Nie chodziliśmy ze sobą a jesteśmy małżeństwem

I co nie mieści się to wam w głowach co nie? Bo to poza normami społecznymi. Tak kochani ja i mój obecny mąż byliśmy tylko przyjaciółmi, spotykaliśmy się raz w miesiącu i tylko gadaliśmy o sprawach ogólnych, zero randek zero romantyzmu, zero kwiatów i tych bzdetów. Po studiach ja pojechałam do Wawy pracować a on zagranicę,on nie odzywał się do mnie ani ja do niego. Po 3 miesiącach wróciłam on też do naszego miasta, i stwierdziliśmy że fajnie byłoby się pobrać. Prawie rok czekania na ślub, w międzyczasie znowu praktycznie się nie spotykaliśmy on w pracy wracał do swoich rodziców, ja kontynuowałam studia, nawet pisanie na fb czy komórkę to było może raz na 2 tygodnie średnio i to bardziej zabawa w przyjaciół niż w parę, tylko chodziliśmy na nauki przedmałżeńskie razem a potem każdy do swojego domu. I po prostu przyszła data ślubu wzięliśmy ślub kościelny bez wesela, bo i tak nie mamy żadnych prawdziwych znajomych i przyjaciół ja jestem wstydliwa i on też. I jesteśmy szczęśliwi. Piszę to bo wiem że wykracza to poza wasze rozumowanie, no bo jak to narzeczeni się nie spotykają w ogóle przed ślubem? Otóż da się i można!

up Czy ktoś miał podobnie?

I myślisz ze uda wam sie razem byc skoro lubiliście dystans? :)

jestes z Ukrainy?

Ja tak zrobilam i jest okropnie

Zycze wam dobrze ale co to bedzie pozniej to sami zobaczycie

Po co w ogóle wzięliście ślub skoro się nie kochacie? Żeby rodzina nie pytała kiedy wreszcie wyjdziesz za mąż?

Odrazu widac ze sie nie kochaja

Zapytaj o to znajomych. To jest według mnie jedno z najlepszych źródeł informacji :)

Mogła byś rozwinąć stwierdzenie "fajnie było by się pobrać"? Fajnie to było by kopsnąć się do kina w najbliższy weekend, a nie złożyć przed ołtarzem przysięgę małżeńską :) Jakie argumenty zadecydowały, że się pobraliście?

Pewnie, ze mozna. Wszystko mozna, tylko kto by chcial takiej farsy?

Przeciez to prowo, wyluzujcie ;-)

To nie jest żadne prowo oboje mamy ogromną fobie społeczną dlatego tak a nie inaczej to wyglądało, nie rozumiecie tego że pragnęliśmy szczęścia? Chyba też mamy do tego prawo bo jesteśmy jednak ludźmi tylko wstydliwymi. a wiadomo że ludzie z FS mają wszędzie przechlapane i nikt ich nie lubi, nikt im nie pomaga, nawet niepełnosprawni mają lepiej bo PEFRON zapewnia im pracę spotkania i wyjazdy

Skoro jestescie wstydliwi chorobliwie to jak chcecie razem tworzyć rodzine? Przeciez zawsze sie siebie wstydziliscie nawzajem . Jak bedzie wygladac wasze zycie

Fajnie byloby sie pobrać hahaha idiotyczny tekst

wspaniała historia i niestety bardzo rzadko się przydarza . Obecnie są niestety związki bez ślubne z wielkim szpanem , kwiatami , gromadnymi weselami .. Tylko jak przychodzi ksiądz po kolędzie to zastaję drzwi zamknięte .