Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monicamonica25

dziecko 2 tyg na grilla

Polecane posty

Gość monicamonica25

Witam, zostałam zaproszona na grilla przez moją teściową, będą też inni członkowie rodziny. Tesciowa chce spędzić wiecej czasu z wnukiem stąd zaproszenie. Obawiam sie jednak czy to dobry pomysł z 2 tygodniowym dzieckiem ? Ja jestem niewyspana i nie mam ochoty na spędy rodzinne ale chodzi mi głównie czy dziecko nie bedzie zbyt płakać, domagac sie karmienia, co chwila zmienianie pampersów... My jeszcze "uczymy się siebie"... Co myslicie drogie mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idziesz na bankiet z prezydentem, tylko na grilla do teściowej, jak coś będzie nie tak, to wrócisz do domu, więc nie wiem po co na siłę szukasz problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli tesciowa udostępni wam pokój gdzie na spokojnie będziesz mogla zajac sie maluszkiem w razie co, to nie widzę w tym nic zlego, oby tylko pogoda dopisala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monicamonica25
Nie szukam na siłę problemów tylko zastanawiam sie czy skorzystac z zaproszenia Lubie moja tesciową ale opieka nad dzieckiem to wciazz dla mnie nowosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad dzieckiem musisz się opiekować wszędzie, co za różnica gdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośźć
My dzisiaj mamy grilla, a córka ma 10 dni i mamy gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym patrzyła głównie na swoje samopoczucie- po jednym porodzie byłam od razu na nogach i super szybko wróciłam do formy i normalnej aktywności, po drugim po 2 tyg na pewno nie byłabym w stanie iść na żadne imprezy rodzinne. Zakładam że rodzina normalna, nikt nie będzie dziecka ruszał brudnymi rękami ani trzymał w dymie, i dziecku właściwie wszystko jedno. Fakt że robi w tym okresie zwykle jedną kupę za drugą, ale wystarczy przenośny przewijak, pieluchy, dostęp do bieżącej wody chyba tam będzie? Jak karmisz piersią to potrzebujesz dostępu do drugiego pokoju, jeśli butelką- to nawet lepiej, ty od biedy się zdrzemniesz, a niech teściowa się bawi w babcię skoro tak tego potrzebuje. No i warunek konieczny- mąż ogarnia dziecko a nie kończy przy piwie ze szwagrami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko w dymie etc.ja bym darowala to jednak stres dla dziecka,za małe na okoliczność grilla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam trzytygodniowe dziecko i wolami by mnie nikt nie zaciagnal na grilla. Nie chodzi o to że źle się czuje ale jestem niewyspana a i dziecko tak małe nie powinno mieć kontaktu z tyloma nowymi mikrobami. Raczej bym zapropinowala tesciowej żeby wpadala do mnie jak chce pobyc z małym. Ty i dziecko, Wasze potrzeby sa teraz najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na spacer z dzieckiem też nie wychodzisz z powodu nowych mikrobow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monicamonica25
dziękuję bardzo za wasze odpowiedzi :) to moje pierwsze dziecko zastanawiałam się jak to widzą inne mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła, jeżeli miałabym tam warunki do karmienia, przewijania. Dym też nie zaszkodzi, zawsze można przestawić wózek na stronę, do której nie dochodzą smrody grilla. Oczywiście, o ile Ty dobrze się czujesz, ale na godzinkę nawet wtedy skusiłabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 18:20 a co ma wspolnego spacer z rodzinnym grillem gdzie każdy się nachyla, dotyka, chce wziac na rece. Jak ide na spacer to mam swiety spokój. Swoja droga lekarz w szpitalu mam mówił " zadnych gości przez miesiąc"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spacerujesz w próżni i różne bakterie do dziecka docierają, ale każdy robi jak uważa. Nie trzymałam dziecka pod kloszem i może dlatego nie mamy problemów z chorobami, a i domu nie zamknęłam na 4 spusty na miesiąc, wyszliśmy ze szpitala po tygodniu i zaczęliśmy normalne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak karmicie piersią, to jecie coś z grilla w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rybke indyk kurcZak królik zalezy jaki wiek dziecka. Autorko zależy jak się czujesz jakie dziecko jest i jakie warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przyprawiacie czymś czy takie mdłe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My przez 3 tygodnie nie przyjmowalismy gości tylko mieliśmy czas dla siebie. Bardzo dobrze wspominamy ten okres! Po prostu chcieliśmy być sami. Teraz czekamy na 2. Dziecko i zrobimy tak samo! Grille i znajomi poczekają!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przerqzajacy temat postu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nic na siłę, to ma być przyjemność a nie męczenie się. Teściowej chyba nikt nie broni dostępu do wnuka, a pewnie będzie jeszcze niejeden taki grill w sezonie. Ale jeśli chodzi tylko o dziecko, to raczej mu nie robi róznicy, byle go nie obmacywali obcy ludzie za bardzo i byle nie stało w dymie, ale jak postawisz wózek pod drzewem- to co za różnica czy inni będą siedzieli przy grillu czy nie? Nic złego w tym nie widzę, na spacery przy takiej pogodzie pewnie też chodzicie. Sama byłam z prawie trzytygodniowym u rodziców na Wielkanoc, było moje rodzeństwo z rodzinami, dziadkowie, trochę się nas zebrało, dziecko głownie w drugim pokoju, trochę babcie potrzymały, wszyscy rozumieli że noworodek potrzebuje spokoju, nikt się nie wygłupiał z przenoszeniem go z rąk na ręce czy obcałowywaniem. A co do jedzenia- ja jadłam, tak jak zwykle- czyli raczej szaszłyki z warzyw i pieczone mięso, za kiełbasą jako taką nie przepadam, ale moje dziecko mi dawało jeść to co chce. Niby dieta matki karmiącej to mit ale rzeczywiście są dzieci bardziej delikatne które się zbuntują jak mama dopcha pikantne skrzydełka chrzanem i musztardą. Chyba już sama wiesz czy po czymś źle reaguje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym nie poszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam na grillu kiedy syn miał 2 tygodnie u ciotki. Nie widziałam żadnych przeszkód i teraz bym poszła drugi raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna dac taki temat?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×