Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kołatanie serca a nerwica

Polecane posty

Gość gość

Od jakiegoś czasu zmagam się z nerwicą, w zasadzie praktycznie chyba od zawsze... nerwica, neurotyzm plus objawy somatyczne których jest ogrom... chodziłam na terapie, do psychiatry brałam leki, ale jakoś zwątpiłam, bo nie przynosiły rezultatu a bliscy nie rozumieli i nie rozumieją problemu czemu się nie dziwię, bo to tylko mogą zrozumieć osoby z tym zaburzeniem.. ale do sedna.. od kilku dni do moich róznych somatycznych objawów dołączyły jakby kołatania serca... tzn nie boli mnie serce, ale tak kołacze, jakby ktoś grzechotką ruszał i podchodzi ono jakby do gardła do szyi...tak się dzieje nagle, w zasadzie zauważyłam, że w sytuacjach nerwowych, tyle, że ja takie sytuację mam permanentnie, chyba układ nerwowy już całkiem uszkodzony... ehh masakra nie wiem juz nawet do jakich lekarzy chodzić, nerwica to coś STRASZNEGOOOO.. czy ktoś tu ma podobnie..???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze, że nie da się nad tymi objawami zapanować, to przychodzi automatycznie ..to tak jak ktoś kto jest chory na zespół Tourette'a i mimo, że nie chce, zdaje mu się, że kontroluje to, to to przychodzi samo, jak oddychanie..... ja juz nie mam sily...;( jak sobie radzicie z praca..????? ja szukam juz dluugo, pracowalam, ale tak dorywczo, robilam jakies najprostsze rzeczy, a jak na moj wiek 27 lat i predyspozycje - jestem po pedagogice, powinnam miec wieksze ambicje..ja to wiem, ale poprostu nie potrafie, lęk mnie blokuje totalnie, chociaz i tak juz jestem dumna z tego, że chodzę na te rozmowy staram się, nie mam wyjscia, bo mieszkam sama z chlopakiem..on zarabia, rodzina mi troche pomaga, ale nie jest wesolo mi z tym..nie chce byc niczyja utrzymanka:( prawda jest taka , że starannie też dobieram sobie typ pracy, gdzie wiem, że mi nic nie będzie groziło i takie tam...w przedszkolu poki co nie wyobrazam sobie pracy, wlasnie ze względu na te lęki, nerwowość, odpowiedzialność, wiem, że by mnie to przerosło..już zawalilam z 3 prace, bo albo nie dalam psychicznie rady albo coś tam, mialam jakies schizy na punkcie, że coś mi się stanie i takie tam.. teraz znów zaczęłam szukać, wierze, że coś się trafi wkońcu, ale już brak sił..życie jest prze...ane trzeba mieć żelazną psyche na to wszystko, ciągły wyścig szczurów, coś komuś udowadniać, zapierniczać od rana do nocy, żeby jakoś godnie żyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem cię pewnie masz niedobór magnezu zazwyczaj występuje przy nerwicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po magnezie kołatania będą słabsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magnez i witaminy biorę regularnie, o lekach przeciwbolowych nie wspominajac bo to norma juz, bez tego zyc się nie da..... najgorsze w tej chorobie jest to, że nawet jak mysle i wiem ze niczym sie nie denerwuje to i tak jestem napieta .. tego nie da sie oszukac, chyba uklad nerwowy jest uszkodzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tego okropne bole także międzyzebrowe, nerwobole tkzw.. masci i plastry troche pomagaja, ale na krotko, jak przechodzi jedno to boli z kolei co innego, czuje sie jakbym mialam 80 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jakaś terapia musisz sobie uświadomić że i tak umrzesz więc po co się spinać że coś ci się stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego okropne bole także międzyzebrowe, nerwobole tkzw.. masci i plastry troche pomagaja, ale na krotko, to samo bole glowy... jak przechodzi jedno to boli z kolei co innego, czuje sie jakbym miala 80 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yhym.. no tylko, że wolałabym, żeby to nastapilo na starosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to nie nerwica może masz jakąś inną chorobę która ci na nerwy idzie moja znajoma miała chorą tarczyce a lekarze leczyli ją na chore serce bo ją bolał a potem okazało się że ma raka w tarczycy i jej wycieli i wszystko dobrze się skończyło może ty chorujesz na coś a nerwy to tylko objawy byłaś u neurologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak miałam robione badania na tarczyce, wyszedł mi jakiś hormon podwyższony wskazujący na nadczynność, udałam sie do endokrynologa na konsultacje, ale stwierdzil, że to nic takiego, wszystko ok..też mi się chwilami wydaje, że to coś z tarczycą, eh z tymi lekarzami to też..czekasz pół roku a oni i tak nic konkretnego nie powiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć :-) Zmagam się też z nerwicą, też piszę o tym na forum - i dostaje czasami bardzo miłe odpowiedzi "idź do psychiatry wariatko" "to znowu Ty, Boże" "to ta, która znowu piszę o swoich objawach, teraz ze 120 znaków jest 140" :-) wiem jakie gowno to nerwica, chcętnie z Tobą pogadam na ten temat jeśli masz ochotę :-) może sobie pomożemy wzajemnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, a skąd jesteś? jakie masz konkretnie objawy? ja jestem dodatkowo neurotyczką straszną i wiem jak ciężko ze mną też wytrzymać, z jednej strony wrażliwa bardzo, z drugiej z nienawiści czasem do innych mam ochotę nie wiem co... ehh dużo by pisać...wiem tez jak reagują ludzie..''wariatka..idz się lecz'' albo, że udaję , że zmyślam..przesadzam...rodzina niby rozumie..tzn ja wiem, że im się wydaje, że rozumieją, ale to ciężko zrozumieć, nikt nie wie prócz takiej osoby co tak naprawdę się czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tarczycy :) wyszło mi twż TSH powyżej 3, lekarka stwierdziła "subkliniczna niedoczynność tarczycy"-> wizyta u endokrynologa dodatkowe badania - wszystko w normie - wynik " jeśli będzie się pani starała o dziecko, wówczas trzeba będzie TSH obniżyć " Szczerze mówiąc, byłam u lekrza już z 15 razy od grudnia. 3 razy na pomocy doraźnej. Każdy lekarz stwierdza, że to nerwica, a badania krwi mam dobre :-) skoro tylu lekarzy twiedzi to samo to po co mam się doszukiwać jakiejś choroby ? Wiadomo, często zwala się na nerwice- ja sobie na przykład teraz wmawiam guza mózgu i jestem pewna, że go mam, do lekrza już Iść nie chce i wiem w głowie tam w srodku, że sobie wymyślam ale jednak- lek wygrywa. Wiem co czujesz dlatego chętnie z Tobą pogadam :-) Też nie mogè iść do pracy, właśnie skończyła liceum i boje się jak sobie poradzę kiedy będę musiała pójść na studia i tak dojechać :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak, że jak coś nie ejst po mojej myśli, ktoś uważa inaczej niż ja, nie zgadza się ze mną w wielu kwestiach, każe czekać, tak, że ja np jestem na 2 miejscu, często irytują mnie różne rzeczy, że ktoś spojrzy nie tak, że coś sobie myśli o mnie to już pałam złością, wręcz nienawiścią do tych osób, wiem to straszne, ale nie umiem nad tym zapanować, to część neurotyzmu..boje się różnych osob dziwnych, że się gapią jakoś, jakiś starych typów, facetów, oblechów...denerwuje mnie, że ktoś siadzie koło mnie w busie, w tramwaju..wiem, że to chore, ale to tkwi w mojej podswiadomosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd jesteś jak mozna wiedziec? może ze Śląska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do moich objawów jest ich strasznie. ciagle wydaje mi się, że to jakaś choroba- obecnie guz mózgu. Każdy swój objaw analizuje - zakucie traktuje strasznie poważnie, wszystko dogłębnie analizuje od razy szukam w necie, nakręcam się, twierdze, że to na pewno ta choroba. Ciagle jestem zmęczona, senna, nie mam na nic sił, boję się, że coś mi się stanie, wszystko wydaję mi się nierealne, mam (już teraz prawie wcale na szczęście ) proboemy z oddechem - wydaje mi się, że nie mogę oddychać. Kołatanie serca przechodziłam - puls 164 :-) Biorę doraźnie leki. Bojè się wszystkiego, ciagle mi duszno, pobolewa mnie głowa tak pulsująco w różnych miejscach, kręci mi się w głowie, jak gdzieś wychodzę sama to mam wrazenie, że zaraz upadnę, mam uczucie napiętej skory na twarzy, bóle w okolicy nosa, ciagle zatkany nos, bóle za uszami, psikanie ciagle, "gula" w gardle, napływy gorąca, mam wrazenie, że jak mowię to brakuję mi tchu, mam wrazenie, że jestem okropnie słaba, nic mnie nie uspokaja, ciagle myśle o swoim stanie zdrowia, odrealnienie, uczucia nie bycia kimś innym, wrazenie, że ja to nie ja, brak motywacji, strach i lek przed niewiadomo czym, miałam okres gdzie budziłam się w nocy i nie mogłam oddychać, miałam okres gdzie nie mogłam nic zjeść, czasami chwile kompletnego załamania i płaczu. a Ty ? Jakie objawy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z Wielkopolski niestety :-( Ja jestem taka, że jak ktoś coś mówi, to tak musi być i jak ktoś zmienia plany, nie odzywa się, obraza się na mnie, nie odpisuję mi to wpadam w histerie, że pewnie "coś do mnie ma "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.29 miałam to samo,nerwica,wyleczyłam to sama,wszystko odeszło,i chęć rzygania i chęć zemdlenia ,sport i witaminy ,to chyba to mnie wyciągnęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez myślałaś, że masz tego cholernego guza w mózgu ? Jak to wyleczylas ? Jak dałaś radę się przemoc ? Bo ja jak próbuje to od razu " a co jeśli się stracę przytomność " "a co jeśli umrę...." już jak była mała, miała problemy z nerwicą ale teraz to jest apogeum, może przez to ze skończyła szkole, czas na prace i studia i dorosłe życie, tak mi się wydaje. Miałam takie okresy,gdzie na prawdę było tak strasznie źle, że nawet nie chcè myśleć o tym. A obecnie wydaje mi się, że cały maj i czerwiec sobie zniszczyłam, że to juź nie wróci itp itd... istna masakra . Kiedyś wszędzie było mnie pełno a teraz ciagle tylko internet i choroby, a najgorzej jak ktoś napisze " mi lekrze mówili, że to tez nerwica a po 5 latach okazało się, że to guz mózgu " " moja mama zmarła na guza mózgu, a leczyła się na nerwice " "lekrze wszystko zwalają na nerwice " i zaczyna się nakręcanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się, że masz nerwicę hipochondryczną... A ja mam 27 lat i też ciągłe lęki, myśli natrętne, jakieś tragiczne, że coś mi się stanie, komuś stanie, panicznie się boję wszystkiego, wszystko mi przychodzi z olbrzymim trudem, boje się sama nie wiem czego, tak po prostu chyba...zawsze praktycznie byłam bez przyjaciół, z rodzicami też nie najlepszy kontakt, mam jedynie super chlopaka, ktory mnie wspiera i go kocham bardzo wiem, że on mnie też, ale i tak mimo to boje sie ze coś sie stanie miedzy nami, jestem ciagle podejrzliwa, zaborcza, zazdrosna o cokolwiek, chyba nawet jak ktos by mu cześć powiedzial...tez mam wrazenie, że tego nie rozumie do konca..co jest wiadome... bylam też kiedys w zwiazku przez 5 lat, ale za bardzo zaufałam uwierzyłam a on mnie zdradzil, zawiodl moje zaufanie, po tym jest mi jeszcze gorzej, juz nie ufam tak ludziom, zaczelam popadac w jakies paranoje, nawet obecnego chloapka mimo, ze jest zupelnie inny tez potrafię sprawdzac... wszystko przez te wydarzenia z przeszlosci...jestem nadwrazliwa na wszystko, uslysze jakas piosenke, zobacze biednego kotka, pieska to zaraz placz, lzy w oczach, rozchwiane emocje...byle co potrafi mnie zranic...nie radzę sobie z tym, dodatkowo te bole somatyczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja napewno mam nerwice hipohondryczną, tyle, że mam 19 lat :-) Mieszkam z tatą, który jest super. Z mamą brak jakiegokolwiek kontaktu a osoba, która traktowałam jak mamę zmarła na raka po długiej walce, którą widziałam i przeżywałam razem z nią, a jej smierć była przez agonię obok mnie na fotelu. Tez mam super chłopaka i takie same leki jak Ty. Znajomych na szczęście mam ale też martwię się cały czas, co o mnie myślą, czy tamto, czy siamto. Chciałabym się wyleczyć z tego cholerstwa, bo chcę być w końcu szczęśliwa jak kiedyś. Chociaz już widzę poprawy, bo osoby bliskie przestały być mi tak obce jak kiedyś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, ja prócz chłopaka, nie mam zabardzo z kim pogadać, nawet pracy brak, mimo, że się staram:( chcialabym moc pogadac, spotkać się z osobami z podobnymi problemami, z kimś kto to zrozumie.. miałam kiedyś ze dwie czy tam trzy koleżanki, ale wszystko się posypało, wiadomo życie, mają rodziny, dzieci ...ja sobie póki co a nawet nie wiem czy w ogole nie wyobrażam ich posiadania, wizja porodu ciąży jest poprostu dla mnie jak jakaś skaza, obrzydza mnie do takiego stopnia, że nie potrafie sobie tego wyobrazić...dla mnie to by bylo upokorzenie i bol nie do przezycia, ale to juz kolejna kwestia moich problemow, a wiem, że już jestem w takim wieku, że powinno się powoli zacząć o tym myśleć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz rozwiązać problem 100% gwarancji ale ważne gdzie mieszkasz i podaj wiek a najlepiej datę ur .Marek. P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ty od miesięcy nakręcasz się sama i wkręcasz innych. Hipochondria. zong.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marek a nie Maciej???? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To temat dla ludzi z podobnymi problemami, jak ktoś tego nie rozumie, coś mu przeszkadza to niech nie komentuje ani tu nie wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zgadzam się i traktuje ten temat bardzo poważnie mogę was skontaktować z kimś kto dostał to na co liczył ,tu żadnych namiarów nie podaję ale masz problem z sercem jestem w stanie z całą odpowiedzialnością pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marek.P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×