Podział kosztów

Cześć! Mam problem a mianowicie: za 2 miesiące mam wesele i jak to bywa ślub odbywa się w okolicy mojej narzeczonej. Rodzice pomagają finansowo, bo sami się do tego zaanonsowali. Wiadomo, że jej rodzice są na miejscu i wszystko załatwiają z Nami a moi rodzice na wszystko się zgadzają i z tym nie mają problemu. Problem leży w kwestii finansowej, bo jak mówię moim przyszłym teściom, że dam im kasę na alkohol, kwiaty na zaliczki czy pokrycie kosztów to mówią, że nie chcą bo mają itp itd. Od babci mojej narzeczonej dowiedziałem się, że jej rodzice boją się....że moi nie dadzą im połowy kosztów za wesele i sami będą płacić za wszystko. Teściu tak ocenia bo moi rodzice jeżdzą normalnym autem a nie jakimś wypasionym. No jakaś paranoja w ich głowie. Przyszły tesciu niby wielki biznesmen, auta w leasingi itp itd. On tylko nie wie tego, że moi rodzice dodatkowo po weselu chcą nam dać na prezent 150 tys na mieszkanie....Narzeczona mówi, żeby nic mu o tym nie mówić, bo oni pewnie się nie dorzucą itp itd ale mam skrytą chęć dopieczenia im za ich bezmyślne teorie...Jakby to zrobić hmmm...