Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile najdłużej leczyliście złamane serce?

Polecane posty

Gość gość
22.2o Nie ma za co :) Pamiętaj że nie Ty pierwsza, nie ostatnia chcesz kochać i być kochaną. To piękne uczucie ale mamy ( każda z Nas!) Swoją GODNOŚĆ której Nikt i nic nie jest w stanie nam podeptac ! Pamiętaj że życie toczy się dalej a to tylko pewien etap, który też da Ci dobra Lekcje . Wyciągnij wnioski i leć podbijać swiat! Wszystkiego dobrego :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.23 Tak jak wcześniej pisałam do koleżanki wyżej, te same dzialanie. I wiesz? Chyba byłam w gorszej syt bo to było niespełnione ale odwzajemnione .. Najcięższy okres w moim życiu uczuciowym ale nie poddalam się. Masz coś takiego jak GODNOŚĆ przez wielkie G! Przyjdzie pora , w której poczujesz co to jest :) I to będzie koniec męki - daje słowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie niespełnione jest chyba gorsze, bo ciągle myślę co by było gdybym jednak z nim była i cały czas mam nadzieję, że z nim będę, a przecież nawet go dobrze nie znam, bo jedynie z widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to zakochałaś się w wyglądzie a nie charakterze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno powiedz sobie wprost że z nim nie będziesz i nie rób sobie nadziei. Wychódź do ludzi, podrywaj facetów nawet niezobowiązująco. Nawet sie nie zorientujesz a zacznie ci być obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę o nim wiem, bo znam go z widzenia. Niestety nic nie poradzę, że ciągle o nim myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ponad 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna co sie zakochała w wyglądzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyglad prawie nie ma tu nic do rzeczy ja kocham jego dusze. Idz srubokrętem skręcaj szuflade bo ten temat cie lekko przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.37 jest okrutnie męczące.. tego jestem pewna. Zadawałam sobie te same pytania - bez odpowiedzi . Tak trafiłam na kafe :) szukałam tutaj podobnych historii, jakiś możliwości odpowiedzi.. Wiem że to uczucie trzeba przepracować. Do bólu co jest wycieczajace..ale daje możliwość dogłębnej analizy siebie, swoich uczuć, swojej wrażliwości. Można wyciągnąć z niej lekcje. I nie żałuj że go poznałaś, każde uczucie jednak nas wzbogaca emocjonalnie . Przyjdzie czas że wyciagniesz ten wniosek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.48 milosc jednostronna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 22 48
Masz rację, z czasem będzie lepiej. Faktycznie to nieodwzajemnione uczucie musi mnie czegoś nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.50 jednostronna - w Twoim przypadku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jednostronna. Co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lecze dopiero drugi tydzien. Ale to ja zostawilam bo mnie bardzo zle traktowal. Przemoc fizyczna i psychiczna. Poltoczny zwiazek. Polroczny horror. Pozwalalam sobie bo bylam zakochana. Jednak zostawilam go bo ilez mozna znosic upokorzenia. Trzymajcie kciuki by serce wyleczylo sie do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.48 to ja. nie jest jednostronna ale jest zle,nieszczera,zmanipulowana i brudna. Oboje probowalisny uwolnic sie od tego ale nie wyszlo. Chce tylko umrzec jestem juz gotowa.Nie dam rady tego dzwigac dluzej bo to ponad moje sily.Zlamalo mnie to uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.57 Nie, no nic dziwnego. Pytam bym mogła coś ewentualnie doradzić :) Potrzebujesz czasu by spojrzeć na to z odległej perspektywy. Czas będzie zbawienny. Jak w każdym przypadku nieszczęśliwej miłości.. Warto pamiętać, że ten dotkliwy ból prędzej czy później minie, pomagając jednocześnie człowiekowi zrozumieć, czym jest prawdziwa miłość. Jak zawsze pomaga czas spędzony poza domem :) w gronie znajomych, którzy żyją i korzystają z zycia. Spójrz na siebie z boku. Ile tracisz? Na spędzanie czasu na rozmyślaniu nad czymś co nie jest możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak nigdy nie minue,? Wy mozecie czekac, ja uporzadkuje pare spraw i wysiadam z tego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli nie ma się znajomych a takie uczucie trwa latami? Tak też przecież jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę dziewczyny, mi właśnie to pomogło. Mijał czas a wraz z nim moje spojrzenie na siebie w tej syt pokazywał mi jaka jestem wrażliwa a jednocześnie beznadziejna w tym rozmyslaniu. Było mi to potrzebne, taka inna perspektywa. Żeby przestać się uzalac nas swoim losem, na który nie miałam wpływu.. A raczej nie mogłam chcieć miec. - miał zone.. No i ma. I dzisiaj życzę mu jak najlepiej . Ten czas pomógł mi zrozumieć że nie wszystko jest możliwe, nie wszystko możemy mieć, że trzeba nauczyć się odpuszczać.. Zrozumiałam w jakim punkcie jestem . I wiem, że postąpiłam najlepiej jak moglam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niespelniona milosc to 2 lata jak bylam mlodsza. Ostatnio zakochalam sie w facecie z pracy to jeszcze ponad rok czasu do niego wzdychalam ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten mój nie ma żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Twoj scenariusz a kazdy jest inny.Tez wiele zrozumialam.kocham go i zycze mu szczescia ale zycie mohloby soe wydawac wspaniale zyciemie przytlacza. Jeszcze moze lekarze cos zrobia choc mam to juz w dópie.Wiem jedno nie dam rady tak zyc wiecej.nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedna ważna mysl. Nie zamykając drzwi przeszłości! Nie zrobimy kroku na przod ..w przyszłość. Jeżeli coś trwa i trwa , i nagle orientujemy się że minęło sporo czasu - w moim przypadku rok.. dwa..3! .. i 4! Rozglądam się wokół, widze koleżanki które wyszły za maz, zakładają rodziny.. A ja? Dalej w tej PRZESZŁOŚCI! - to było dla mnie przebudzenie. Mija czas ! On już nie wróci. . Trzeba to sobie uświadomić. Otrząsnąć sie z tego marazmu ! Coś się skończyło - tego już nie ma. Jest tu i teraz. Jest życie które powinniśmy wykorzystać, wyznaczać sobie nowe cele w życiu. By funkcjonować i dążyć do celu , budować swoje własne szczęście. Nie uzalezniajcie swojego szczęścia od kogoś, żyjcie dzisiaj, jutro za tydzień i miesiac i rok Dla siebie!! :) jest łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.19 A jaki jest Twój scenariusz? Dawaj :) pomyślimy nad jakimś rozsądnym rozwiązaniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23 27
Dokładnie. Jeśli cały czas będziemy tkwiły w przeszłości, nigdy nie nie będziemy iść do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy tacy weseli bo sobie poradzili i mają to gdzieś. To co to było, nic? Skoro ci tak łatwiej ok. Zastanawiacie się czasem co czuje druga strona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.38 druga czyli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szaaarriikkk
Przemyslenia nie do odtworzenia...z milosci polamalem sobie kosci...sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.30 nie ma rozsadnego rozwiazania.Jest jedno...śmierc ktorej wcale sie nie boje. Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×