Słabe wyniki nasienia

Co przepisał lekarz Waszym partnerom przy słabym nasieniu? Jakie zslecenia?

L karnityna 4 kpsułki dziennie i jedna tabletka FertilMan

Clostylbegyt

Nastapilar jakasr poprawa?

U nas tak, bo po terapia clostylbegyt ciaza

Clo na receptę jak widzę,męża nie namówię na badania więc muszę coś bez recepty. Ja przebadana wzdłuż i wszerz więc chociaż w ciemno męża wspomóc można.

Chyba żartujesz, że nie namówisz na badanie... Myśmy robili pełną diagnostykę i badanie nasienia to standard, jak badanie krwi. Potem dochodzi jeszcze np. usg powrózków nasiennych. Co to znaczy namawiać? To oczywiste, że się badacie oboje.

Skoro nie chce badań,nie chce dziecka tzn nie zależy mu,ja widzę to tak.

Leczenie w ciemno bez wyników partnera jest kompletnie bez sensu. My czekaliśmy kilka lat, po dokładnej diagnozie męża (dużo badań dość wstydliwych które przeszedł po mesky) i wdrożeniu leczenia ciąża po paru miesiącach.

Jeśli masz kłopot z zajściem, to na początek, mądry lekarz, będzie chciał z twojego męża zrobić samca na stopięćdziesiąt procent. Pierwsza rzecz, eliminacja szkodliwych czynników z życia. Żadna praca na zmiany, zdrowe odżywianie, dużo ruchu na świeżym powietrzu, ale nie rower. Luźne spodenki. Może trzeba dać leki poprawiające ukrwienie tkanek, nie zaszkodzi np. Tanakan 40 mg, po 2-3 miesiącach przyjmowania powinno pomóc. Żadnych suplementów diety. No i absolutnie odrzucenie papierosów i mocnego alkoholu. Ogólnie alkohol najlepiej jak najoszczędniej i np. wino. Jeśli ma nadwagę, to najpierw musi schudnąć. Jak to nie pomoże, to się trzeba wziąć za ciebie, jeśli wyniki nasienia są ok. Może ty po prostu za sucha jesteś, może tu tkwić przyczyna - brak śluzu i plemniki zdychają po drodze, albo w gęstym śluzie się kleją?

Dopiszę, bo za wcześnie poszło. Dla ciebie, nie dla niego, tylko dla ciebie raz dziennie, rano cienka herbatka z podbiału (taniutkie ziółka). Niektórzy zalecają troszkę imbiru w tym, co jesz.

Jeżeli ciebie skazuje na wiele badań, niekomfortowych, bolesnych, a sam nie chce się zbadać i to badaniem, które w zasadzie dla niego polega na sprawieniu sobie przyjemności?! Co to znaczy "nie chce"? Gdzie odpowiedzialność, poważne podejście. Tak się nie zachowuje facet, partner, który kocha. Uciekaj, może tak miało być.

Jeśli ty się przebadałaś od stóp do głów i wszystko jest w porządku, a on nie chce - to znaczy, że nie tylko nie zależy mu na dziecku, ale i na tobie. Smutne, ale może powinnaś spojrzeć prawdzie w oczy?

Tak naprawdę, nie ma pewnego sposobu na poprawę parametrów nasienia, a już na pewno nie ma cudownych leków, które dosypiesz do herbaty.

"Przebadana od stóp do głów"? Ciekawe...miałaś histeroskopię, laparoakopię, sprawdzoną immunologię, kariotyp? Badanie nasienia to pierwsze badanie przy diagnozowaniu niepłodności. Bez tego nie tylko naraża soę kobietę na niepotrzebne badania, ale także nie można przeprowadzić ważnych etapów diagnostyki, np.sprawdzić wrogości nasienia.

U nas diagnostyka zaczęła się właśnie od partnera żeby mnie nie narażać na inwazyjne badania

Jak też jestem przebadana "od stóp do głow", włączając wyżej wymienione badania i wszystko ok, gdyby mąż się nie badał, też mogłabym powiedzieć, że przyczyna leży po jego stronie...ale on oczywiście zbadał się na początku i ...ma idelane nasienie, czyli jednak to coś ze mną. P.S. Nie rozumiem ani Twojego męża ani Ciebie, że akceptujesz taką głupią i lekceważącą cię postawę...Mój mąż mimo odealnego nasienia oddawał je 10 razy, 3 razy badanie, 6 razy nieudana inseminacja i 1 ciąża.

Jak macie się ur******ać i mnie umoralniac to dziękuję bardzo. Ma zmienicr pracę jak pracuje na zmiany? Nie pije,nie pali,waga w normie,w miarę aktuwny tryb życia. Nie każdy facet z uśmiechem na ustach lata po lekarzach. Nie jestem też za ciazą za wszelką cenę,uda się to super,a jeśli można wspomóc płodność to czemu nie?

Dziewczyno, nie oszukuj się. Twoj mąż to chłoptaś. Nikt nie lata z uśmiechem po lelarzach. Ty tak? Ale takie jest życie, dojrzały, odpowiedzialny facet w takiej (!) sprawie robi co trzeba, a nie co ma ochotę. Nikt nie oceniał jego trybu życia, chociaż zmiana pracy byłaby niewielkim poświęceniem dla dobra sprawy. Żadne tabletki nie poprawią same nasienia. Czynnik męski w niepłodności leczy się bardzo trudno.

Zmienic pracę majacr jeden wyuczony zawód-nie da się. Ja nie latam po lekarzach,do tego mam dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa więc mi się nie śpieszy z kolejną ciążą. A mąż może bać się tego że jest bezpłodny? Czy według Was też jego uczucie się liczycr nie powinny? Najlepiej wejść z buciorami w czyjeś życie,podsunąć super pomysły z rozwodem na czele a nie odpowiedzieć na pytanie.

Ja nie bardzo rozumiem co ma zawód i praca na zmiany do tego żeby podszedl i zrobił badanie które trwa około 10 minut. Jak jest bezpłodny, choć myślę że może mieć raczej obniżona płodność, a nawet pojedyncze plemniki, to po prostu ruszy z leczeniem. Ja trochę nie rozumiem o co autorce chodzi. Nie da się zlecić leczenia bez poznania przyczyny.

Ktoś już ci napisał: NIE OSZUKUJ SIĘ.

Nie oszukuj się. Ja mam dzieci z in vitro, od początku wiedzieliśmy, że mąż ma kiepskie nasienie. Od początku bo chodzę do lekarki , która nie naciąga na kasę .... Pierwsze co to kazała mężowi zrobić badania i wyszło. Pozdrawiam Cię.