Czy u was leki na depresje też powodują zanik jakichkolwiek uczuć i emocji ?

czuje się jak zombie, zerowa mimika twarzy, nic mnie nie cieszy, nie smuci, siedze tak jak idiotka przed ekranem no i tyle, mam problemy z logicznym mysleniem i pamięcią, jestem senna cale dnie, to tak ma dzialac ?

Część leków tak działa, że jesteś w takim kokonie, chyba to ma pomóc odpocząć od negatywnych czy autodestrukcyjnych myśli.

tez tak mam, autodestrukcyjne mysli sa jak natrectwa, nie znikają, czuje sie sparalizowana

Tez tak mam.Do tego dochodzi jeszcze lęk przed smiercia :(

nie mam tak alw leki nie dzialaja chyba jeszcze. narazie chxe umrzec.

Ja nie dalam rady zażywać ze względu na senność. Muszę rano wstać iść do pracy i jakoś funkcjonować. Muszę więc żyć z tą traumą jaką mi zafundowała najbliższa osoba. Takie życie to bagno i często już chciałoby się skończyć to g*******e życie.

Tak mnie dzisiaj wbilo w sofe ze nie chce mi sie tylka ruszyc :( przydaloby sie troche zebrac i wyjsc na powietrze ale jak jak mi sie chce spac :(

Ja brałam leki kilka lat, teraz też najbliższa osoba funduje mi huśtawkę nastrojów i będę musiała wrócić do leków bo nie daję rady żyć. Czułam się biorąc je jakbym była maszynką. Emocje prawie zerowe, ktoś sie zabił - no cóż, ktoś mnie kocha - hmm, generalnie obojętne zombi. Ale nie mam wyjścia, nie umiem tak żyć.