praca jako masażystka erotyczna

Szukając pracy, widzę ostatnio dużo ogłoszeń, że szukają "masażystki", bez doświadczenia, często proszą o zdjęcie sylwetki, nawet CV nie chcą czasem. Podają wysokie zarobki, że niby 10 tys / mies. Można się domyśleć, o co chodzi w tych masażach, a ja ostatnio dowiedziałam się od znajomej o tej pracy, która potrzebowała pilnie kasy i przyszła na jakiś czas pracować w tym "salonie masażu". Ogólnie miała tam zasadę, że żadnego seksu, jedynie na koniec dłońmi robiła zakończenie. Jednak niektóre dziewczyny za dopłatą zgadzały się na więcej - seks oralny, zwykły. No i dziewczyny musiały masować nago, klient mógł je dotykać, jedynie po miejscach intymnych nie za bardzo. Mimo to podobno klienci pchali tam te palce, nie wiadomo jak brudne (klienci mogli skorzystać z prysznica przed tym masażem, ale nie było to obowiązkowe!). A nie zawsze po zwróceniu uwagi zabierali łapska, ci co nie mogli się powstrzymać, nawet się obrażali po zwróceniu uwagi. Większość klientów też to jakieś dziady po 50. Znajoma już nie pracuje jako "masażystka", było to męczące dla niej. Co w ogóle myślicie o takiej... pracy? Jak dla mnie to nie jadę jakoś po tych dziewczynach, co tam pracują, że dzi*ki, to ich sprawa, ale ja bym nie mogła dotykać jakichś obcych facetów, dziadów, a tym bardziej, żeby dotykali mnie. Piszę też to, bo może jakaś młoda dziewczyna szukająca pracy trafi na takie ogłoszenie, to będzie już wiedziała o co chodzi.

Praca jak każda ale wynagrodzenie doskonale. Ja bym brała bez zastanowienia ale jeszcze za młoda trochę jestem (17).

za ile dawalas w d**e prostytutko?

gość 23:22 za 5 groszy

Moja dziewczyna tak pracuje ale wszystko juz mamy obgadane i ja sie na to godze a ona wie ze nie moze przekroczyc pewnych granic. Seksu nie uprawia