Czy to wstyd, gdy dziewczyna zarabia więcej ?

Myślałem, że zarabiamy (my, bo mi pomagała) dobrze. Do niej się jednak szczęście uśmiechnęło, wyciąga teraz spokojnie 2 razy tyle co ja, a zostałem teraz sam, na pracownika raczej mnie nie stać. W jej branży nie mam nic do szukania a w mojej szans rozwoju raczej nie ma, za mała mieścina a w innych konkurencja ma już mocne nogi. Czy to nie wstyd ? Czy ktoś też tak ma ?

Zalezy, ile Ty zarabiasz. Jak przyzwoicie, to nic tylko sie cieszyc, ze Cie chce taka zdolna kobieta, i starac sie jej dorownac. Chyba ze slabo przedziesz, to sie nad soba zastanow.

Bez względu na poziom dochodów to zawsze może nie wstyd ale będzie komplikowalo życie. I ty się będziesz źle czuł i z czasem ona. Tylko nie słuchaj jej ze to nic nie znaczy. Prędzej czy później zacznie znaczyć. Chyba że jesteś kimś na wzór ferdka kiepskiego wtedy to to ma nawet sens. Ale jeśli jesteś w miarę inteligentny to albo ja dogon i przegon albo zrozum że to dziewczyna nie dla ciebie.

to żaden wstyd, tak bywa. Ja też zarabiam więcej od mojego męża i co? Myślisz, że to jest jakakolwiek przeszkoda?

Bardziej by mnie interesowało co myśli twój mąż. No i jaka to różnica i ile macie lat. Liczy się też wasza uroda że tak powiem.

Na pewno nie wstyd, ale może być problem. Jeśli ona zarabia 3-4tys to może być problem. Jeśli ona wyciąga 6tys no już można się cieszyć. Ale na spokojnie, to powinieneś wtedy już 4 przynieść a ona 8. Za chwilę w życiu sytuacja może się odmienić.

Zdarzyło się, że wyciągneliśmy dychę, teraz sam gdzieś 6, poniżej 5 nie spadam. Ona jest ciągle na wyjazdach, czasem 3 tygodnie, diety, noclegi (śpią po 3-4 w jednym pokoju żeby zaoszczędzić), jak się da, jadą autem zamiast samolotem ale na koniec m-ca 3-4 tys euronów się nazbiera.

były badania w tym aspekcie, facetom w związkach gdzie przynoszą mniej pieniędzy od swojej kobiety często ta sytuacja się bardzo nie podoba, rodzi konflikty i kłótnie, bywa iz jest powodem rozstania czy rozwodu, nie czują się wystarczająco "męsko" (oczywiście każdy związek jest inny ale sporo mężczyzn ma z tym problem, to jednak fakt)

14:09 przyznaje się bez bicia. Wolałbym do końca życia być sam niż mieć kobiete która zarabia więcej. A kobietom też to przeszkadza tylko o tym nie mówią.

poszukaj takiej która zarabia i będzie zarabiać mniej, nie tyle samo co ty, jeśli zwiążesz się z tą na stałe całe życie będziesz się czuł jak nieudacznik i ona też będzie cię tak traktować, smutne ale taka obyczajowość polska, żadna miłość nie trwa wiecznie, przyjdzie czas że ona będzie ci to wypominać z byle jakiego powodu, a znając podłość niektórych Pań będzie jeszcze ciągle przytaczać ci przykłady jak to ten i tamten sobie świetnie radzą i wcześniej czy później się rozstaniecie albo będziesz trwał jak męczennik w tym związku... i buty też kup sobie na miarę... ale być może to co napisałem to kompletne bzdury a ja nie znam jeszcze kobiet :p

Trochę szkoda ale chyba macie rację, mieliśmy oszczędzać na wesele a ona teraz jak przyjedzie na kilka dni, to baluje po najlepszych lokalach, bo trzeba się wyszaleć póki jesteśmy jeszcze młodzi.

powod do dumy szalejcie razem i cieszcie sie, ze jest dobrze:)