dlaczego uważa się ze jak ktoś manifestuje wspaniałość swego życia tzn.ze kłamie

Czy naprawdę spotkaliście się z tym ze im bardziej ktoś chce uchodzić za idealnego na każdej płaszczyźnie, to w rzeczywistości w domu płacze w poduszkę? Czy raczej spotkały ścieków się z tym ze nie jest to poza tylko serio niektóre osoby mają takie prawie idealne życie, bliskie ideału?

Są przypadki takie i takie

Kupa

Idealne zycie to pojecie wzgledne . Ja mam duzy dom pod miastem w sasiedztwie las i jezioro z kapieliskiem i uwazam ze jest idealnie , natomiast moja znajoma mieszka w malym mieszkanku w centrum i caly czas obgaduje mni i obsmiewa ze na wyp**dowiu mieszkam, ze musze do pracy ponad godzine dojezdzac , ze mam przechlapane bo dom i ogrod to obowiazki a ona jest madra i ma idealnie bo duzo do sprzatania nie ma, bo do pracy moze wyjsc na piechote i do knajpki czy do kina wyjsc kiedy chce . Widzisz dla niej ja mam przesrane a ona idealnie

Ponieważ widuje na żywo ludzi fałszywych którzy potrafią łgać w żywej oczy. A tutaj pisują rzeczy które dla mnie nie trzymają się kupy.

Dlatego, że ludzie, którzy maja fajne zycie się tym nie chwalą i nie podkreślają tego na każdym kroku.

Ja nie podkreślam na żywo bo mogłoby być przykro koleżankom, mają oczy i widzą. Ale na kafe jak najbardziej bo mi na was nie zależy ;)

ja się jakoś mocno nie chwalę ale często w rozmowach wychodzi ze mam fajne małżeństwo... stworzylismy z mezen kochająca się rodzinę . wiem ze wiele osób nam zazdrości ze tyle lat jesteśmy razem i wiele pod nosem lub za plecami twierdzi ze prędzej czy później mnie zdradzi (lub ja jego) bo każdy zdradza. wiele osób nam zazdrości domu za gotówkę, mieszkania które po prostu stoi sobie puste i stać nas na to. nie odnoszę się z kasą bo milionerami nie jesteśmy, po prostu ciężko pracowaliśmy, oszxzedzzalismy a teraz mamy :) i nie chwalę się tym, ale wiele osób pyta o to czy się gdzieś wyprowadzilismy bo nas nie widac-a ja już teraz nauczyłam się odpowiadać wymijajaco ze dużo pracy i dlatego, bo jak kilku osobom powiedziałam ze dom kupiliśmy pod miastem to zaczęli pytać co z mieszkaniem czy wynajelismy/sprzedalismy... I jak odp ze nie, że sobie stoi to zaraz jakieś głupie komentarze, że no jak nas stać to pewnie... ludzie sa zawistni.