Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam siły źyc

Polecane posty

Gość gość

Jestem na skraju załamania nerwowego. Sama wychowuje syna od.prawie.4lat. Jest.to dziecko kochana nie sprwia wiekszych problemow. Choruje na lesniowskiego crohna, moja praca.dostosowana.do niego jak i cale moje zycie. Ojciec.pojawia sie jak strus pedziwiatr raz na dwa mc na gora 3h. Zero pomocy z nikad. Czasem.moi rodzice z nim zostana jak mam dyzur w weekend ale.to sporadycznie. Nie mam mozliwosci poznanian nikogo bo nigdzie nie wychodze, praca.dom przedszkole. W.chwili obecnej.mam.taka.depresje ze przez glowe.przechodza mocrozne mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy Cię to pocieszy,ale ja również wychowuję sama syna chorego na autyzm,jego ojciec uciekł gdy mały miał 4 lata,gdzieś do 13 r.z moje życie było koszmarem,też nie mam rodziców ani nikogo bliskiego,przeszłam ciężką depresje,obecnie syn ma 17 lat,chodzi do LO i jest normalnym nastolatkiem.Wiem że na crohna nie ma lekarstwa,ale wiem też że są bardzo długie okresy bezobjawowe,czasami nawet samoistnie sie cofa.NIe poddawaj się,idz do lekarza psychiatry,niech Cię skieruje na jakąś terapie,moze da słabsze leki uspokajające,poszukaj grup wsparcia. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że.nie masz.fagasa sprawia.ze.masz depresję?? Jak masz.kogoś poznać to poznasz. Masz rodziców, pomagają Ci nie jesteś zupełnie sama. Dziecko powinno Cie umacniać a Ty opowiadasz o nim jak o kuli u nodze bo wyjść nie możesz. Współczuję Ci, że choruje ale to właśnie dziecko jest sensem życia a nie facet. Ojciec dziecka -nawet nie skomentuje. Uśmiechnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowie.o dziecku jak o kuli u nogi, jest moim calym zyciem.sensem wszystkiego. Po prostu czasem mam.dosc.jak.wieczorem zasnie, to siedze sama.i nie mam.sie nawet.do kogo odezwac.kto by przytulil powiedzial glupie bedzie jutro lepiej nie martw sie. Z.rodzicami mam.dobry kontakt, a co do crohna to niestety u nas ciagle okres objawowy. Jedziemy teraz do czd w warszawie. Grozi mu zabieg resekcji sluzowki jelita grubego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz sie ze nie mieszkasz chłopem pod jednym dachem bo oni tylko roboty dokładają i lustrują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie mam.sie nawet.do kogo odezwac.kto by przytulil powiedzial glupie bedzie jutro lepiej nie martw sie" Mnóstwo kobiet ma podobnie do ciebie mimo że mają męża :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nawet jeżeli mąż nie pomaga kompletnie w domu, to można chociażby wyskoczyć po chleb do sklepu samemu, bo mąż przez te 10 minut zajmie się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Cię Urodziłam syna w wieku 19 lat, ojciec zmył się po 4 miesiącach jego życia wyjechał do anglii i nie wrócił do dziś Obecnie syn ma autyzm obnizone napiecie miescniowe i cechy zespolu Adhd, Kazdy facet ode mnie ucieka, pomocy nie mam nigdzie nawet w mopsie. Bywalo ciezko do tego stopnia, ze sama chcialam sobie cos zrobic. Ale wiesz... nauczylismy sie zyc sami. Pogodzilam sie z tym , ze jestem tylko ja i mały. Przestalam liczyc na pomoc, na innych. Zaczelam sobie radzic sama. Bo wiem, ze ja jestem jego rodzina, ta jedyna rodzina. W najgorszych chwilach wybralam sie sama ze soba na terapię. Bardzo mi pomogła ... Pokochalam zycie, ktore mam mimo problemow i przeiwnosci losu. Takie mam po prostu zyie, i moj placz moje nerwy nic w nim nie zmienia. Mam najlepsza rodzine jaka mam. Mojego synka i 2 koty. Nauczylam sie sama sobie zajac czas. Jesli potrzebujesz pomoy, rozmowy porady. Podaj mi namiary, zadzownie i porozmawiamy jak 2 samotne mamy. Pomogę Ci pozdrawiam Paulina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Paulina za mily komentarz. Odezwiesz sie na meila? bea18@vp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz kochana piszę do Ciebie, oczekuj wiadomosci na poczcie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta pisze o samotności, a wy o tym, że chłop do szczęścia nie jest potrzebny. Potrzeba miłości i bliskości! Możecie dalej niż za czubek własnego nosa? Autorko. Cóż napisać, przykro mi, mam nadzieję, że los się niedługo do ciebie uśmiechnie ;) idź do psychologa, poszukaj grupy wsparcia. Wiem, że nie masz jak wyjść "do ludzi", ale może w pracy kogoś spotkasz. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herhreher
Praktycznie 100 % problemów takich jak opisany, wynika z braku komfortu finansowego. A ty radzisz kobietom jak wyrzucać pieniądze na pseudoporady? Rozumiem że sama ich potrzebujesz, ale skoro z takiego czegoś trudno się wyżywić, to może lepiej zająć się czymś innym? A co do problemu głównego. Ja naprawdę nie rozumiem kobiet, które tak biorą wszystko na siebie, oczywiście z wyjątkiem tych, które nie mają wyboru. Zawsze można poprosić sąd o ponowne ustalenie zasad opieki i oddać na jakiś czas dziecko jego ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×