Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinkaaaa24

Przegrywam z jego znajomymi co wieczór

Polecane posty

Gość malwinkaaaa24

Jestem z moim facetem ponad 3 lata - było i z górki i pod górkę w naszym związku ( 2 rok to był koszmar, wciąż kłótnie o błahostki, nieporozumienia, różnice zdań - mamy zupełnie inne spojrzenie na świat choć porozumiewamy się świetnie...) , ale nie o tym mowa. Codziennie jest podobny scenariusz. Poniedziałek: "Kochanie idę z Kamilem dzisiaj, zobaczymy się jutro" , wtorek : " Serduszko, jestem tak zmęczony , będę odpoczywać w domku, wpadne może na pół godzinki do Ciebie" - i wpada leżąc RÓWNE pół godziny po czym jedzie do domu by "odpocząć". Pisze sms-a na dobranoc a sie okazuje,że mój luby z kumplem siedzą i piją. Środa : " Kochanie, wpadne to pojedziemy do sklepu ". Wracamy - już umówiony z masą kumpli i to jak sie dowiaduje na drugi dzień KUMPLE I ICH LASKI. Czwartek: " Misiek mam tyle do roboty ... muszę pomóc ojcu to, zrobic to, tamto..." , mówie okej. O 20 wiadomość " idę z Pawłem na motory". Piątek : " Misiek widzimy się dzisiaj! Mam ochotę spędzić z Tobą cały dzień! " Ja wesoła, szczęśliwa... wystarczy ,że napisze kumpel a on zrywa się po 2 godzinach... ! Sobota : " Nie umawiaj się z koleżankami, chce się zobaczyć z Toba" .. nagle znowu ma masę spraw wokół domu... ( kumple). No i niedziela. Kościół i krótki spacer oraz wieczór z kumplami. Cały schemat powtarza się co tydzień... nie pomaga ani to coraz nowsza bielizna ( od 3 tygodni dzisiaj po raz pierwszy uprawiałam z nim seks, mimo,że codziennie pisałam, iż nie wytrzymuje już...! ja się staram, on mam wrażenie odruchowo/nawykowo się ze mną kocha - jestem bardzo atrakcyjna , wielu facetów ogląda sie za mną na ulicy a mimo to nawet gdy zrobiłam romantyczną kolacje to on spóźnił sie 1,5 h bo ważniejsze było piwko - seksu też nie było). Nie wiem czy dla faceta spędzić wieczór z kobietą , którą RZEKOMO KOCHA raz w tygodniu /dwa to tak wiele. My tylko wspólnie załatwiamy jakieś sprawy , ewentualnie chwile rozmawiamy a on? Uważa, że tyleee spędza ze mną czasu,że wieczory są dla kumpli a ja go osaczam. Już od dawna proponowałam mu ,że nie będę z nim nic załatwiać a zrobimy dwa dni tylko dla siebie, a on? Że wieczory są dla kumpli i koniec kropka albo aby wysypiał się ( co równa się i tak piwku) . Jak na niego wpłynąć Panowie? ( wiem,że tutaj znajdę największy odsetek :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaaa24
Nie piszcie mi proszę abym wychodziła z nim i z jego kumplami. Jego kumple to zupełnie nie moja bajka. Jeden jest okej - gdy zaczął do mnie podbijać to od razu mój facet zakończył nasze wychodzenie w trójke. Ostatnio od jednego otrzymał propozycje,abym z nimi pojechała na wakacje nad morze. Jak możecie się domyślić warkłam na mojego podjaranego faceta, że nigdzie nie jadę. Przez 3 lata nie byliśmy nigdzie razem a gdy kumpel zaproponował to pierwszy. Jakkolwiek bym chciała nie jestem w stanie nawiązac z nimi jakiegokolwiek kontaktu. Ja od zawsze byłam filigranowa, poukładana, miałam zasady. A oni? Dla mnie sa kimś, z kim nawet nie mam o czym rozmawiać na poziomie... Nasze życie erotyczne kuleje bo praktycznie nie mamy kiedy się spotykać, bo kumple wiecznie ważniejsi... a może to ja rzeczywiście wyolbrzymiam? Powiedzcie - też mogę przecież popełniać błedy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, rada jest krótka i wydaje mi się, że jedyna. Takiego gościa należy czym prędzej kopnąć w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaa24
Kocham go i nie jest tak łatwo się roztać z kimś , kogo naprawde się kocha... mi wystarczy kontakt z przyjaciółkami 3/4 razy w tygodniu i nie na zasadzie, że pracujemy razem 8 h, a pozniej do pozna gadamy... on poza praca potrzebuje jeszcze sie z nimi spotykac... kumam raz /dwa w tygodniu piwko z jednym ale nie codziennie cholipcia z dwoma wychodzi na przemian w kazdym dniu albo całą paczką... Jest do mnie czulszy gestami, ale seksu nie chcetnie uprawia... musze sie go prosić wrecz aby mnie zaspokoił.... na nic pikantne sms-y, zdjecia, telefony... " on ma plany" i tyle. Staje mu za każdym razem jak tylko sie położy obok mnie, ale zaraz jest ,że a to gumek nie ma, a to jest zmeczony, a to zaraz wychodzi.... Dobijaja mnie juz te samotne wieczory... (zwłaszcza jak mam teraz urlop i chciałabym spedzic z nim wiecej czasu ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że zbytnio się od niego uzależniłaś. Straciłaś własną osobowość i nie jesteś już ciekawa ani atrakcyjna. Jesteś czymś, co jest zawsze. I jest zawsze tak samo przewidywalnie, śmiertelnie nudne. Proponowałbym odciąć pępowinę i mieć pasjonujące życie bez niego, zamiast na niego czekać z wywieszonym jęzorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×