Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

I jak tu zyc bez auta znow jestesmy spoznieni i dzis nie pojedziemy

Polecane posty

Gość gość
gość dziś sama jestem malepeta. xxx no to właśnie mówimy cały czas. Dobrze, że się z nami zgadzasz MELEPETO bez auta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szukalismy czegos tanszego. mamy znajomego co dobrze zna sie na autach. maz znim jezdzil ogladal ale zawsze mial cos konkretniejszego nie tak. i odpuscilismy sobie i czekamy az uzbieramy wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tamtego tematu nie zakladalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie. te 20 letnie auta to sa dobre auta. Tak jak ktoś napisał, ostatnie dobre roczniki to 1999 2000. Potem już było tylko gorzej. słabe, awaryjne, po kilku latach szlag je trafia. Można kupić zadbane auto od 1 właściciela. Takie ma mój mąż. Kupił go dwa lata temu za 9 tysięcy. Golf IV. Auto nie do zajechania. Robi 60 tyś. km rocznie. Nie ma w tym aucie nic co byłoby niesprawne. Kwestia dbania już pisałam. Wymiana filtrów, oleju, rozrządu, naprawy bieżące. Lanie dobrego oleju nie byle gowna to też istotna kwestia. Ja mam passata w dieslu. 340 tys. km przejechane, na pewno był krecony licznik za granicą, ale auto jest ze mną już 10 lat i jeszcze awarii żadnej w silniku nie było. Ma jeden z najlepszych silników diesla. Już takich nie ma w nowych autach bo by na naprawach dziady nie zarobili. Nie sprzedam go dopóki się nie rozleci na kawałki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez samochodu w XXI wieku? Chyba śnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie. Plus jeszcze bezpieczeństwo. Ja sobie nie wyobrażam np. sytuacji, że np. coś się z kimś dzieje w rodzinie i w sytuacji, gdzie każda minuta się liczy ja mam czekać godzinami żeby móc do niego pojechać. Jakbym żyła tak, jak autorka, to właśnie nigdy nie miałabym okazji pożegnać ukochanej babci, a dzięki temu, że mamy auto, to mogłam to zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie musze nigdzie jezdzic rodzina meza mieszka 2 h drogi od nas samochodem. dlatego jezdzimy tak bardzo rzadko w ciagu ostatgniego roku.rok temu w wakacje tw grudniu i dopiero teraz. czyli 3 razy w ciagu roku. a tak jezdzilismy min. raz w miesiacu. a bez auta sie nie da czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jhj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam micre z 98roku za 2200zl kupiona. codziennie jeżdżę nią 70km. rodzinny samochód mamy za 35tys , 6letni. micra w ciągu roku nie kosztowała nas ani złotówki na naprawy :) wiec te stare samochody wcale nie sa takie źle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×