Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwnyczlek

Boję się macierzyństwa i "własnego domu"

Polecane posty

Gość dziwnyczlek

Jestem jeszcze młoda ale nie wyobrażam sobie siebie w roli żony a tym bardziej matki.Właściwie odkąd byłam nastolatką nie budziło to we mnie entuzjazmu. Jestem osobą która dużo czasu spędza sama w ciągu dnia koncentrując się na sobie/własnym wnętrzu...nie wyobrażam sobie żeby dzieci miały mi to zabrać lub gdybym musiała robić obiad dla rodziny... Podziwiam kobiety które mówią że to uwielbiają..Jeśli mówią prawdę,no właśnie jak to jest? Wiemy doskonale że zazwyczaj na głowie kobiety jest cały dom,dzieci pół biedy jeśli ma teściów do pomocy. Nie poradziłabym sobie z wychowaniem dzieci wiem to już dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci powiem jako starsza osoba. nie pchaj się w to dziewczyno. poszukaj partnera o podobnym myśleniu i ciesz się życiem a nie pieluchami i skarpetami męża pod nosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 24 lata i od dziecka wyobrażałam sobie, że w przyszłości będę mieszkała sama z kotami. Nie ciągnęło mnie do związków, nie nadaję się do tego. Właściwie teraz mieszkam z mamą (która jeździ do pracy do Niemiec i wtedy zostaję sama) i z moimi kotami. Jest mi dobrze. Jestem introwertykiem, jedynaczką przyzwyczajoną do swojego własnego towarzystwa i nie wyobrażam sobie mieszkać z facetem i do tego mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, piszesz o tym jakby to była jakaś jedyna słuszna droga, mąż, dzieci i bycie gospodynią domową... Nie chcesz- nie decyduj się na to, bo będziesz wiecznie nieszczęśliwa, może zmienisz podejście, może nie. Jest wielu facetów którzy nie chcą mieć dzieci i na pewno trafisz na odpowiedniego, dzieci to ogromne obciążenie fizyczne, psychiczne, materialne, i trzeba naprawdę chcieć być rodzicem, i mieć dobrego partnera, żeby czuć się z tym spełnionym i szczęśliwym. Piszę to jako matka trójki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko rozumiem cię bardzo dobrze mimo, że jestem żoną i matką. Wyszłam za mąż mając 28 lat, Dziecko urodziłam mając 33 lata także cóż, nie spieszyłam się. Tak szczerze to do tej pory nie odnajduję się we własnym domu, a w kuchni jest jeszcze gorzej :O Strasznie nienawidze jak trzeba myśleć co na obiad i to organizować. Dziecko kocham ale spraw domowo organizacyjnych nie znoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci tak - dorośnij. Jestem o rok młodsza od Ciebie i za rok wychodzę za mąż. Też jestem introwertyczką jak i mój narzeczony. Razem mieszkamy ze sobą od 3 lat, a dopiero niedawno wprowadziliśmy się na swoje, wyremontowane. Będzie dobrze. Śmierć Cię nie zabije tylko samotność na starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od dziecka marzyłam że bede mieszkać w swoim domu/mieszkaniu gdzie wszystko bedzie tak jak ja chce. Będe sobie przychodzić z pracy realizować pasje,czytac to co lubie albo leżeć do góry d.... i nie musieć się niczym zajmować . Jedynaczką nie jestem ale mieszkam sama z mama brata i ojca widze jakies 2-3 h w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnyczlek
ten post dziewczyny 24 letniej nie mój, moj jest ten powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi o to, że jest Ci wygodnie - niby mieszkasz sama, ale nie sama. Po prostu skocz na głęboką wodę - na swoje, wynajęte etc. Może i jestem dla niektórych przysłowiową "gówniarą" bo wiek 23 lat nie czyni mnie chodzącego doświadczenia życiowego, ale pomyśl - koty pomogą Ci w chorobie? Nie chodzi o to, by łapać się pierwszej lepszej osoby. Po prostu szukaj sercem ;) W życiu chodzi o to by być we dwójkę - wspierać się w chorobie... Nikt przecież nie zakazuje Ci wykonywać swoich pasji; związek nic nie ogranicza ale nakłada okulary pod tytułem "realizm".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak wpdaniesz ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężczyźni żenią się żeby miec darmową sprzątaczke,kucharke i wiesz co trzecie mam na myśli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy nma inny charakter i inne doswiadczenia zyciowe. Ja uwielbiam dom, jest to juz moje kolejne miejsce zamieszkania, w kazdym czulam sie swietnie i lubilam go zagospodarowaywac po swojemu. Lubie swoją rodzinę, znajomych ,gosci, ogród. Ale to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musisz znaleźć faceta, który nie będzie wymagał żebyś gotowała, takiego który będzie sam gotował, albo takiego, którego będzie stać na dobrą garmażerkę. Albo nie zakładać rodziny i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ci powiem jak piszesz że masz 24 lata to jest to naturalne jak słońce, że jest to dla ciebie kosmos. Jak ja miałam 24 lata to też ta tematyka to był dla mnie nie do ogarnięcia kosmos, ale minie 4 lata i nie masz wcale pewności czy za 4 lata będziesz taka sama jak dziś, a kolejne 2-4 lata to jeszcze bardziej. Oczywiście możesz być wyjątkiem totalnym i po 30-tce może dalej nic sie nie zmienić i po 30-tce to też nic sie takiego nie dzieje. Jedyne co można sie niepokoić to to że na starsze lata potrzebne jest mieć jeszcze kogoś orbitującego przy nas, bo w którymś momencie rodzice odchodzą na zawsze i proces obserwowania jak rodzice się starzeją a potem my zachodzi szybciej niż sie spodziewamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze chciałam miec rodzine, ale równiez nie wyobazałam siebie w robi mamy i żony. Jestem córką rodziców i zawsze było mi dobrze w rodzinym domu. Wszystko zrobione i podstawione. Moja mama typ matki włoszki, troszczyła sie o wszystko. Teraz mam syna i meza, mamy swoje mieszkanie, a mi nadal mama czesto gotuje i pomaga sprzatac. Dostaje zarcie w słoikach :-) w niedziele do mamusi na obiad. Generalnie jestem z mama bardzo zżyta. Mama jest dla mnie wszystkim. Jak mysle ze mogłabym ja stracic to az mi sie rzygac chce ze stresu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko , jak mialm tyle lat co Ty to tez tak myslalam :) tez jestem introwertyczka lubie być sama , lubie swoje towarzystwo. Tez myslalam, ze będę panna , bez dzieci. Jednak poznałam meza , zakochałam się i tera zmam 35 lat i 3 dzieci. Pozdrawiam i zycze ci wszystkiego dobrego. Obys zmienila podejście bo samotność w poznym wieku jest straszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.21 powinnaś się leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 28 lat jedno dziecko i zap*********od rana do nocy. Zaluje. Nie decyduj sie na to. Nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu demonizujecie samotność?!Straszne ograniczony swiatopoglad, wyobrazcie sobie ze naprawde sa ludzie ktorym najlepiej jest samemu ze soba, bez dzieci i tym bardziej faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×