Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety jak sie czujecie gdy....?

Polecane posty

Gość gość
Ves zazdroszcze. Po prostu masz wspanialego faceta. Ja to nawet nie pamietam kiedy za reke szlismy. W ogole malo kiedy mnie obejmuje czy caluje w miejsach publicznych. Sam sie irytuje jak uslyszy, ze obcy facet powiedzial mi komplement albo koledzy z dawnych lat sie odzywaja i chcieliby mnie wyciagnac na kawe. Jak uslysze cos milego od innego faceta to slysze pozniej, ze pewnie tez mi sie spodobal, pewnie z nim sie spotkasz, pewnie to pewnie sramto ale wszystko jest ok kiedy to on wodzi wzrokiem za inna albo umawia sie z kolezanka za moimi plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ves, masz fajnego, normalnego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(19:25) Kochana, spróbuj z nim porozmawiać, powiedz, czego oczekujesz i co ci przeszkadza. Mój też nie całuje mnie publicznie non stop, ale co jakiś czas, tak mimochodem, posmyra mnie paluchem po udzie i to jest bardzo miłe. Za rękę z kolei chodzimy non stop (nawet idąc gęsiego w markecie :D). Niektórzy faceci potrzebują prostych komunikatów, inaczej za chiny nie domyślą się, że coś jest nie tak. Proponuję miły wieczór z lampką wina (lub dwiema ;) ) i szczerą rozmowę. Większość po alkoholu czuje się swobodniej i pogaduchy na poważniejsze tematy stają się o niebo łatwiejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego spojrzy, a co innego nachalnie, wiochowato się gapi, jakby babskiego tyłka nie widział:) Mój spogląda, podszczypując mnie dyskretnie i mówiąc, że jestem kobietą jego życia. A jestem już ładnych ileś lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się oglądam za kobietami , które są atrakcyjne; jak widzę gdy patrzy na jakąś fajna babkę to się uśmiecham, a on wtedy też się do mnie uśmiecha i pyta "no co " ;) i czasem komentujemy, co ma fajne , a co nie :) To jest instynkt u facetów i nie zatrzymacie tego :) Jak będziecie się dąsać to nie sprawcie , że facet przestanie się patrzyć, ale wyuczy się patrzyć ukradkiem, a Wy dostaniecie minusa na karcie udanego związku :) Nie ma sensu walczyć z wiatrakami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ves dziekuje za kazda odpowiedz. Rozmawialam z nim i to wielokrotnie. Za kazdym razem odpowiadal, ze patrzy sie normalnie, tak jak na wszystkich, ze mam jazdy itp. Nie wierze, bo widze jak jest. Po jednej stronie mamy gromadke ludzi, po drugiej tylko kobieta w spodniczce, w ktora strone sie patrzy? Oczywiscie, ze w te druga. Teraz to juz sie konczy awantura, bo ciagle czuje sie za przeproszeniem c*****o jak gdzies z nim wychodze. Napisalam tutaj, bo dzisiaj znowu byla taka sytuacja i od slowa do slowa, chyba nie mial argumentow wytknal mi, ze ostatnio nie bylo mnie pol nocy w domu. Tak to prawda, bylam u dawnej przyjaciolki, wiedzial gdzie bylam a mimo wszystko zaczal na mnie najezdzac, ze bylam pewnie na imprezie, siedzialam jakiemus na kolanach i sie k***ilam. Teraz to on wychodzi w piatek i sobie kogos poszuka <---- to uslyszalam. Dlatego powiedz Ves o czym ja bym miala z nim teraz rozmawiac? Chyba czas zakonczyc malzenstwo, bo nic z tego nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widzisz to co innego, bo powie Ci przy tym cos milego, dotknie. Moj za reke mnie nie zlapie, nie obejmie. Czasem zachowuje sie tak jak bysmy sie nie znali. Autentycznie, 3m przede mna albo za mna. Mam wrazenie, ze wyszlam z kolega, a nie mezem. Ostatnio sytuacja na placu zabaw (bylismy z corka). Mala bawi sie w piaskownicy, po chwili stwierdzielismy, ze idziemy do sklepu po cos do picia i na inny plac zabaw, bo na tym nie bylo dzieci. Nagle przychodzi na plac zabaw mloda dziewczyna z dzieckiem (nie w spodniczce, a szerszym t-shircie i getrach). Nie wiem co mojego meza w niej urzeklo, ale juz jak sie zapytalam czy idziemy to uslyszalam "nie, niech sie jeszcze pobawi w piaskownicy" kiedy przed chwila ustalilismy, ze idziemy. Uplynelo 20 min moze 30, dziewczyna przeniosla sie na drugi koniec placu zabaw ze nie byla widoczna przez drzewa , slizgawi wtedy moj maz od razu sie zerwal z tekstem "to co idziemy?". Wtedy bylo mi go akurat zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś niekoniecznie to jego partnerka itp. Ja mam brata w podobnym wieku ale nie podobnego do mnie i czesto brano nas za parę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my też patrzymy na te kobiety w spódniczkach i sukienkach. Czasem nawet długo nie musimy patrzeć i spi.....ą gdzie pieprz rośnie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×