Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćkinga

nie mam z kim pogadać

Polecane posty

Gość gośćkinga

Jestem tylko z dzieckiem caly dzien w domu,nie mam znajomych ani rodziny,maz nie chce ze mna rozmawiac zmeczony wraca z pracy ok 20,wiec ja jego nie chce denerwowac,chetnie popisze z kims inteligentnym,o czyms milym,napewno nie o bzdurach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy będę dla ciebie wystarczająco inteligentna , ale ja mam podobnie, wiec chętnie popisze , tylko że ja mam 42 lata, 21 lat po slubie ,3 dzieci, ale teraz nie mam czasu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam ,ale przeczytałam, że chętnie też o bzdurach wiec odpisałam. To chyba odpadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkinga
Hej,ja tez mam42lata,ale moje zycie jakos zmarnowane,jedno dziecko7lat i maz,ktory nas poprostu przygarnal,mysle czesto,że dlatego,bo nieźle gotuje,poprostu jako gospodynie domowa,owszem lubimy sie troche,ale gadac z nim to masakra,a co u ciebie(gosc,18:56),jak ci mija dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkinga
Moze to dla kogos bzdury,ze ma marzenia,chcialby pogadac z mila osobą,ktora spróbuje zrozumieć,czasem myślę o samobójstwie,wierze ze jest cos po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja maj 50 lat. Tak sobie myślę że też olewałem jakoś rozmowy z żoną. To był mój błąd. Ona latała nad domem, dziećmi. Pranie, sprzątanie, obiady, śniadania, kolacje, szkoła, często po przychodniach, szpitalach etc... Ja byłem zajęty zarabianiem pieniędzy, a w wolnych chwilach robiłem poprostu to co lubiłem- majsterkowanie, gitarka i hej. Nieukrywam że z tego też kasa była. Wszystko było ważniejsze od rozmów i bycia z żoną. Teraz jak sam podupadłem i latała i nademną- ja jej niegodzien jej stóp całować. Mężowie, szanujcie swoje żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mądre słowa gościu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z 18;56 gość kinga, dlaczego masz mysli samobójcze, co to znaczy ze maż cię przygarnął -byłaś rozwódką, samotną matką, - nie masz naprawdę zadnej rodziny, dziecko chodzi do szkoły ,to co robisz przez cały dzień , czy kiedys pracowałas, mieszkasz w domu/bloku, na wsi/mieście -ja mam rodzine, znajomych, ale zadnej tak naprawde przyjaciółki, pomimo ze mam meza, dzieci to czuję sie bardzo samotna -mam problemy z nadwaga , teraz sie odchudzam takimi tabletkami Mysimba , trochę tam cos napisałam na wątku o tych tabletkach, nawet nikomu nie mówiłam o tym bo nikt by mnie i tak nie zrozumiał a tu choć wygadac się mogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego piszesz ze masz zmarnowane zycie, czy cos złego sie w nim wydarzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli masz jakies marzenia, ale co robisz w tym kierunku by je zrealizowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośc z 22;02 i 22;03 to ja gośc z 18 56, nie mam nicka bo raczej nie piszę na forach, ale skoro ja tez jestem samotna to postanowiłam napisać, na innym watku też napisałam , bo mam problem -czyli ta nadwaga a nie ma z kim pogadac, były momenty że sie obzerałam ale to chyba z tej samotnosci - mi z meżem różnie się układa, raczej z boku jak ktos na nas patrzy to mówi fajna para, ale kolorowo nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja maj 50 lat. Tak sobie myślę że też olewałem jakoś rozmowy z żoną. To był mój błąd. Ona latała nad domem, dziećmi. Pranie, sprzątanie, obiady, śniadania, kolacje, szkoła, często po przychodniach, szpitalach etc... Ja byłem zajęty zarabianiem pieniędzy, a w wolnych chwilach robiłem poprostu to co lubiłem- majsterkowanie, gitarka i hej. Nieukrywam że z tego też kasa była. Wszystko było ważniejsze od rozmów i bycia z żoną. Teraz jak sam podupadłem i latała i nademną- ja jej niegodzien jej stóp całować. Mężowie, szanujcie swoje żony. x Lepiej późno, niż wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie. Niestety mój mąż już ma 50lat, niestety nic się u niego nie zmieniło, mówi o sobie, że jest bardzo zorganizowany, bo wystarcza mu czasu na pracę, sport i inne przyjemności, tylko w tym wszystkim nie przeznaczył choć trochę miejsca na rodzinę :( Pogadajmy. Lou

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×