Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mój mąż trochę nie przesadza według was ?

Polecane posty

Gość gość
23:57 Ja sama kiedyś szukałam pracy i na prawdę nie przypominam sobie, żeby gdziekolwiek wymagali czeskiego, po za tym piszesz, że dostajesz oferty pracy, ja ci powiem więcej, ja też codziennie dostaje ofertę pracy, ale 99% z tych ofert to spam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o pracę. Dzieci są pół Czechami więc wypadałoby znać swój drugi język. Ciekawe jakby sytuacja była odwrotna. Mieszkalibyście w Czechach, nie uczyłabyś dzieci mówić po polsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tego Czecha, że sobie wziął za żonę taką upartą, tępą babę. w czym ci przeszkadza ten czeski? Uważasz, że polski jest lepszy czy co? Czeski jest tak samo ich ojczystym językiem jak polski. Nieważne, czy będziecie mieszkać w Polsce, w Czechach, czy w Chinach. To nie jest tak, że jak mieszkacie w Polsce, to twoje dzieci są bardziej Polakami. Chociaż tobie się chyba tak wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia jesteś, czy udajesz?umiejętność posługiwania się obcym językiem zanika jeśli nie jest używany. A przynajmniej mocno się cofa. Moja koleżanka biegle znała niderlandzki, bo mieszkała tam parę lat jako dziecko. Przestała używać i dziś mówi, że nie skleciłaby zdania. Poza tym - mąż chyba ma jakąś rodzinę, nie jest sierotą? dla niego to ważne, żeby dzieci czuły się też Czeszkami i nic w tym dziwnego. Niektórzy Polonusi mieszkają poza Polską od bardzo dawna, a np. uczą wnuki polskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że Twój mąż dobrze robi. Dzieci będą dwujęzyczne. Przecież ma na pewno rodzinę w Czechach która chce odwiedzać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdybyście mieszkali w Czechach tonie chciałabyś zeby dzieci znały polski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo, nie ma aż tak głupich bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jesteśmy rodziną dwujezyczną. Mój mąż też jest Czechem. W Polsce mieszka od 10 lat i w codziennych sytuacjach posługuje się językiem polskim. Jednak w domu mówi często w języku czeskim. I tym sposobem dzieci są dwujęzyczne, ja również nauczyłam się języka czeskiego. Dodatkowo ja pochodzę również z rodziny dwujęzycznej, ojciec pochodzi z Niemiec. Więc siłą rzeczy również ten język znam w stopniu biegłym choć używam go tylko w pracy więc jego znajomość od dziecka bardzo się przydała. W sumie znam 3 języki obce w stopniu biegłym i bardzo mi to ułatwiło życie zawodowe, otwarlo wiele drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy z tą pracą, tylko praca i praca, jak coś przydatne do pracy to warto to robić, uczyć się tego. Czeski to ojczysty język dzieci po ojcu, z tego powodu powinny go znać, a nie dlatego, że może im się w pracy przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto jesteś strasznie głupia osoba na szczęście męża masz mądrego i dzieci tez już stają sie mądrzejsze. Poza tym ilu polskich ojców czyta bajki dzieciom i poświęca im tyle czasu co twoj ? Oj głuptas ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest tak: ja i moje dzieci z polski , mąż z włoch , a mieszkamy w Danii wiec sytuacja jest bardzo skomplikowana , ja z dziećmi rozmawiam po polsku , czytam bajki itd. , mąż rozmawia z dziećmi po angielsku i tak samo jest między nami i dziećmi jak rozwiązujemy jakieś sprawy , na co dzień mają duński w szkole i po za szkoła z przyjaciółmi, mąż czyta też im bajki po duńsku, jak wspólnie coś oglądamy to po angielsku, Polski i angielski to nasze podstawowe języki plus duński, po drodze złapał też dzieci język włoski, jak twój mąż jest z Czech to nie dziwię się że ojciec dzieci chce rozmawiać z dziećmi we własnym języku, tak samo jak ty w swoim , nie miałabym o to pretensji zawsze wyjdzie na plus , moje mówią biegle po angielsku polsku i duńsku , plus pisownia i nie sprawia to jakiejś większej nam trudności plis kultura włoska i po włosku potrafią coś powiedzieć i zrozumieć, tak jak ty uczysz swoje dzieci kultury polskiej bo jesteś z Polski tak on ma potrzebę nauczania swoich dzieci kultury czeskiej i nic w tym złego nie widzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ograniczoną durnotą :o rozumiem jakby czeskiego uczyły się np. kosztem polskiego i by nie umiały porozumiewać się z innymi po polsku, ale jak dają radę ogarniać dwa języki, to czemu im tego bronisz?? Jakiejkolwiek wiedzy czy umiejętności nigdy dość. A to wcale nie jest dla nich obowiązek jak w twojej ciasnej głowie się ubzduralo. Ty jak się uczyłaś mówić to traktowałas to jak obowiązek???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×