Czy to odjeście czopa śluzowego?

Wczoraj zauważyłam na bieliźnie mocno galaretowatą grudkę śluzu o mlecznym kolorze. Dziś ma ona ciemniejszy kolor i trochę więcej jej ,,wylatuje''. Termin mam za równe 7 dni i szczerze nie mogę się doczekać porodu. Jakie u was były objawy? Opiszcie mi kobietki wszystko od a do z!

Daj foto

Tak, to czop, mi to odchodzi juz od tygodnia... Tzn wczoraj chyba juz wszystko wyszlo. Termin mam za 6 dni, w srode mialam wizyte to mialam rozwarcie 3cm... Skurcze przepowiadajace po kilka-kilkanascie na dzien... I tak sobie czekam:)

A czop nie jest przypadkiem podbarwiony krwią? Ja mam rozwarcie na 1cm, tydzien do terminu i nic mi nie leci, zastanawiam sie jak to bedzie...

Krwia jest podbarwiony jak strzeli jakies naczynko w szyjce, nie musi byc:)

No ja mam nie cały centymetr szyjki macicy i rozwarcie takie, ze moja gin mogla już włożyć spokojnie palec. Z tego co wiem to czop może też odejść razem z wodami podczas porodu :)

Tak to czop. Ja urodziłam po dwóch dniach od odejścia czopa

Czop ma właśnie konsystencję galaretowatego śluzu. Może być zabarwieniu krwią ale nie musi. Położna mówiła że po odejściu czopu to kwestia maks 3 dni do urodzenia dziecka. Co do rozwarcia na włożenie palca ... to tylko 1 cm więc z takim rozwarciem można jeszcze długo pochodzić. Czop nie jest widoczny i każdej kobiety (może odesc z wodami lub np. Podczas robienia siusiu)