Czy to juz depresja?

Jeżeli po rozstaniu z facetem: - nic mi się nie chce, np. nie chce mi się sprzątać, gotować , po prostu wstaje się, mysje i jako tako ogarniam, idę do pracy, wracam i nic nie robię tylko ogladam np. cos na necie, -troche zaniedbałam swoj wyglad -czeto płacze snia mi sie koszmary itd, - jestem mniej rozmowna, bardziej zamknieta w sobie jak wczesniej, - stracilam wiare w siebie, a co najbardziej niepokojace miewam mysli samobojcze od pewnego czasu.. Bywa ,ze sie usmiecham i normalnie funcjonuje, ale ogolnie to wlasnie takie mam "objawy"

up

skądże to ostatnie stadium shcizy!!! wal się koniecznie na dywan patrz w sufit i nie wstawaj puki nie ujrzysz rumcajsa smerfy wykluczone

Może to byc depresja a może tylko obniżony nastrój. Mysli samobójcze powinny Cie skłonić do wizyty u specjalisty. Jesli ten stan trwa dłużej niz kilka tygodni a czujesz sie tak przez większośc dnia to jest to raczej depresja.

czasem bywa, ze czuje sie lepiej, ale czesto ma gorszy nastroj, rzadziej sie smieje tak szczerze, nie czuje sie szczesliwa, co najbardziej niepokojace mam czasem nawet wlasnie te mysli samobojcze jak mnie dopadnie dolek, sama mnie to niepokoi, ale to silniejsze ode mnie :( Ogolnie to czuje sie nieszczesliwa, choc straram sie trzymac. I np. sobie postanowie, ze zrobie porzadek w mieszkaniu, ze teraz sie zmienie na lepsze dla wlasnego dobra, a pozniej wracam z pracy i znow nic mi sie nie chce, czasem leze w lozku i placze, potem ogladam seriale i tak to wyglada...

up