Pomoc w szpitalu

Mam pytanko chodzi mi o pomoc w szpitalu po porodzie.za parę dni idę do szpitala będę mieć cesarke to moje pierwsze dziecko i nurtuje mnie wiele pytań związanych z karmieniem i opieka nad małżeństwem czuje się w tej kwestii bardzo zielona dosłownie choć czytam książkę siedzę na Internecie to bardzo się boje czy położne uczą i pomagają czy kobieta jest zdana tylko na siebie

Położne robią podstawie rzeczy, ale w miarę swoich możliwości - w moim szpitalu na dyżurze były 2 położne na 18 łożek, a wiadomo, że są bardziej zajęte odbieraniem porodu, przyjmowaniem pacjentek itp. Większość będziesz robić sama, oczywiście najlepiej mieć męża do pomocy.

Szybko się nauczysz. Na poczatku wszyzttko przeraża przebierać nauczą co smies,ne ja nie wiedziałam gdzie jest przód pampersa przyszła położna pokazała jak obracać dziecko jak zmienić pielucha itp na skzole rodzenia niby to było ale to jakoś zupełnie inaczej z dzieckiem a nie lalka. Mnie najbardziej przerazalo karmienie w sensie nie umiałam jakoś przystawic poprosilam o pomoc i ja otrzymałam. Najważniejsze to zgłosić problem a nie udawać ze jest się ekspertem. W razie braku w obsadzie w większości szpitali można wykupić położna i zainwestować te 300 zł wtedy bedzies, ja mieć tylko dla siebie .

http://wq.lt/CM8

Wykup sobie salę pojedynczą. Ktoś może byc wtedy z Tobą non stop. W którym to niby szpitalu można wykupić za 300 zł pomoc położnej??? Bo w bodajże 6 szpitalach w mojej okolicy nie ma takiej możliwości.