Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyrodna matka

Polecane posty

Gość gość

Roczna corka dostala sie do żłobka. Pojdzie od wrzesnia na próbę. Pozniej na max 5 godzin dziennie. Cieszymy sie ze sie dostala bo lista chętnych do miejskiego żłobka konca nie ma. Mam problem z reakcja rodziny. Moi rodzice zrobili ze mnie zla matkę caly czas slucham ze dziecko za male, ze sie zaplacze, ze nie mam serca itd. Moja tesciowa tez cos marudzi ze jak ja sobie to wyobrazam. Najgorsze jest to ze slucham tylko ja - wyrodna matka. Do meza nikt jakos pretensji nie ma. Jest mi przykro z tego powodu i strasznie mnie to wkurza. Radzimy sobie sami. Dziecko nigdy nie bylo nigdzie bez naszej opieki. Od roku z domu sama wyszlam moze z 10 razy. Do pomocy nikogo a do krytykowania cala rodzina. Czy mamy dzieci zlobkowych tez musialy wysłuchiwać glupich komentarzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idzie do żłobka bo Ty wracasz do pracy tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zamierzam isc na pol etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchałam przy pierwszym. Obie babcie nie mogły przeżyć wiadomości o żłobku bo myślały że będą opiekować sie synem przemiennie a tu klops. Po pół roku uczeszczania przez syna do żłobka same się zachwycały sytuacja i placówka. Teraz przy córce nikt nie uważa, że robimy źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchałam głównie od siostry, która siedzi z dziećmi juz 8 rok w domu. Każdy żyje jak chce. Nie przejmuj sie gadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje młodsze dziecko poszło do żłobka, ja do pracy na 1/2 etatu. Nie musiałam, a chciałam wracać. Obyło sie bez komentzarzy, przynajmniej nie wprost, bo wiem, że miedzy sobą to gadali. Ale żeby ktos pomoc zaoferował to juz oczywiście nie. Dziecko okazało się żłobkowe, panie były super, myśle, że te kilka godzin dziennie to nie żadna tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to sprawa wyłącznie Twoja i męża, nie przejmuj się glupim gadaniem. Ja z kolei mam odwrotnie- możemy sobie pozwolić, żebym została z dzieckiem do 3 roku życia, ma teraz 2 lata i od pół roku słyszę już o żłobku i jaka to że mnie matka kwoka- ludziom nie dogodzisz, więc miej to w nosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci poszły do żłobka w wieku 6mcy. Też na 5 godzin a ja do pracy na pół etatu. Nie oddałbym pod opiekę babć, które wszystko wiedzą najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko 5 godzin. Co innego dziecko w żłobku od rana do wieczora. Współczuję rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ich to obchodzi? Po roku przywiązania do dziecka, masz jak najbardziej prawo wrócić do pracy. Ja szczerze mówiąc też odliczam już tygodnie, bo mam dość siedzenia na grzędzie :) Prawda, że ludziom nie dogodzisz, każda decyzja będzie w ich oczach zła, po prostu staraj się to zignorować, założę się że za 2 miesiące znudzi im się już trucie o wyrodnych matkach, zwłaszcza jeśli córce nowe zajęcia się spodobają (a zapewne tak będzie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno temu,mój syn jako 5 mies.dziecko poszedł do żłobka.Niestety,nie miał mi kto pomóc,na opiekunkę nie było mnie stać,zresztą taka moda nie panowała.Musiałam wrócić do pracy byśmy wspólnie z mężem mogli zapracować na swoje mieszkanie.Mieszkaliśmy na wynajętym . Nie przejmuj się,gdyby nie pracowała to gadali że leżysz do góry brzuchem i nie chce ci się pracować,i tak zle i tak niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobnie, nikt mi nie pomagał przy dzieciach, ale do wtrącania się pierwsze!! Uciekaj szybko do pracy i w ogóle się na nie nie oglądaj!! A dziecko będzie w żłobku bardzo szczęśliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez planuje oddac dziecko do zlobka jak skonczy rok i to na 8 godz bo musze wrocic do pracy. Jak tylko temat jest poruszony przy mojej mamie to jest wielkie biadolenie ze biedne dziecko, ze bedzie plakac, ze zaraz sie rozchoruje i i tak w domu bede musiala siedziec. Przykro mi tego sluchac bo tez sie o mala martwie ale nie mam wyjscia do pracy musze isc a na nianie mnie nie stac. Mojej siostrze dziecka ciotka pilnowala ale juz zapowiedziala ze sie tak umeczyla ze drugi raz to sie nie podejmie opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krótka piłka, jeżeli teściowa nazwie cię wyrodną matka to odpowiedz jej, że wyrodną matką to jest ona, a mało tego - wychowała syna na wyrodnego ojca i meża, bo nie potrafi zarobić na utrzymanie rodziny i dlatego to przez niego córka do żłobka a ty do pracy. Dodaj, że ponadto jest wyrodna babką, skoro żłobek to złoo i tak jej żal wnusi to niech się nią zajmie osobiście aby odciażyć finansowo syna-nieudacznika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14;40 no właśnie, to teściowa i matka autorki są wyrodnymi matkami i babkami 2w1, w dodatku bezczelnie pomiatają autorką zasłaniając się "dobrem wnuczki", chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×