Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pijaństwo ojca niszczy całe moje zycie

Polecane posty

Gość gość

Wszystkie plany, nawet moje relacje z ludźmi niszczą się przez niego... jestem sama jak palec z tym wszystkim. Pozostaje tylko płakać nad moim cholernie niesprawiedliwym losem... Zastanawiam się jak długo to jeszcze potrwa? Chciałabym mieć normalnego ojca. Jeśli wy macie takiego, to całujcie po stopach. Alkohol to najgorszy wróg człowieka. Za jakie grzechy muszę tak cierpieć... Za jakie (?!)... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odseparować się trzeba od takiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś moge cie przygarnąć, gdzie mieszkasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pier!dolony alkosyf!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej gdy się usamodzielnisz i wyprowadzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, najlatwiej sie pouzalac i pojeczec nad swoim losem zamiast cos z tym zrobic. Ale to juz trudniej, prawda? Lepiej z siebi zrobic ofiare i odgrywac role 'poor me'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam chu/jowego ojca i wyszlam na ludzi. Mam swietna prace, kariere, przyjaciol, zycie. Bo ciezko nad soba pracowalam, zamiast jeczec na forum. Rozwalaja mnie takie postawy jak twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ona może zrobić ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może zrobić kariere w burdelu aż syfa nie złapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co może zrobić? Nic nie zrobi. Ja mam gorzej bo moja matka jak i ojciec są alkoholikami. Czego to ja nie próbowałam, żeby ich zmienić, groźby, prośby, straszenie, ucieczki z domu, próba samobójcza, mogę tak wymieniać w nieskończoność ale nic na długo nie pomoże jeśli alkoholik nie widzi problemu!!! Po wielu latach dałam za wygraną i jak tylko miałam możliwość to się wyprowadziłam, kontakt ograniczyłam do minimum. Z tego co wiem rodzice dalej piją ale ja już nic na to nie poradzę, teraz mam swoje życie a oni niech sobie robią co chcą, mogą się nawet zachlać na śmierć. Autorko zerwij z ojcem kontakt, jeśli on nie chce to nawet jakbyś stanęła rzęsach to nic się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×