Ile zarabiają Wasi mężowie? Do pań zajmujących się domem

Cześć, jestem mężczyzną i marzy mi się kobieta zajmująca domem i dziećmi, taka co wie czym jest ciepło domowego ogniska :) w związku z tym chciałbym zapytać, ile co najmniej musiałbym zarabiać, żeby utrzymać najpierw małżonke, a potem, powiedzmy, dwójkę dzieci? Głupio mi pytać o to kolegów, którzy mają niepracujące żony (w sumie ich jest niewiele), a chciałbym dać swojej przyszłej kobiecie stabilizację i nie martwić się o finanse. Obecnie zarabiam 3700, ale będę się starać o awans wkrótce i się zastanawiam czy mógłbym szukać już takiej kobiety docelowo czy jeszcze poczekać na dużo większe dochody?

ja zarabiam 1700 a mój mąż zarabia ok 4 tysięcy, mamy dwójkę dzieci i żyjemy dość dobrze

To już jakieś konkrety :) czyli nadzieja dla mnie jest :) zapomniałem dodać, że oczywiście jak będą dzieci to dopiero jak kasy będzie więcej, bo to podobno studnia bez dna, a ja chcę żeby niczego im nie brakowało.

Mój zarabianie 8000 ale mamy mieszkanie bez kredytu od rodziców , więc nie musieliśmy na nie odkładać.

Moj zarabia 3 tys.mamy 1 dziecko.

Ja też mam mieszkanie na szczęście, bez kredytów, ale tylko dwupokojowe. Czyli wygląda na to, że chociaż że 2 tys więcej na początek by mi się przydało...

my nie mamy mieszkania i mąż zarabia 3500. Jesteśmy w stanie utrzymać jedno dziecko, na dwoje to za mało.

Ja zarabiam 2 tys moj facet 10 tys

Autorze spokojnie mozesz szukac kobiety jesli masz juz swoje mieszkanie. Jezeli wynajmujesz to dupa blada i wtedy ciezko bedzie . Szukaj raczej skromnej a nie takiej ktora bedzie ci skomlec

ja zarabialem sporo siana, zadko kiedy ponizej 20000 na miesiac i bylo cudownie. dwojka dzieci, dom. od dwoch lat mam problemy, zarobki spadly do ok 2000 na miesiac a zona wciaz nie chce isc do pracy i jedyne co robimy to non stop sie klocimy. tylko ciagle rozwod i pol domu sie jej nalezy... tak wiec tylko kasa we lbach.... http://powiatino.pl/ogloszenia

zazdroszcze tej twojej przyszlej zonie...zyc nie umierac

Przyznam, że naprawdę mnie podbudowałyscie, bo się bałem, że trochę za mało mam tzn bez szału i luksusow, a tu proszę, da się :) teraz pozostaje mi tylko dostać jakiś awansik na początek i szukać wymarzonej kobiety :) oby tylko się taka znalazła, co nie będzie miała parcia karierę, za to będzie dobrą żona i matka... wierzę, że trochę takich kobiet jest, co wierzą w prawdziwe, rodzinne wartości, a nie gonią za pieniędzmi.

Up

Mój zarabia 12 000, lekarz

A ile masz lat i skad jestes?

7000 zł ale nie ma go od rana do nocy :(

Mój nazeczony 3600 :3 ja dorabiam sobie z nudów xd

autorze, ile Ty masz lat i co za prace wykonujesz?

Mam 29 lat, mieszkam w Gdyni. Pracuje w. finansach i bankowości. W przyszłości chciałbym objąć stanowisko kierownicze.

Szukaj na jakiejś wiosce zapadlej , najlepiej biednej i z rodziny wielodzietnej , to jest prawie przepis na sukces

Kazda kobieta powinna pracowac bo w domu co ma robic ? W domu nie ma nic do roboty , w godzine mozna wszystko ogarnac a dzieciary do przedszkola

nezeczony, zadko, co za półgłówki piszą w tym temacie

Ja bym chciala takiego faceta - glowe rodziny.

Wczoraj był temat uwaga uwaga 24 latka szuka męża, pasowalibyscie do siebie.

Ja 4000... mąż kilka razy tyle. Co z tego jak praktycznie się nie widzimy. Mamy dwoje dzieci.

Ja tam jestem szczęśliwa z moim chłopakiem :* o nic go nie proszę a dostaje od niego wszystko :) Ale wiele w życiu wycierpialwm więc dobry czlowiek u mego boku to rekompensata

Przy własnym mieszkaniu uważam że 4,5-5 tys by wystarczyło. Podoba mi się tradycyjny model rodziny, chciałabym żyć w ten sposób, ale mój chłopak jest dosyć pazerny na pieniądze i on bardziej dąży stałego wzbogacania się, przez co zapewne będzie oczekiwał, że będę aktywna zawodowo :-( Chyba, że jakimś cudem przekona go wizja czekającego gorącego obiadu, zadbanej żony chętnej i mającej siły na seks i inne formy spędzania czasu inne niż padanie na twarz i spanie, dzieci wychowywanych przez rodzica a nie żłobki

Co za bzdury z tym, że dbanie dom wystarczy godzina dziennie. Chyba, że po łebkach. Nie mówiąc o wychowaniu dzieci. Nie chcę obiadu z torebki czy wysypujacych się ubrań z szafy, która strach otworzyć, bo ktoś sprząta 15 minut na dzień, pobieżnie. Teraz mieszkam sam i wiem, ile to czasu zajmuje. Może Waszych mężów to zadowala, ale ja chce dom rodzinny z prawdziwego zdarzenia.

Oczywiście kobieta też potrzebuje czasu, żeby o siebie zadbać (i o mnie też :)). Uprawianie sportu też jest czasochłonne. Nie chcę marudzacej, zapuszczonej zrzedy :) Do pani wyżej - szkoda, że mimo możliwości Twój mężczyzna nie docenia prawdziwych wartości. Może z czasem zrozumie.

Jest dużo fajnych rodzinnych dziewczyn ale są tlamszone przez feminazistki