stracilam ostatnia szanse na dziecko

mam 41 lat, ostatnie 2 lata bylam z facetem, z ktorym chcialam miec dziecko, niestety wszystko zaczelo sie psuc, okazal sie mocno naduzywajacym alkoholu i na koniec zabierał sie do bitki....skonczylam ten zwiazek ..ale tez pozegnalam sie na zawsze z szansa na dziecko ;(.....to byl juz ostatni gwizdek zeby i tak ryzykujac miec dziecko...ale chyba moj mozg tak sie poblokowal ze nie zaszalm z nim w ciaze. z jednej strony sie ciesze bo zmarnowalabym zycie swoje i dziecka z takim czlowiekiem ale z drugiej strony.....to koniec.... wszystko w moim zyciu zawsze jest nie po kolei , na odwrót i nie w tym momencie iedy powinno byc....czemu taki los mi sie trafil

A co robilas przez ostatnie 20 lat ? 2 ostatnie lata to malo, bo juz masz ich duzo.

Może poszukaj faceta z dziećmi? Tacy też są iozna otoczyć troska dzieci pozbawione mamy.

W sumie to mozesz do 44-45 miec dziecko. Wiec jeszcze troche czasu jest. A nie mozess sobie zrobic dziecka i sama go wychowywac?

facet z dziecmi zazwyczaj ma ex zone, ktora jest chorobliwie zazdrosna o nowa partnerke swojego ex, a ta druga zostaje zazwyczaj wrogiem najgorszym i bla bla bla.....po co mi to na stare lata... kazde dziecko ma tylko jedna matke

Ty nie straciłaś 2 lat tylko z 10 a nawet i 20.

podejrzewam, ze cale zycie tak gadalas, ze teraz to po co mi to, bo tamto lub tamto. Albo mialas facetow, a w ciaze nie zachodzilas ani nie wpadlas, bo nie mozesz miec dzieci z powodu zdrowotnyh.

a może jełopie poprostu czuła ze facet z ktorym byla to nie ten i umiala sie zabezpieczyc? wyobraź sobie ze są kobiety ktore potrafia myśleć i nie wpadaja z byle kim zeby potem siedziec na innym forum i płakac ze "wpadlam a on mnie zostawil".......

Powiem Ci tak. Ja mam jedno dziecko nieplanowane. Za maz wyszlam mlodo. Jestesmy z mezem juz bardzo wiele lat. Bylismy swoimi drugimi partnerami ale zakochalismy sie i kochamy do dzis. Wiadomo jak to w malzenstwie. Mieszkacie razem, spicie razem. Zawsze bralam jakas antykoncepcje hormonalna plastry lub tabletki. Po kilku latach mialam jakies krwawienia lekarz kazal odstawic na jakis czas. Zabezpieczalismy sie prezerwatywa ale czasami jak wracalismy od znajomych albo po prostu mielismy na siebie ochote, a zabraklo prezerwatywy kochalismy sie bez zabezpieczenia. U nas nie ma czegos takiego, ze kochamy sie i "wyskakujemy" albo cos. Zawsze konczymy tak jaka mamy ochote. No i zaszlam w ciaze. Mamy jedno dziecko mimo, ze sie nie staralismy. W normalnym zwiazku tak jest tak mi sie wydaje, a jesli nie zachodzisz, a tym bardziej sie starasz to jest problem. Moja kolezanka zyla tak jak ja i nigdy nic. W koncu zaczeli chciec, starali sie i nic. Nie maja do dzis, nie moga. Jest jakis tam problem Nie bd sie rozpisywac.

dziewczyny, to nie takie proste zajsc w ciąże. jakby nie bylo, zeby planowac dziecko - trzeba najpierw znalezc odpowiedniego mężczyzne. nie kazdemu zycie uklada sie utartego schematu, niektore z nas nigdy nie poznaja odpowiedniego faceta, a niektore pozno. moja kolezanka z pracy wyszla za mąż jak miala 40 lat, i niestety juz nie udalo sie jej zajsc w ciąże.

To jak czuła, że to nie odpowiedni człowiek dla niej to po co by z nim była? Dla seksu?

Napisala idiotko, ze nie wychodzilo ze sie chyba zablokowala a chcieli.

Ona napisala, ze nie zaszla bo chyba psychicznie sie zablokowala przez niego. O jakim zabezpueczeniu piszesz ? czytaj ze zrozumieniem!

Ale to byl twoj jedyny partner zyciowy ?

Ja miałam 36 lat jak spotkałam miłość swojego życia, wcześniej nie mieliśmy szansy się poznać, bo mieszkaliśmy w różnych krajach. Zaszłam w ciążę w wieku 38 lat, teraz mam 40 lat i jesteśmy przeszczęśliwi. Miałam wcześniej zajść na siłę w ciążę z kimś, kogo nie kocham, bo zegar biologiczny? Wtedy ani ja, ani dziecko, ani ew. partner nie bylibyśmy szczęśliwi. Ja nie żałuję, że tyle czekałam. :)

odpowiadam: zablokowalam sie bo coraz czesciej maial wyskoki takie ktore daly mi do myslenia czy to jednak odpowiedni facet - tak to byl jedyny facet w moim zyciu w ktorym naprawde sie zakochalam i chcialam sie zdecydowac na dziecko - do tej pory sie zabezpieczalam bo nie chcialam miec dziecka z kims kto sie do tego nie nadawal....jak widac ten ostatni tez sie taki okazal... - nie chce sobie sama zrobic dziecka in vitro bo to bez sensu, nie mam parcia na samo dziecko tylko na stworzenie prawdziwej rodziny....a moj czas minal - dla tych ktore uwazaja ze stracilam 10 czy 20 lat.....dla jednych stracilam dla innych wygralam....kwestia podejscia i zawsze cos za cos

No wiec sama sobie odpowiedzialas. "Cos za cos". Nad czym sie rozczulasz ?

No to wygrałaś i problem szukasz na siłę. Nic nie straciłaś. Straciłabyś jakbyś jednak w tą ciąże z nim zaszła.

Ciesz sie tym co zrobilas do tej pory. Czerp satysfakcje z tych sukcesow, ktore masz. Widocznie nie bylo c***isane... A faceta olej. Chyba masz swoj rozum i rozumiesz, ze nie ma za czym tesknic ?

Znam kobiete, ktora caly czas byla z facetem, ktory ciagle pil. Mocno pil. W koncu sie zżulił. Odeszla. On nie dawno zmarl. Dzieci nie mieli pewnie on nie mogl przez to chlanie. Ma juz sporo lat i watpie, ze bedzie miala dzieci. Tez stracila zycie na niego...

Tylko tyle, ze oni nie byli 2 lata ze soba a z 15

A rozwazalaś in vitro?

Ale przynajmniej dobrze ciągnęłaś druta przez ostatnie 20 lat czy też słabo?

12:43 Cześć smerdzielu, to znowu ty ? :D

nie kazdy mysli o dzieciach w wieku 20lat.to ze wyjdziemy za maz w wieku lat 20paru tez nie gwarantuje, ze w wieku lat 40 nie zostaniemy same i z dzieckiem/dziecmi. jezeli autorko zalezy ci na stworzeniu "domu tylko z mezczyzna" to nie oszukujmy sie, bedzie cholernie trudno. partnera mozna znalezc w kazdym wieku, na dziecko my kobiety mamy okreslony czas.

http://wq.lt/CM8

Nie trzeba miec dzieci w wieku np 25 lat ale jesli ktos marzy o rodzinie to powinien szukac kogos albo po prostu to kochac, bo nieraz jest tak, ze ktos niby mowi ze fajnie ze chcialby ale do konca sam nie wie czego chce i unika zwiazku.

Nie chcialas no to nie masz. Nagle na starosc przestalo cie fascynowac zycie bezdzietnej lub singielki ?

Kobito dzialaj

Ja mam 34, mam najwspanialszego faceta na świecie ale boję się zajść w ciążę. Wiem że czas leci, ale bardzo się boję