Mam 28 lat, chcę zmienić pracę i wyprowadzić się

Mieszkam z dwiema koleżankami, które są siostrami ich jedyną rozrywką jest obgadywanie mnie. Oprócz tego to męczę się w pracy, do której moim współpracownikom nie chciało się mnie szkolić, dlatego dużo nie wiem jak mam problem to"jakoś sobie muszę radzić", co mnie stresuje. Ponadto od 2 lat nie spotykam się z żadnym facetem. Mam propozycje od kolegów z pracy, ale nie korzystam i nie zamierzam zostać dziewczyną jednego czy drugiego. Poza tym marzę żeby odejść z tej roboty. Nie widzę wyjścia. Chcę przestać się męczyć miotać.

to zrób to nie męcz się więcej. Najpierw proponuje zająć się jednym nie wszystkim naraz, na pierwszym miejscu zajęłabym się mieszkaniem bo szukanie pracy może ci zająć trochę wiecej czasu. Ja w moim życiu przeprowadzałam się 14 razy okolo doslownie, te z nie mialam szcześcia, mieszkalam z "przyjaciolkami", obcymi ludzmi, którzy potrafili zatruc mi życie, z wlasci cielami co stanowczo odradzam, no i w koncu trafilam na mieszkanie gdzie przez dwa lata mieszkalo mi się doslownie bez zarzutu do tego super lokalizacja i bardzo malo placilam. A po tym wszyztskim co przezylam uwierz mi też bylam już mocno zniechęcina.. Pożnien niestety musialam się wyprwadzić, ale znow dobrze trafilam, czasem to od razu da się wyczuć, no i ci ludzie fakjtycznie okazali się sympatyczni.