Poliamoria

Nie ogarniam!Ze jak?Ze majac ukochana jedyna mam sie cieszyc ze ona kocha też innego i mam jej przyzwalac na spedzanie z nim czasu jak ze mna? Sick... :o

baranowska znalazla 2 capa? nice :D

poliamoria to zdolnosc kochania wiecej niz jednej osoby jednoczesnie, nie pozwalanie komus na cos;)

nie kocham ani jednej os, a pragne 10 facetow. masz cos do tego?

nie mam nic. zaspokajaj swoje pragnienia, a kochac na sile sie nie da.

20.59... No to mozna kochac wiecej niz jedna osobe naturalnie.Ale jak ja mam to rozumiec jezeli odnosi sie to doroslych osob?Ze mam sie dzielic? 21.03... Twoja pisda lajdaczka mnie nie obchodzi...

kiedy w końcu skumasz że robiłem to specjalnie ;)

mnie nikt nie kochal nigdy to czemu ja mialabym/ wy sie chcecie tylko ruc/hac, albo krotkoterminowo albo dlugoterminowo. pen.is przyczepiony do wlasciciela nie wie co to milosc

gość dziś kiedy w końcu skumasz że robiłem to specjalnie oczko.gif cx co k****a masz na mysli?

20.59... No to mozna kochac wiecej niz jedna osobe naturalnie.Ale jak ja mam to rozumiec jezeli odnosi sie to doroslych osob?Ze mam sie dzielic? x nie masz sie dzielic, jesli ci to nie odpowiada. ale tez nie mozesz jej zabronic kochac kogos innego. nie wszystkim odpowiadaja takie otwarte zwiazki. dowiedz sie jednak, czy ona faktycznie kocha was obu identycznie, czy ten drugi kolega to nowo poznane zauroczenie, ktore zastapi jej ciebie.

21.14... Sorki ale jestem sam ;) Jednak chcialbym to skumac.Wiem ze nie da sie raczej kochac dwoch osob naraz.To jest niemozliwe.Mam na mysli osoby dorosle.Tak jak to powiedzial Johny Deep...jezeli kochasz dwie osoby to wybierz ta druga bo to oznacza ze nigdy nie kochales tej pierwszej...a wiec czym jest ta poliamoria tak naprawde?usprawiedliwieniem na zdrade?w sensie...o,zdradzilem / zdradzilam cie ale u mnie to normalne bo jestem poliamoryczna osoba...chore! To jest raczej jakies zaburzenie psychiczne ktore maja osoby nie umiejace czuc uczuc wyzszych.No bo jak to inaczej tlumaczyc?albo ja jestem tepy :o

Sa tujakies osoby poliamoryczne?chcialbym poznac ich sposob myslenia.Niech mi to ktos wytlumaczy na jakims przykladzie...

jak jestes sam, to twoje szczescie, bo widac masz na tyle zaborczy i zazdrosny charakter, ze zadreczylbys sie majac poliamoryczna dziewczyne. poliamoria nie jest usprawiedliwieniem na zdrade, ani nie tyczy sie seksu, tylko uczuc. sa po prostu osoby, ktore potrafia kochac dwie+ kobiety lub facetow i nie oznacza to, ze ta pierwsza czy druga kochaja mniej, tylko inaczej.

Poczytalam o tym i to wg definicji brzmi jak zycie w jakiejs komunie ( hipisowskiej ;) ) albo sekta . Wszystko ladnie ubrane w slowka majace przykryc podloze erotyczno - seksualne , o ktore tylko tu chodzi i przyzwolenie na utrzymywanie kontaktow seksualnych . Bla bla bla . Nikt normalny nie wchodzi w takie uklady .

22:50 zalezy o co dokladnie chodzi , o samo uczucie czy o cos wiecej ?

to nie jest zaden uklad tylko uczucie. dla kogos moze byc tak samo normalne, jak dla ciebie kochanie wybiorczo wylacznie jednej osoby. ale nie boj sie na wyrost, takich ludzi jest mniejszosc i raczej ci sie nie trafi. w ostatnich latach ludzie faktycznie uzywaja (nieslusznie) terminu poliamoria do okreslenia rozwiazlosci seksualnej, ale to jest bledne pojmowanie, bo w poliamorii chodzi o uczucia, o zdolnosc obdarzenia pelnym uczuciem milosci wiecej, niz jednej osoby. i wcale nie trzeba z tymi osobami uprawiac seksu, bo nie czujesz do nich pozadania, ale milosc tak. ja np. kocham calym sercem kilku facetow, w sumie przyjaciol, a nie chcialabym z nimi uprawiac seksu. takie zakochanie seksualne mam tylko wobec jednej osoby i to juz kilkanascie lat. a z tymi innymi lubie przebywac, spedzac czas, troszczyc sie o nich, przytulac nawet.

22.50...post nr2 Dokladnie.To jest jakas sciema.Wypranie mozgu ze tak jest ok bo przeciez nikt nie jest czyjas wlasnoscia i trzeba sie dzielic.A jak pisza jest to zazwyczaj podloze seksualne.Bardziej okreslilbym to zyciem w zwiazku wolnym.Ale tam nie ma uczuc wyzszych.Czyli poliamoria nie istnieje.Jest tylko przykrywka dla spelniania swoich plytkich zadzy... 22.50 post nr 1... W takie zwiazki jak juz wchodza osoby o tych samych pogladach za obopolnym przyzwoleniem.A wiec u mnie do takiego zwiazku by nie doszło. ..

22:58 -" zdolnosc obdarzania uczuciem wiecej niz jednej osoby ." ? Wszyscy ta zdolnosc posiadamy . Kochamy wiecej niz jedna osobe . Jesli natomiast chodzi o uczucie typowo o zabarwieniu milosnym .To nie kocha sie dwoch osob tak samo . Mozna kochac dwie osoby , ale te uczucia sie troche roznia i kazda mozna kochac za cos innego , inaczej . Zawsze sie kogos kocha najmocniej . Poza tym moze ktos sie okreslac poliamoryczny , ale gdy karty sie odwroca ma problem z zaakceptowaniem tego , ze partner moze kogos kochac i byc poliamorycznym .

23:02 tez uwazam , ze poliamoria nie istnieje .

ale gdzie wy widzicie problem? po prostu nie wchodz w zwiazek z osoba o takich sklonnosciach. popracuje tez nad samoocena, bo widac ze strasznie boisz sie konkurencji i "dzielenia" sie swoja dziewczyna z innymi. ludzie bedacy w otwartych zwiazkach nie sa pozbawieni uczuc wyzszych, tylko nie uznaja wylacznosci seksualnej. uczucia wyzsze to milosc, troska, poswiecenie, nie seks!

wyglada na to, ze dla was "uczicia wyzsze" to zazdrosc, zaborczosc i chec posiadania absolutnej wlasnosci nad jakas osoba ;)

Poza tym moze ktos sie okreslac poliamoryczny , ale gdy karty sie odwroca ma problem z zaakceptowaniem tego , ze partner moze kogos kochac i byc poliamorycznym . x gdy karty sie odwroca nie bedzie problemu, bo osoba poliamoryczna rozumie, ze kochanie jednej osoby nie wyklucza kochania drugiej. ale nie mozna pod poliamorie podciagac nieuczciwosci w zwiazku, osuszkiwania drugiej osoby, czy nawet samego siebie, i tlumaczenia poliamoria rozwiazlosci seksualnej niezgodnej z umowa, ktora mamy z partnerem.

Gdzie sie konczy poliamoria ? Tam gdzie zaczyna sie prawdziwe uczucie i zaczyna ci zalezec ;)

poliamoria oznacza, ze darzysz uczuciem i zalezy ci na wiecej niz jednej osobie i jedna nie wyklucza drugiej. ale ty wszystko widzisz tylko przez pryzmat seksu, seks nazywasz uczuciem wyzszym, a pozadanie i zaborczosc uwazasz, ze komus "zalezy".

23:10 jakkolwiek to nazwiesz i opiszesz to jest zwykle tlumaczenie sie z tego , ze ktos jest otwarty na inne zwiazki i kontakty seksualne . O czym ty w ogole piszesz ? Troska , czulosc ? Moge sie troszczyc o przyjaciela , o dziecko kolezanki , o rodzenstwo itp. Poliamoria zahacza o stosunki seksualne , a nie o zwykle , platoniczne uczucie .

"gość dziś poliamoria oznacza, ze darzysz uczuciem i zalezy ci na wiecej niz jednej osobie i jedna nie wyklucza drugiej. ale ty wszystko widzisz tylko przez pryzmat seksu, seks nazywasz uczuciem wyzszym, a pozadanie i zaborczosc uwazasz, ze komus "zalezy"." X Powtarzam , wszyscy mamy ta zdolnosc . Ale polianoria niesie ze soba nie tylko uczucie playoniczne , ale zycie w normalnych zwiazkach i wyzbycie sir zazdrosci . Typowe trojkaty , czworokaty itp.

bzdura, większość osób kocha tylko jedną osobę. nie mówimy przecież o miłości w rodzinie, tylko do osoby mogącej być potencjalnym obiektem pożądania. poliamoria nie oznacza "wyzbycia się zazdrośći". jak ktoś odczuwa zazdrość, to się jej raczej nie wyzbędzie. takie osoby nie mają tego parcia na własność i posiadanie na wyłączność innej osoby, bo wiedzą, że nie na tym cały pic polega. ale nie wszyscy tak muszą, chcą, potrafią i spoko. to, że ty czegoś nie rozumiesz nie oznacza, że to nie istnieje.

To proste przecież :) kochasz tak samo jak w związku monogamicznym jedną osobę tak w poli kochasz dwie z wszystkimi stąd wynikającymi konsekwencjami :)

00:24 idealne dla zdradzajacych facetow (i mniejszej grupy zdradzajacych kobiet ) . Problem sie robi gdy ktoras z osob pokocha inna osobe spoza zwiazku . I wtedy taki facecic nie moze tego przezyc i konczy sie poliamoria :p Niezle ktos sobie tu kombinuje . W tym trojkacie ktos najbardziej kocha samego siebie .

00:35 Jeżeli pokocha kogoś spoza związku to odchodzi przecież w żadnym związku nikt nikogo nie trzyma na siłę :) To, że czegoś nie rozumiemy nie oznacza, ze to jest nie do przyjęcia dla innych. A może kocha także siebie :)