Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wychodzicie codziennie z dzieckiem na spacery ?

Polecane posty

Gość gość

Ja jestem z natury leniwym człowiekiem, nie lubię sama spacerować i przyznam, że zdarza mi się nie wyjśc z dzieckiem na dwór. Mój chłopak często po pracy zabiera nas gdzieś ale jak jestem sama to zazwyczaj wychodzę na spacer jeśli muszę iść po coś do sklepu. Nudzi mi się takie chodzenie, nie ma z kim porozmawiać, a na moim osiedlu też nie ma gdzie pojsc, ciągle tylko chodzę między blokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest lipiec. Jak mozna siedziec w chalupie latem? Nawet na 3 godziny idz i laz miedzy tymi blokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak. jak dziecko bylo małe a ja byłam na wychowawczym to codziennie wychodzilam.idź do parku, do muzeum, do galerii (sztuki). weź książkę i poczytaj w parku. jak dziecko leży w wózku to mozna naprawdę wiele zwiedzić i zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, ale niekoniecznie z poczucia przyzwoitosci. mieszkam za granica, ucze sie jezyka, wiec laduje corke w wozek i laze z zeszytem w rece, przynajmniej mam cisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak idzie ze mna maz to ide na plac zabaw ale jak sama to na plac z nimi nie ide bo bym nie upilnowala sama. jeden w jedna drugi w druga i co tu wybrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychodzę tylko z mężem. Chodzenie samej kobiecie po ulicy z malutkim dzieckiem jest i nieprzyzwoite i niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe. Ja staram sie codziennie gdzies pojechac. Ale mam dom.z ogrodem wiec czasem zostajemy, do starszego wpada sasiad a ja z mlodsza kraze po ogrodzie.itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.04 mieszkasz w kraju muzułmańskim czy w Niemczech lub Francji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewychpdze codziennie tylko jak dziecko było chore. Nawet mróz deszcz itp to zawsze chociaż krótki spacer jest. Może nie zawsze park czy plac zabaw ale zawsze jest czas na dworze. Nie wyobrażam sobie siedzieć w domu tylko ja jak niewybredne to głowa mnie boli więc wychodzę z tego samego założenia dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pewnym sensie... Do żłobka mamy ok. 30 minut piechotą, więc jak tylko pogoda pozwala to chociaż w jedną stronę robimy sobie spacer :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jestescie tolerancyjne krowy przeciez. ! haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy dom z ogródkiem więc teraz codziennie jesteśmy na powietrzu ale zimą czy wiosną niekoniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, mieszkam w porządnym katolickim kraju - Polsce. Ale sama i tak nie wychodzę, bo ludzie są różni i mogą samotną kobietę z malutkim dzieckiem skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tak poważnie? Rozumiem, że po prostu nie masz pozwolenia swojego pana i władcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważnie. Sama uważam, ze to niebezpieczne. Bezpieczniej się czuję z mężem. Od tego go mam. Długo szukałam odpowiedniego partnera, ale było warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dziecko powinno się codziennie dotleniać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie. Wyjatkiem jest choroba albo bardzo brzydka pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty śmieszna jakaś jesteś, albo masz depresję? Marna prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzę codziennie z dzieckiem na spacer i nie czuje się zagrożona. Musisz mieszkać w strasznej okolicy, że boisz się wyjść sama w środku dnia z domu. Jak mąż nje daj Boze umrze to padniesz z głodu, bo do sklepu sama nie pójdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty śmieszna jakaś jesteś, albo masz depresję? Marna prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rany, gdzie Wy mieszkacie, że w południe nie czujecie się bezpiecznie? Naprawdę w zasięgu nie ma żadnego parku, skwerku, gdzie spacerują emeryci i inne mamy z dziećmi? Albo lasu? Dostałabym kota siedząc ciagle z maluchem w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy, ja mi się do 2 miesiąca wydzierał w wózku, albo tylko chwile spokojnie polezal to nie codziennie, bo chciało nam się robic tego na siłę...teraz ma prawie 3 miesiące i jest lepiej, ale jak pada czy mocno wieje to nie wychodzimy bo to ma być przyjemność a nie smutny obowiązek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.chodzę codziennie. Nie znam.miasta.boję się. Ostatnio była.okropna pogoda i się rozchorowalam i ja i dziecko :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka wyrodna matka
Wychodzę często, bo często czegoś w domu braknie i idę do sklepu albo trzeba wyjść z psem. Córka ma 10mc więc place zabaw jeszcze nie dla niej, muzea też nie, parku w okolicy nie ma, nie mam prawa jazdy, a w autobusie w upały z dzieckiem nie pojadę, jak po szybach para wodna spływa. Ogólnie osiedle jest spokojne i duże ale już je tyle razy obeszlam, aż do porzygu. Często sobie wejdę na ciucholandy albo usiądę na lawce ale czasem na prawdę nie mam weny i wolę sobie w domu coś porobić. Okna mam pootwierane, więc tlen w domu wymieniam. W zimę więcej wychodziłam jak dziecko było malutkie ale teraz, jak mam dreptać w upale albo w deszczu i to po tym szarym nudnym osiedlu to się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat mam dwie sąsiadki z maluchami w podobnym wieku, więc umawiamy sie i chodzimy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My na podworku caly dzien. Mieszkamy na wsi wiec ludzi brak;) zjedlismy obiad i ruszamy kosic trawe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym mieszkała na wsi, też bym codziennie siedziała w ogródku, przynajmniej trawa i zielono, a nie beton i pijaki na ławkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas po śniadaniu spacer. Albo na plac zabaw, albo na rower, albo zakupy, albo po prostu się przejść. Potem powrót na drzemkę, obiad i kolejny spacer. Jeśli pada albo jest bardzo wietrznie, to nie idziemy. W chorobie tylko jak jest gorączka to nie idziemy, no i zaraz po szczepieniu też się nie wystawiamy przez dzień-dwa. Kiedy dzień jest krótszy, zazwyczaj po południu nie ma już spaceru. Ale niedługo będziemy już mieć dom z ogrodem, także dzieciaki spędzą jeszcze więcej czasu na dworzu. Wychodziłam z nimi od malenkosci. Jak jeszcze byli w wózku, to bralam książkę albo gazetę i siadalam sobie na ławce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje ma 1.5 roku i już o 8.30 wychodzimy, wracamy na drzemkę po 10.00, śpi 3h i znowu na dwór i tak do 18, potem wyciszamy się i idzie spać na noc. Także cały dzień dziecko jest na dworze, albo ze mną albo z mężem. Zależy kto pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam przy drodze krajowej, gdzie ruch jest bardzo duży. Żeby dojść do miasta, gdzie jest chodnik muszę przejść kilometr ta drogą? Co jest niebezpieczne z wózkiem dziecięcym, bo trzeba iść poboczem na którymjest piach i zjeżdża się w dół do głębokiego rowu... mam ż drug8ej strony możliwość wyjść do "lasu" ale drogą tam również piaszczystą i wyboista ze bardzo ciężko wozkoem przejechać... do tego non stop kałuże przez które nie da się przejechać, mnóstwo muszę, komarów, szerzenie, baki... I jak tu spacer ma być przyjemnością??? Żeby ch9ciaz jakaś ławka był a żeby usiąść... zazdroszczę niektórym ż was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×