Samotność samotnej matki

Hej pisze tu żeby się poprostu wyzalic nie mam komu... Mam 23 lata i jestem samotna matka moja córeczka ma 2 latka i ciężko pracuje żeby Lenka miała dobry byt ojciec dziecka odszedł jak Lena miała rok... Kocham Lenke nad życie ale jak jestem w miejscach publicznych gdzie są pełne rodziny to czuje się gorsza i też czuję że moje dziecko jest gorsze nie umiem chodzić w takie miejsca bo chce mi się płakać jak widzę szczęśliwe małżeństwa z dziećmi ostatnio byłam w szpitalu z Lenka miała wirusa i to mnie dobilo byłam jedyna samotna matka na oddziale... Widziałam jak mężowie przynoszą obiady soczki wspierają swoje żony siedzą przy dziecku a ja cały czas sama raz w tygodniu mama przyjechała nas odwiedzić a tak to nikt... Mam już dość tylko płaczę nie umiem sobie z tym poradzić już nie wiem co mam robić

Płacz tu nie pomoże. Nie ładnie zazdrościć innym. Sama wybrałaś tego człowieka na ojca dziecka a że się okazał zlamasem... Młoda jesteś. Musisz być silna dla dziecka.

Siemano trollu84 "trzy kropki..."

Glowa do gory :) Lepiej aby dziecko mialo jednego dobrego rodzica niz dwoje ktorzy ciagle sie kluca a dziecko przez to cierpi. Nawiaz jakas znajomosc z rodzicami innych dzieci z ktorymi od czasu do czasu spedzicie razem troche czasu.