Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wpływ spermy na samopoczucie kobiet

Polecane posty

Gość gość

Niedawno w gronie mieszanym (panie i panowie) poruszyliśmy temat wpływu spermy na samopoczucie. Większość pań uważała ze w przypadku wytrysku do środka pochwy, odczuwali różnice, nie od razu oczywiście, ale w dłuższej perspektywie na swoje samoczucie. Czuły sie korzystniej, łatwiej panowały nad swoim humorem i stronna psychiczna, niz w przypadku kiedy unikały wytrysku ( z rożnych powodów) w pochwie. Tu pytanie do pań czy odczuwacie podobna reakcje i konsekwencje pełnego stosunku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,nie sądzę,oczywiście to się czuje kiedy mężczyzna kończy wewnątrz,jednak wydaje mi się że mnie więcej przyjemności daje orgazm,kilka razy zdażyło mi się że mąż kończył we mnie bez mojego orgazmu i niestety nie było przyjemnie,natomiast orgazm chociażby nawet sprowokowany masturbacją wprowadza zaspokojenie i pełny relaks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ostatnio się zastanawiałem nad tym. Miałem kobiety w które się nie spuszczałem i nic nie wyszło. Wydaję mi się że dojście w babie jest korzystne nie ze względów biologicznych tylko psychicznych dla obojga. Nie wiem jak to się odbywa ale tam mi się wydaję :) -----------------------------------------------------------------------------------------https://GoHard.pl <-------------- Darmowe Sex Ogłoszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteśmy małżeństwem, mamy dwójkę dzieci - od tego czasu uprawiamy stosunek przerywany z wytryskiem na moje ciałko. Po pierwsze mój mąż jest na tyle sprawny, że zawsze wyjmie przed spustem i pomimo, że to taka niepewna metoda nie zaszłam w ciążę od wielu lat nawet jeśli robimy to w dni płodne. Po drugie wcieram spermę w brzuch, piersi - tam gdzie tryśnie, czasami połykam i to chyba też wpływa na mnie dobrze ale do pochwy w zasadzie nie ma bo tabletki działają na mnie źle. Może założę sobie w końcu spiralę to wtedy zobaczę czy spust do środka daje jakąś różnicę ale nie sądzę bo bardzo dobrze jest nam ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem sam bez kobiety mam 63 lata , spotykam się z dwiema kobietami 43 l i 51 l , obie panie też samotne jedna wdowa druga rozwódka . Młodsza z nich jeżeli się kochamy zawsze wymusza bym się spuścił do środka bo twierdzi że czuje się lepiej ma większy wigor chęć do pracy , czuje się szczęśliwa , to są jej słowa . Starsza z kolei twierdz że jest jej obojętne gdzie kończę , lecz z kolei ma bardzo silny orgazm , dochodzi do tego że trac***anowanie nad swoim ciałem , lecz po tym czuje się wspaniale odprężona zadowolona. Więc to wszystko zależy od osoby i jej temperamentu , tak myślę .Kiedyś dostałem lekcję nauki jak dobrze zrobić kobiecie ustami , była to dziewczyna lizbijka , panowie nie przesadzam , my nie umiemy tego dobrze robić , tylko kobieta wie jak drażnić łechtaczkę by dać olbrzymią rozkosz. Teraz często się zdarza że kobiety wolą bym zajął się łechtaczką ustami niż normalny sex , lecz mam olbrzymią radość że daję takie szczęście kobiecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mnie to uszczęśliwia gdy po każdym kochaniu się z moim facetem umieszcza we mnie część siebie. I gdy czuję że napełniona nim mam poczucie, że staje się naprawdę jego, a on jest tylko mój, i wtedy naprawdę jest tak że jesteśmy dwiema połówkami tej samej osoby. :) Taka forma bliskości intymnej, bliskości wnikania we mnie, sprawia, że czuję się kochana. Wiele dziewczyn nie lubi spermy brzydzi się, że lepka, wstrętna że fe. W smaku owszem jest niedobra, ale gdy spuszcza mi się w buzi to zawsze wszystko wypijam. Widzę że sprawia mu to satysfakcje, ale mimo że takie niedobre i mdłe to jednak jest w tym coś rozkoszno-perwersyjnego, gdy chce być nakarmiona przez swojego samczyka taką pożywną porcją białka. :P Dba o mnie żebym była dobrze nakarmiona. :D Ogólnie dla mnie w tej intymności tkwi jakaś miłosna magia, niby tylko wymiana płynów biologicznych, ale czuję że to tworzy jakąś uczuciową namacalną wieź. Już samo to co czuję gdy dochodzi, czuje to milutkie ciepłe uczucie w podbrzuszku, gdy spuszcza się we mnie, ciągle i ciągle, ku mojej radości. :) I potem jak wstaję się umyć to czuję jak z cipki skapuje jego wydzielina, co też jest poniekąd podniecające, gdy tak zostawiam za sobą śluz jakbym była ślimakiem. Czasem się do razu nie myje, czasami jakoś podnieca mnie to, że zostawiam za sobą takie ślady. Ale nie jesteśmy jakimiś tylko pojemnikami na spermę, jak to się mówi złośliwie. Jesteśmy stworzeniami, które pragną być bliskości i kochani. A mienie ukochanego w sobie to bliskość najbliższa. Jeszcze bliższe jest tylko krok następny - a wiec gdy zapłodniona będą nosiła nasze dziecka pod sercem. Dlatego odkąd tylko mogę używam antykoncepcji hormonalnej, bo lateksowa powłoka dla mnie ograniczenia emocjonalną stronę seksu. Ale to nie tylko sperma. Jak się całujemy to lubię smak jego śliny w swojej buzi, a gdy on spija moją z mojej. :) A jak robi mi miętkę to staranie ssa mi cipkę spijając cały mój śluz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćTomek184
pięknie to opisalas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×