Gość gość Napisano Lipiec 10, 2017 Dorastalam w cieniu starszej siosty.Byla zawsze najlepsza,najmadrzejsza i najpiekniejsza.Cala uwaga matki byla skupiona na niej, cokolwiek by nie zrobila nie ponosila za to kary.Staralam sie jej dorownac ale nie potrafilam,najpierw w szkole a pozniej w zyciu osobistym.W szkole zawsze bylam siostra Kamili,nikt w inny sposob o mnie nie mowil.Na Wszystkich spotkaniach rodzinnych ona zawsze byla w centrum uwagi. Czasami wspolnie wychodzilysmy,trzymalam sie z boku przez swoja niesmialosc,nikt nie dal mi poczucia wlasnej wartsci.Nie zapomne jak podczas dyskoteki siostra spoliczkowala mnie w obecnosci znajomych i tlumu ludzi na srodku sali tylko dlatego ze z powodu zlego samopoczucia chcialam z tamtad wyjsc.Matka zawsze stala za nia murem,nawet gdy poznalam pierwszego chlopaka ona choc otoczona wianuszkiem mezczyzn postanowila mi go odbic.Z pomoca matki uknuly intryge i umowila sie z nim,wiadomo jako ta lepsza,ładniejsza zawladnela jego sercem. Dla niej byly zawsze pieniadze na wszystkie zachcianki,ja musialam o to prosic albo na to zapracowac.Nosilam po niej rzeczy,buty itd.a gdy rodzice juz cos mi kupili ona miala focha. Pamietam nieprzespane noce i poduszke mokra od lez,zaznalam wiele przykrosci. Przelomem byly moje 18 urodziny,nie mialam tortu,przyjecia urodzinowego bo siostra szla wtedy na randke z chlopakiem i caly swiat znow krecil sie w okol niej.Matka kolo niej skakala a ja spedzilam ten dzien lkajac w samotnosci.Trzy lata wczesniej swoje 18 urodziny obchodzila z wielka pompa w wynajetym przez matke lokalu.Zrozumialam ze zawsze bede ta gorsza.Dzis jestem dorosla kobieta,nie potrafie miec wlasnej rodziny i podolac wielu sprawom.Choruje na nerwice i caly czas porownuje sie do innych,nie potrafie powoedziec nie brak mi asertywnosci.Mysle ze ma na to wplyw dziecinstwo i moje przezycia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach