Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

niechciane zauroczenie a staly zwiazek

Polecane posty

Gość gość

czesc, moja sytuacja wyglada tak: stabilny, szczesliwy zwiazek, od 3 lat nawet razem mieszkamy, mamy duzo wspolnych planow na przyszlosc, jednak od roku jestem skrycie zakochana w kims kogo dosc regularnie, lecz rzadko spotykam. Swoje zakochanie od roku skrzetnie skrywam przed kazdym, ja mam stabilny, obiecujacy zwiazek, tamten tez z tego co mi wiadomo jest w zwiazku. nie wnikam, bo wszystkie oznaki mojego zainteresowania tlamsze i ukrywam. jednak trwa to juz dokladnie rok i w srodku mnie meczy. czy to minie? mieliscie tak? jak skonczyly sie wasze sytuacje? wybraliscie stabilny, bezpieczny, szczesliwy zwiazek, czy nowe, niechciane, ryzykowne jednak silne i narastajace uczucie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"stabilny, szczesliwy zwiazek" ? A zakochana w kimś innym ? Kupy się to nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A związek może być nie stały ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bywajac w stalych zwiazkach zauraczalam sie co pol roku, spoko da sie stlamsic takie cos po 2 miesiacach. no moja patronka wenus uczynila ze mnie kochliwe dziewcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja znajoma wybrała stały stabilny związek trochę pocierpiałem, ale nie winie jej za to zastanawiam sie tylko nad tym jakie kobiety sa perfidne potraficie byc niezlymi aktorkami pewnie usmiechasz sie do obecnego partnera, calujesz i nie tylko a w glowie jest tamten ja bym tak nie mogl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ciągła walka ze sobą dosłownie i w przenośni.to jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego stwierdzilam ze staly zwiazek jest nie dla mnie. wole byc zwarta gotowa i niczym nieograniczona w odniesieniu do przyszlych zauroczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trwa to rok i tłamsze i nie mija, a wrecz sie nasila, wiec to nie jest 'kochliwosc na pare miesiecy' ;/ jestem bardzo silna i uczciwa poki co, bo nawet obiektowi nie daje oznak, ze go chocby lubie, moj zwiazek byl wspanialy dopoki nie poznalam 'go', teraz jest porpsotu dobry, cieply, stabilny :( na malzenstwo nadaje sie idealnie, gdyby nie moje durne niechciane uczucie, ktorego nie umiem od roku pokonac :( No kobiety sa dobrymi aktorkami, moj partner w ogole sie nie polapal, a wrecz przeciwnie, jak widze swoj obiekt mam pozniej taka ochote na seks, ze nasza sfera seksualna jest na plenych obrotach od roku z czego moj partner jest bardzo zadowolony - nie mysle podczas seksu o tamtym, tylko podnosi mi hormony, ale mysle o tamtym w wolne wieczory, w drodze do pracy itp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd go znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z drogi do pracy i z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skryte zakochanie rok, tłamszone. Co ty wygadujesz. Albo jest to ciągnące się zauroczenie zupełnie idiotyczne to daj sobie spokój. Albo w ogóle jesteś zakochana to jeśli jesteś uczciwa to powinnaś najpierw rozstać się z obecnym partnerem a następnie spróbować okazać to uczucie tamtemu. Tylko, ze tamten nic nie wie, jest w związku i boisz, się że nie będziesz miała ani jednego ani drugiego. Albo tamten może okazać się bucem, idiotą, psychopatą. Kalkulujesz. Ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz i będziesz oszukiwać siebie i partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"o ciągła walka ze sobą dosłownie i w przenośni.to jest chore..." ojej jaka smutna historia... byc z kims od 3 lat nawet mieszkac razem i od roku czasu byc zakochanym w kims innym kto tez jest w zwiazku... no to niezly jest ten 3 letni "stabilny, szczesliwy zwiazek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie większość ludzi w małżeństwach, czy stałych związkach przeżywa okres zauroczenia kimś innym. Tak już jest i nie ma co krytykować autorki tematu. Nie robi niczego złego, nie zdradza męża i pewnie nie zdradzi i wszystko rozejdzie się po kościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zdradzam swojego partnera i nie chce, tylko mnie meczy takie niechciane uczucie do kogos obcego, nawte sie nie spodziewalam, ze moge poczuc takie głupie i silne cos, nie podoba mi sie to, ale jakby nie jest zalezne od tego czy chce czy nie chce, bo nie chce a to ciagle czuje, czekam cierpliwe, az minie, ale nie mija. jedyne co kalkuluje to czas kiedy to w koncu minie i nic wiecej, troche radosci z zycia mi to zabiera, ale staram sie nie poddawac, choc w sercu jest ciezko, nie chcialam tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No kobiety sa dobrymi aktorkami, moj partner w ogole sie nie polapal, a wrecz przeciwnie, jak widze swoj obiekt mam pozniej taka ochote na seks, ze nasza sfera seksualna jest na plenych obrotach od roku z czego moj partner jest bardzo zadowolony - nie mysle podczas seksu o tamtym, tylko podnosi mi hormony, ale mysle o tamtym w wolne wieczory, w drodze do pracy itp smutas.gif" x Fuj :O ty nie kochasz ani nie jesteś zauroczona w żadnym z nich, ty masz tyko chuc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×