Kobiety jednak sa zlosliwe jak inna jest ladniejsza,atrakcyjniejsza..

co tu duzo mowic.

Przestań moralizowac jesteś fałszywa , jak jakaś dziewczyna wstawia zdjęcie to zawsze piszesz ze brzydka , jesteś sama zazdrosna a wtykasz innym

I nie mowcie mi,ze nie.Bo juz tysiac razy sie o tym przekonalam na wlasnej skorze.

gość dziś Przestań moralizowac jesteś fałszywa , jak jakaś dziewczyna wstawia zdjęcie to zawsze piszesz ze brzydka , jesteś sama zazdrosna a wtykasz innym x Zacznijmy od tego,za ja nigdy sie nie udzielam w tematach,gdzie jakas dziewczyna wstawia zdjecie i pyta czy ladna.Sama jestes falszywa i zaklamana.

Mowia,ze wyglad nie jest wazny a jak nawinie sie ladniejsza,to robia sie wredne i prostackie.

Sama bywam zlosliwa do wszystkich. Takie mam poczucie humoru. Ludzie o ugruntowanym poczuciu wlasnej wartosci potrafia sie z siebie smiac. Lubia moje towarzystwo. Mila tez bywam.

Ludzie Cię nie lubią bo pieprzysz głupoty a nie dlatego ze jesteś niby piękna , od 2 lat dzień w dzień zakładasz te same gnioty, nie znasz się ma niczym innym tylko na uzalaniu nad sobą , może zacznij rozmawiać o czymś normalnym to Cię polubia

gość dziś Sama bywam zlosliwa do wszystkich. Takie mam poczucie humoru. Ludzie o ugruntowanym poczuciu wlasnej wartosci potrafia sie z siebie smiac. Lubia moje towarzystwo. Mila tez bywam. x Ale ja mam na mysli zazdrosc o urode gosciu.

To czy kobieta jest ładna to kwestia gustu... jeżeli nawet ktoś nie jest w moim typie nie komentuje tego każdy wygląda jak wygląda to jego sprawa.... nie rozumiem ovgadywania kogokolwiek każdy wygląda i zachowuje się jak chce. Nie ma ludzi brzydkich są ludzie nietolerancyjni którzy dokuczaja słabszym według swojego mniemania.

gość dziś Ludzie Cię nie lubią bo pieprzysz głupoty a nie dlatego ze jesteś niby piękna , od 2 lat dzień w dzień zakładasz te same gnioty, nie znasz się ma niczym innym tylko na uzalaniu nad sobą , może zacznij rozmawiać o czymś normalnym to Cię polubia x Ale mi chodzi o zachowanie kobiet w realu,tutaj mnie nikt nie zna i nie wie,jak wygladam.Wiec o czym my mowimy ?

Zauwazylam,za jaka mila bym dla nich nie byla,to i tak mi szpile wbija.Przestane sie starac.Tutaj zyczliwoscia sie nie wygra,bede tak samo wredna i zimna jak one.Oczywiscie wtedy dopiero bedzie wielkie halo,jaka ja jestem niemila i beda mialy nastepny powod,zeby mi doope obrobic.Oczywiscie,ze same sobie na to zapracowaly,tego nie wezma pod uwage,byleby obgadac.

Tak Ty zawsze jesteś biedna i pokrzywdzona tylko inni są zli xd popatrz na swoje tematy to skumasz czemu Cię ludzi nie trawia

gość dziś Tak Ty zawsze jesteś biedna i pokrzywdzona tylko inni są zli xd popatrz na swoje tematy to skumasz czemu Cię ludzi nie trawia x Specjalnie zakladam takie tematy i nic ci do tego.

Myslisz,ze w realu caly czas gadam o swoim wygladzie ? Bo tu zakladam takie tematy ? To cie rozczaruje.Tutaj wchodze,zeby sie wyzalic,bo uwazam,ze takie traktowanie jest niesprawiedliwe.

Uroda nie powoduje zlosliwosci jak ta"ladna" jest normalna.z charakteru, zachowania, traktowania innych ludzi. Mam w pracy tak ktora mysli ,ze zazdroszcza jej urody.a de facto smieja sie z niej, bo tepa jest, zawiesza sie, stoi z otwartymi ustami jak sex doll.chichocze jak idiotka na spotkanich oficjalnych.no glupia nieziemsko.po ludziach jedzie a potem chce sie integrowac / moze na wodeczke pojdziemy

Uroda nie powoduje zlosliwosci jak ta"ladna" jest normalna.z charakteru, zachowania, traktowania innych ludzi. Mam w pracy tak ktora mysli ,ze zazdroszcza jej urody.a de facto smieja sie z niej, bo tepa jest, zawiesza sie, stoi z otwartymi ustami jak sex doll.chichocze jak idiotka na spotkanich oficjalnych.no glupia nieziemsko.po ludziach jedzie a potem chce sie integrowac / moze na wodeczke pojdziemy

Nawet nie czytam ani tej prowokacji ani tych wpisów pelikanów

Uroda nie powoduje zlosliwosci jak ta"ladna" jest normalna.z charakteru, zachowania, traktowania innych ludzi. Mam w pracy tak ktora mysli ,ze zazdroszcza jej urody.a de facto smieja sie z niej, bo tepa jest, zawiesza sie, stoi z otwartymi ustami jak sex doll.chichocze jak idiotka na spotkanich oficjalnych.no glupia nieziemsko.po ludziach jedzie a potem chce sie integrowac / moze na wodeczke pojdziemy

dziś A ja mam na mysli to, ze do pieknych kolezanek tez bywam zlosliwa. I one moge to przypisac do zazdrosci o urode, a tak nie jest ;)

C.d:nie szanuje ludzi.jest mila tylko jak sie boi albo cos chce.zwykle foch jak przedszkolak albo drze sie na ludzi.. najgorsza ta tepota i oczy glodne rozumu

gość dziś Uroda nie powoduje zlosliwosci jak ta"ladna" jest normalna.z charakteru, zachowania, traktowania innych ludzi. Mam w pracy tak ktora mysli ,ze zazdroszcza jej urody.a de facto smieja sie z niej, bo tepa jest, zawiesza sie, stoi z otwartymi ustami jak sex doll.chichocze jak idiotka na spotkanich oficjalnych.no glupia nieziemsko.po ludziach jedzie a potem chce sie integrowac / moze na wodeczke pojdziemy x A ja nie jestem ani tepa nia zadufana w sobie,nie mam glupich odzywek.Jestem ogolnie lubiana,ale moje grono przyjaciol sklada sie glownie z mezczyzn.Baby maja na mnie jakies uczulenie,nawet te,ktorych nie znam sa czesto juz na samym wstepie niemile.Czy mam moze wypisane na czole :Uwaga jestem tepa/wredna ?

Ja szanuje ludzi,ale jak ktos jest dla mnie mimo to chamski to nie bede mu sie klaniac.

A nie jestes przewrazliwiona? z kazdego czasem sie zartuje. Czy ladny czy mniej. Nie badz pepkiem swiata, ciagle szukajacym uwagi i akceptacji innych. Bo ty taka ladna i wrazliwa. A jesli faktycznie uwsgi sa poniEj poziomu to brak reakcji jest najlepszy albo konkretna opowiedz. Ale znam duzo pieknych osob, ladnych i nikt im tak nie jedzie. Moze wcalenie jestes ladna, a przyczyna jest gdzie indziej

Zazdrość o urodę spotykana jest najczęściej u nastolatek albo młodych kobiet. To etap w ktorym kobiety sa bardzo świadome swojego wyglądu, męczą ich kompleksy i gdzies ta frustracja znajduje ujście. Nie sa świadome tego ze robią sobie krzywdę porównując sie do innych. Jako nastolatka tez taka byłam. Cierpiałam z zazdrości tylko ze nie pokazywałam tego bo nie chciałam sie błaźnić. Ja byłam przeciętna a kilka moich koleżanek miało powodzenie, randki, związki, bliskość i milosc itd. Ja przeżyłam niemalże cała młodość samotnie i dopiero w wieku 28 lat byłam po raz pierwszy w związku. Zanim to sie stało rozpaczliwie tęskniłam za bliskością drugiego człowieka i uważałam ze powodem mojej samotności jest brak urody. I tak - zazdrościłam jej innym kobietom. Zazdrościłam tego ze ich uroda jest dla nich przepustka do świata uprzywilejowanych - tych których sie nie wyśmiewa z powodu wyglądu, tych którzy bezpiecznie czuja sie w swojej skórze i którzy maja kogoś do kogo mogą sie przytulić itd. Dla mnie przez długi czas ten świat był zamknięty. Mogłam tylko marzyć i tęsknić. Dopiero w dorosłym życiu zdałam sobie sprawę ze najgorsze jest porównywanie siebie do innych - do wyglądu innych, do osobowości, stylu zycia. To wogole nie ma sensu bo przeciez ja to ja, a ten czy tamten to osobna inna jednostka. Ja nie bede nim/nia, ona nie bedzie mną. Skupić sie nalezy na sobie a nie kminic dlaczego nie mam urody ani zycia jakiejs Anki czy Goski. Dopiero wtedy odpuszczają nam powoli wszelkie zazdrości itd.

A poza tym uroda przemija. Przestańcie traktować urodę jako jakiś obronny sztandar. Z tego tworzą sie idiotyczne i krzywdzące podziały - lepszy / gorszy, brzydki /piękny itd. Mądry człowiek nie bedzie tworzyć takich kategorii.

To jest prawda, niestety. Zgadzam się z tym w 100% mimo, że sama jestem kobietą. Ale nie tylko o urodę są zazdrosne. O poziom życia i sytuację życiową też. Wystarczy poczytać te hejterskie tematy o vlogerkach - pełno zawiści, jadu, agresji i snucie idiotycznych domysłów tylko dlatego, że jakaś vlogerka jest bogatsza, nie musi pracować lub ma nadzianego męża. Albo też są zazdrosne o to, że część vlogerek może pozwolić sobie na nieregularne sprzątanie, a nawet na bajzel, bo w przeciwieństwie do nienawistnych komentujących nie mają męża despoty, który opier'dala je gdy zobaczy trochę kurzu na meblach lub niepozmywane naczynia.

gość dziś A nie jestes przewrazliwiona? z kazdego czasem sie zartuje. Czy ladny czy mniej. Nie badz pepkiem swiata, ciagle szukajacym uwagi i akceptacji innych. Bo ty taka ladna i wrazliwa. A jesli faktycznie uwsgi sa poniEj poziomu to brak reakcji jest najlepszy albo konkretna opowiedz. Ale znam duzo pieknych osob, ladnych i nikt im tak nie jedzie. Moze wcalenie jestes ladna, a przyczyna jest gdzie indziej x Jestem swiadoma swojej atrakcyjnosci (nie w tym sensie,zeby byc zadufana w sobie ).Na powodzenie nie narzekam.Nie chodzi mi tutaj o wysmiewanie sie,tylko o chamstwo.Ze strony facetow praktycznie zadnej przykrosci nie doznalam,a od kobiet...szkoda gadac.Nie szukam na sile uwagi czy akceptacji innych,bo nie mam ku temu powodu.Tylko jest mi czasami przykro,ze tyle kobiet jest do mnie wrogo nastawionych.No ale widocznie nie mozna miec wszystkiego.

"To jest prawda, niestety. Zgadzam się z tym w 100% mimo, że sama jestem kobietą. Ale nie tylko o urodę są zazdrosne. O poziom życia i sytuację życiową też. Wystarczy poczytać te hejterskie tematy o vlogerkach - pełno zawiści, jadu, agresji i snucie idiotycznych domysłów tylko dlatego, że jakaś vlogerka jest bogatsza, nie musi pracować lub ma nadzianego męża. Albo też są zazdrosne o to, że część vlogerek może pozwolić sobie na nieregularne sprzątanie, a nawet na bajzel, bo w przeciwieństwie do nienawistnych komentujących nie mają męża despoty, który opier'dala je gdy zobaczy trochę kurzu na meblach lub niepozmywane naczynia." x Zgadzam sie z tym w 100%

"Ze strony facetow praktycznie zadnej przykrosci nie doznalam,a od kobiet...szkoda gadac.Nie szukam na sile uwagi czy akceptacji innych,bo nie mam ku temu powodu.Tylko jest mi czasami przykro,ze tyle kobiet jest do mnie wrogo nastawionych.No ale widocznie nie mozna miec wszystkiego." - jest pewnie tak jak piszesz. Pomyśl sobie gdybyś była nieatrakcyjna dla facetów, to być może żaden facet nie byłby Ci przychylny, może nawet słyszałabyś docinki czy uszczypliwe uwagi ze strony tych których uwazach za swoich kolegów/przyjaciół. Z drugiej strony powiem Ci, że znam atrakcyjne dziewczyny, które są oblegane/lubiane przez facetów i jakoś nie są nienawidzone przez kobiety, z tym że to wyjątkowo ciepłe, miłe osoby z poczuciem humoru i dystansem do siebie. Jeżeli typowo atrakcyjna kobieta jest flir/ciarsko-zaczepna w stosunku do facetów a inne kobiety w specyficzny sposób trzyma na dystans lub daje w jakiś sposób poznać, że traktuje mniej serio niż facetów, to większe prawdopodobieństwo, że spotka się z nieprzyjemnym zachowaniem z ich strony. Ponadto powiem Ci, że nie trzeba być ślicznotką obleganą przez adoratorów by wzbudzać niechęć. Ja mam nadwagę, pewne defekty, faceci nie lgną do mnie a mimo to była współpracownica, która przez pewien czas miała okazję być moją kierowniczką wprost nie cierpiała mnie, dowalała mi na każdym kroku a nawet pod/pier#oliłła do kadr. Do tej pory nie wiem czym zasłużyłam sobie na taką nienawiść. Owszem mam dość ładne rysy twarzy, dość gęste długie włosy, wcięcie w talii, ale nie uchodzę za laskę, faceci nie walą do mnie drzwiami i oknami. Tak więc z tą niechęcią innych kobiet, to nie jest taka prosta sprawa.