Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wspolne mieszkanie i zycie

Polecane posty

Gość gość

Jestem ze swoim chlopakiem 3 lata. Nie mieszkamy razem. Ja wynajmuje pokoj, on mieszka u siostry/babci i buduje dom. Ja bym juz chciala z nim zamieszkac ale ciagle nie ma jak. Denerwuje mnie to. Jestem juz w takim wieku ze chcialabym zyc na powaznie, planowac przyszlosc. A on unika takich rozmow albo mowi ze bedzie dobrze. Sam nigdy nie zaczyna rozmow na ten temat. Kolezanki sie zareczaja, biora sluby a u mnie nic sie nie zmienia. Nie wiem co mam robic. Nie chce naciskac bo wiem ze nic to nie da. Ale czuje sie przez ta sytuacje gorsza od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma robić coś, bo Twoje koleżanki tak mają? Nie rozśmieszaj mnie :-) W jakim wieku jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możecie na początek coś wynająć i szczerze polecam taką opcję. Takie spotykanie się i chodzenie za rączkę jest dobre dla licealistów, w dorosłym życiu to trochę dziecinada. Szczerze współczuję takiego życia. Jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest po 30, ja chwile przed. Wiem ze jemu tez jest zle, bo nigdzie nie jest u siebie. Wspolne wynajecie to koszty ktore opoznia budowe domu. Ten argument z licealistami tez przytaczalam i on mowi ze wie i rozumie ale nic sie nie zmienia. Przykro mi z powodu tej sytuacji. Teraz mieszka u siostry. Ja sie tam nie wprowadze bo ona jesienia wraca a on pewnie znow sie przeniesie do babci. To jest sytuacja bez wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na co masz naciskac? Nie stac Was na wspolne mieszkanie i bycie razem, jestescie niesamodzielni. Nie tylko on, w pewnym sensie, Ty tez, bo stac Cie tylko na pokoj. Jakbys wynajmowala mieszkanie on pewnie by znalazl na oplaty. Musisz poczekac pare lat az OBOJE sie usamodzielnicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię mu się, że budując już dom nie chce płacić za wynajem. Bardziej na Twoim miejscu martwilabym się tym, że w tematach o przyszłości on Cię wyraźnie zbywa. Przynajmniej tak wynika z tego co napisałaś. Mówi cokolwiek np. na temat Waszego wspólnego życia w nowym domu? P.S. I może popracuj nad swoim poczuciem wartości. Skoro czujesz się gorsza tylko przez fakt, że koleżanki są po ślubie a Ty nie to coś jest z Tobą nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest ciezkim czlowiekiem jesli chodzi o rozmowy. Na jakikolwiek temat. Na budowe jezdzilismy kilka razy razem, pokazywal co gdzie i jak. A teraz tylko z rodzicami jezdzi. Mowi ze jak juz skonczy budowe to tam razem bedziemy mieszkac. Ale takie mgliste plany to dla mnie za malo. Mowi ze mnie kocha ale ja chcialabym czegos konkretnego. Ja sie ciagle boje ze jest ze mna zeby nie byc samemu. On zaprzecza. Ale co ma powiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz takie parcie, to wynajmij Wam mieszkanie i za nie płać. Facet buduje dom więc skoro ma gdzie mieszkać do czasu ukończenia budowy, to logiczne że nie chce bulić za wynajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy skończy budowę to kopnie cię w dupę, teraz się buduje a wolnych chwilach ma co poruchać, nawet nie wiesz na czym stoisz, potem znajdzie pannę z kasiorą na umeblowanie a Ty będziesz zbędna, powiedz aby wybierał, zaręczyny potem ślub a jak nie to kopa w jaja i poszedł w pizdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana435
Rozumiem go, że nie chce płacić za wynajem skoro buduje dom. Chyba mu aż tak bardzo nie zależy na Tobie skoro trzyma Cię na dystans:-( Jak zbuduje dom to od razu znajdzie się jakaś chętna dwudziestka, która z nim zamieszka. A jak traktują Cię jego rodzice? Ich stosunek do Ciebie może wiele mówić o jego przyszłych planach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzicow widzialam dwa razy. Dziadkow kilka razy. Mam dobry kontakt z siostra. Z tego co mowila to wszyscy mnie polubili. Ale mimo wszystko dla niego to problem zabrac mnie ze soba do rodzicow. Nie czuje takiej potrzeby. On w ogole nikomu sie nie zwierza, z nikim nie spotyka. Taki samotnik. I ja do tego z moimi wymaganiami (ktore moim zdaniem sa calkiem normalne dla doroslych ludzi). Zalezy mi na nim ale czuje jak mi czas przecieka przez palce. Dostalam nowa lepsza prace. Zaczne zarabiac jak czlowiek. I chcialabym zeby w zyciu uzuciowym cos ruszylo. A tu dalej gimnazjum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze będziesz marzyła o tym zyciu, które masz teraz. Pomieszkajcie razem kilka miesięcy lepiej bo na niczym w zyciu bardziej się rozczarować nie można niż na wspólnym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to wyglada tak ze on pracuje, jezdzi na dzialke a wieczory spedzamy razem. Spimy u niego, rano wychodzimy razem. Ja jade do siebie a on do pracy. To chyba najbardziej mi sie podoba - zasypianie razem i budzenie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyluzuj, dziewczyno i zacznij żyć własnym życiem a nie koleżanek. To, że wokół was jest mnóstwo małżeństw z dziećmi, wcale nie oznacza, że oboje z partnerem musicie powielać ten sam schemat. Na wszystko przyjdzie czas. Jedni mają dzieci w wieku 18-tu lat, inni 30-tu. Tak samo jest chociażby ze wspólnym mieszkaniem czy zawarciem związku małżeńskiego. Trzeba iść przez życie własnym tempem i nie oglądać się na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chciałabyś stabilizacji, wspólnego mieszkania i założenia rodziny, niestety ale z tym facetem tego nie spełnisz skoro on tak się zachowuje. wygląda na to że on wcale przyszłości z tobą nie planuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się tak wydaje- że on realizuje swój plan życiowy, a ty jesteś na teraz. Jak nie ty, to będzie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×