Mam ochotę na...

... mojego wykładowcę, a w zasadzie już byłego, bo niedawno skończyłam studia. Najpierw wahałam się, ale stwierdziłam, że nie mam nic do stracenia - napisałam do niego, że mimo, że mi trochę niezręcznie, to muszę mu powiedzieć, że mi się podoba i chętnie umówiłabym się z nim na kawę. Odpisał, że nie muszę tak się czuć i że bardzo dziękuje mi za miłe słowa. Niestety nawiązania do kawy już nie było... Powiem wprost - nagrzałam się na gościa. Wysłałam mu kolejną wiadomość, ale jest zero odzewu i tak już leci drugi tydzień.. Poprosiłam go niedawno, żeby chociaż dał mi znać, jeżeli tego nie widzi, bo ze wszystkiego najbardziej nienawidzę milczenia. Nadal nic :/ Mam jakieś takie wrażenie, że on nie tyle, że mnie olewa, co po prostu nie odczytał tych wiadomości.. Dodam, że na uczelni wydawało mi się, że wpadłam mu w oko, bo choć ma opinię wrednego chama, dla mnie był przyjemny w obyciu i z uśmiechem na ustach nigdy nie spuszczał ze mnie wzroku, ale oczywiście mogę się mylić... Co myślicie ?? Czekać ? Odpuścić ? Jedno wiem na pewno - więcej już do niego pisać nie będę. Nie jestem jakąś desperatką, ale facet tak mnie grzeje, że już nie wyrabiam. Pomóżcie, doradźcie mi coś...

Z tego co wiem, facet jest wolny (no chyba że pogłoski są nieprawdziwe). Gość ma prawie 40 lat, do jakiś mega przystojniaków też nie należy, ale dla mnie to nie ma znaczenia. Ma w sobie "to coś" i nie mogę przestać o nim myśleć....

Na moje facet może nie odpisywać z następujących powdów: 1) Nie podobasz mu się/jesteś dla niego zbyt gówniarska, ale nie chce zrobić Tobie przykrości, dlatego milczy i liczy na to, że sama odpuścisz 2) Jest nieśmiały/to dla niego niezręczna sytuacja (mimo że napisał inaczej :P) i obmyśla, jakby to się umówić, ale tak, żeby nie było przypału 3) Rzeczywiście nie odczytał tych wiadomości. Na moje i tak dziwne, bo skoro podobałabyś mu się, powinien oczekiwać wiadomości od Ciebie, aby sprawdzić, co dalej się wydarzy, ale może też nie sądził, że tak na niego lecisz :) Może uznał to za zwykły komplement i tyle. 4) Kogoś ma, a Twoją wiadomość potraktował po macoszemu. Tak czy siak nie pisz już więcej do niego. Tak naprawdę nawet tą drugą wiadomość powinnaś odpuścić, ale rozumiem, myślałaś zapewne inną częścią ciała, zdarza się ;) Zawsze jestem zdania, że jak mężczyźnie zależy, to sam ruszy z inicjatywą, a jak nie, to nawet nagie fotki (tylko nie rób tego ! :P) nic nie dadzą. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Powodzenia !