Gość gość Napisano Czerwiec 21, 2017 Rozumiem ze dzieci sa niegrzeczne. Ale niektore szarpia mi tak nerwy...najgorsze jeat to ze nie mozna nic takiemu powiedziec bo poskarzy sie matce i taka przyjdzie z awantura. Niektore dzieci sa tak zlosiwe...potrafia sie nq mnie patrzec i np jesc obiad -kasze po ziarenku albo powtarzaja w kolko cos bez przerwy mimo ze powiedzialam ze "za chwile" Wiekszoac nic nie je. Ale slodycze owszem...pozniej ida do matki i mowia ze nie dostali obiadu a dostali tylko z3 nawet gonnie ruszyli... Jestem wykonczona ta praca. Najgorsze sa vanesski nicolki i inne wydziwnienia. Jestem u kresu sil Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach