Rozstanie

Mój chłopak ma sporo problemów, każdy następny dla niego jest tragedią, utratą ostatnich rzeczy co mu zostały. W sobote w nocy spowodował wypadek. Cud, że przeżył i nic mu się nie stało bo auto do kasacji. Najgorsze, że nie płacił niczego: insurance, taxu... nic. Gdy przyszedł do mnie do pracy byłam pewna że jest pijany. Badania na komendzie wskazały, że nie był bo został wypuszczony do domu. Miałam już dość wszystkiego powiedziałam, ze to koniec. Prosił, przepraszał. Wyszłam do pracy i gdy wróciłam jego i jego najpotrzebniejszych rzeczy nie było. Tęsknie za nim, za jego obecnością chociaż wiem, że związek z nim do niczego nie prowadzi...

Opuszczac kogos w takiej chwili jest nieludzkim zachowaniem.

to co napisane wyzej. jestes kretynka ze zostawilas go w takiej chwili

powinnas byla zostac bo w takiej sytuacji najbardziej kogos potrzeba

Wiem ale nie mogłam już znieść większej ilości problemów. On był hazardzistą, miał problem z narkotykami. Najprawdopodobniej wtedy też był pod wpływem kokainy....

patologia, ale baby potrzebują dramatów bo są durne, dlatego autorka dalej w tej patologii będzie siedzieć, choć wie że to dla niej bez sensu, tępa suka

Odszedł bo musi sobie sam ze sobą poradzic.albo sie uda albo koniec.dobrze zrobił.potrzebny mu impuls/zmiana/samotnosc.

jemu nic nie pomoże, zdechnie marnie

Jest dobrym człowiekiem. Ale ma pecha i przyciąga sporo problemów. W niedługim czasie stracił bardzo wiele...

Osoby które oceniają lepiej niech się nie wypowiadają.

Trudna sprawa

uciekaj

dzwonic?

Hotele przy samej plaży w Polsce! https://www.youtube.com/watch?v=pfHtc5MHEJ0

Olej go

Nie wrócił do niedzieli do domu. Nie mamy żadnego kontaktu.

nie dzwonic i odciac sie od hazardzisty-narkomana! zacznij myslec o sobie bo skonczysz w rynsztoku

Zaczął się odzywać, przepraszać, prosić o szansę.