platyczny twierdzac ze on nie widzi nic do zmiany a za pozostalym razem mysl ze na cholere mam sie byle komu podobac skoro podobam sie mezowi a reszte mam w d***e?). nauczylam sie zyc z kazda moja choroba mimo ze czeka mnie praca w domu bo w swoim zawodzie(pielegniarstwo) marnie mi wychod******ontaktach miedzy ludzkich. ktos zapyta a co ja taka brzydka i chora psychicznie poczne jak strace swoich najblizszych? to proste. jesli umra zabiore sie na tamten swiat razem z nimi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak "jedynie przejawy bezwarunkowej akceptacji umożliwiają nawiązanie bliższych relacji " zachowywać się? Powiem z wlasnej autopsji jak to bylo ze mna i mezem. Po pierwsze taka osoba musi cie dobrze poznac zeby zaufac. bedzie cie przeswietlac na wskros. jesli wyczuje pogarde, wyzszosc, chamstwo wobec niej, jesli sie zawiedzie czy dasz jej wyczuc ze cie drazni itd to mozesz o niej zapomniec. jesli z jakis wzgledow (niedopasowanie np)bedzie czula ze ta znajomosc i tak nie wypali to nic z tego nie bedzie (unikalam jak ognia osob ktore i tak wiedzialam ze oleja mnie za jakis czas ). taka osobe trzeba dopieszczac nienachalnymi, szczerymi komplementami(wiekszosc osob z o.u. maja zerowa samoocene) i zainteresowaniem nia(smsy, telefony). to troche brzmi jak uwodzenie ksiezniczki czy narcyza ale ma inny mechanizm dzialania bo narcyzowi lechce sie ego a takiemu zakompleksionemu zeru podnosi wartosc powyzej tego zera aby moglo uwierzyc ze ktos moze sie nim zainteresowac i nie bedzie to przelotna znajomosc ktora i tak nie wypali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam nerwicę lękową i ciagle wynajduję jakieś choroby. Rak żołądka, mózgu, udar mozgu,rak trzustki, schizofrenia ostatnio zatorowość płucna, rak płuc itp itd :-) To wszystko nasza psychika. Od paru dni nie mogę oddychać i mam despersonalizacje. Wszystko da się wyleczyć trzeba tylko chcieć. Schudłam 10 kilogramów. Mam 158 i wazę 42 kilogramy. Biorę relanium, chodzę do psychologa. Z dnia na dzień jest coraz to lepiej. Bóle stawów, drętwienie twarzy, bol głowy itp itd ... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×