jak poradzic sobie z toksycznym ojcem?

Sytuacja jest taka, ze nigdy nie mieszkałam z moim ojcem, mam 16 lat, rodzice rozwiedli się gdy ja miałam moze roczek. Ja uważam ze malo sie mną interesuje, teraz są wakacje, ale w roku szkolnym dzwonił codziennie i o******lal mnie z góry do dolu za najmniejsze blachostki.. Ja juz mam tego dosyć. Teraz są wakacje, wymyslil sobie ze zapisze mnie do szpitala rehabilitacyjnego na 2 tygodnie i ja mam tam siedzieć i nic nie robić, sama. Powiedziałam ze nie chce tam jechać, a on na to ze nie po to załatwial tyle ze teraz mam siedzieć w domu. Moge ewentualnie pojechać do niego na 2 tygodnie bo "nie będę sie szlajać po podwórkach. No ja p*****le... Jaki normalny rodzic każe swojemu dziecku siedzieć zamknietemu jak w klatce.. U niego tez nie chce byc bo on ma żonę, nienawidzę jej bo znecala sie nade mną gdy byłam małym dzieckiem i ogólnie jest złym człowiekiem. Tak samo nie chce jechać z nim na wakacje.. Byłam juz z nimi we Francji i to była katorga, więcej cierpienia niż odpoczynku. A jak powiem, ze nie chce jezdzic z nia i z nim na wakacje odpowie mi: Ty nigdy nic nie doceniasz. Nie widuje sie z nim, bo mieszka w innym miescie, kontakt jest praktycznie tylko przez telefon. Dodam jeszcze ze w ogóle nie płaci alimentów. Proszę doradźcie co można zrobić w tej sytuacji bo ja juz nie mam siły... Mi nawet nie przeszkadzałoby zerwanie z nim kontaktu, no ale jak..

To proste. Nie odbieraj telefonów i nigdzie nie jedź :) Przecież nie wyśle cię nigdzie na siłę, związaną i zapakowaną w pudełko z dziurkami do oddychania :)

Miałam podobna sytuacje wiem jak to jest i wspolczuje ci z całego serca.. Najgorsze jest to ze z jednej strony chcesz sie od niego odciąć, ale z drugiej strony to jednak ojciec