Mój facet to oszust i kłamca

Tak jak w temacie. Piszę tutaj, ponieważ często przebywam na tym forum, a na ogólnym i uczuciowym prawie sami erotomani siedzą. Wy jako bardziej doświadczone może mi pomożecie jakoś z moim problem. Otóż dowiedziałam się, że od samego początku znajomości z moim partnerem jestem przez niego oklamywana co do jego poprzedniego związku. Mi powtarzał, że zerwał z dziewczyną w grudniu, natomiast dzisiaj wwyszło że tak naprawdę zerwał pod koniec kwietnia, mało tego jeszcze razem byli na weselu w kwietniu. Że mną spotyka się od maja a od czerwca jesteśmy oficjalnie parą. Oczywiście nie od tego roku, tylko od kilku lat. Po tej informacji zaczęłam się zastanawiać dlaczego tak naprawdę wybrał mnie, może byłam tylko zapchajdziurą po rozstaniu i kiedy tak naprawdę z nią się rozstał i czy może jak już był oficjalnie że mną to może z nią się spotkał tak tylko pogadać. Pewnie mi napiszcie ze wyolbrzymiam, albo ze to twraz nie ma już znaczenia. Ale właśnie dla mnie kurczę ma to ogromne znaczenie. Czuje się oszukana. To nie jedyne jego kłamstwo w tej kwestii. Nie wiem co mam zrobić, jestem tak wściekła ze najchętniej bym się wyprowadzila...

Mieszkasz z facetem bez ślubu? Sama sobie jesteś winna, nie traktuje cię on poważnie.

To nie ma nic do rzeczy bo oklamywal mnie już zanim mieszkaliśmy raZem.

No to tym bardziej!

Przecież napisałam że nie wiedziałam o tym! Dopiero dzisiaj to wszystko wyszło na wierzch

zerwał pod koniec kwietnia, mało tego jeszcze razem byli na weselu w kwietniu. Że mną spotyka się od maja a od czerwca jesteśmy oficjalnie parą xxx no i w czym problem?

W tym że bezczelnie mnie okłamał mówiąc że zerwał z nią w grudniu.

A co za różnica kiedy z nią zerwał? Wazne ze wgl zerwał i nie w czerwcu dopiero a przed tym jak poznał Ciebie. Problem z doopy

Problem z tyłka, dokładnie. Zaczął być z Tobą po rozstaniu z tamtą.