Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Arsza

Mam dość mojej rodziny i tego wszechobecnego patriarchatu

Polecane posty

Gość Arsza

Mój mąż już od dawna miał parcie na dziecko. Ja w sumie też chciałam je mieć, ale nie TERAZ, lecz kiedyś tam. Jednak złożyło się tak, że zaszłam w ciążę. Przed zajściem ustaliliśmy, że ja odbywam obowiązkowy macierzyński a później odrazu wracam do pracy, natomiast on idzie na tacierzyński. Kręcił nosem, ale w końcu się zgodził. Dziecko urodziłam, czas obowiązkowego macierzyńskiego dobiegał końca i wtedy tatuś zaczął się migać. Nie jestem z uległych osób, więc kiedy rozmowa nic nie wniosła, zaszantażowałam go. W końcu się zgodził, przyznał, że taka była umowa i idzie na ten tacierzyński. I tu wydawać by się mogło problem się kończy, jednak nie mogłoby być tak pięknie :). Nagle obudziła się rodzina, i moja i jego. Nagonka na mnie - ze jak ja mogę zostawić takie maleństwo samo?! (Serio - a ojciec to niby kto? Obcy?), że matka powinna siedzieć z dzieckiem w domu przez pierwsze 3 lata (no k****, napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja głupiej suki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olać. Ja wróciłam do pracy po 7 msc i tylko niech ktokolwiek spróbowałby głosić swoje teorie hehe, masz ochotę to wracaj do pracy a dziecko z ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsza
Dokończę tu, bo się nie zmieściłam. Rodzina zarzuca, że tylko kariera mi w głowie i że jestem wyrodną matką. I dzięki tym ich wyrzutom uświadomiłam sobie w jak strasznie konserwatywnym I patriarchalnym państwie żyjemy. Na palcach jednej ręki mogę zliczyć, ile razy widziałam mężczyznę z wózkiem albo z dzieckiem w poczekalni u lekarza. Ja rozumiem, że większość matek dobrowolnie idzie na macierzyński, bo chcą jak najwięcej czasu spędzić ze swoimi dziećmi. Szanuję to. Jednak dlaczego ja jako matka, która zdecydowała się wrócić zaraz po obowiązkowym macierzyńskim do pracy jestem gnębiona i szykanowana? Dlaczego ciemnota zamiast zanikać przerażająco szybko się szerzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo matka to matka. Z resztą ty to dobrze wiesz tylko próbujesz wywołać g****a prowokacje. Plcie się różnią i nie ma co udawać że tak nie jest. Od czego innego jest matką a od czego i negocjuj jest ojciec. Ciebie też zapewne inna więź łączy z matką a inna z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsza
strasznie brzydko się nazywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsza
Właśnie tego się obawiałam - odpowiedzi ciemnoty. "Matka to matka" - i co z tego? A ojciec to ojciec i to znaczy, że gorzej zajmie się dzieckiem? Ludzie obudźcie się, albo wracajcie do średniowiecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto Ci powiedział że niechęć do dziecka jaka przedstawiasz to wyraz oświecenia . Podejrzewam że nawet dziecka nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsza
Dlaczego niechęć? Wytłumacz mi, kiedy matka jest z dzieckiem w domu a ojciec nie, to jest to oznaką jego niechęci do dziecka? Dziwna logika :). Dziękuję wszystkim przesiąkniętym żółcią madkom za odpowiedź ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10 zbyt oklepany temat i mało wspólnego z rzeczywistością. Ps. Mąż ciemnogrod, jego rodzina ciemnogrod, twoja rodzina ciemnogrod aż dziw że Ty się taka uchwałas):):):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsza
No widzisz jakoś nie jestem podatna na wpływy ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo w Polsce jest wszystko inaczej:) Mieszkam w De i zu opieka jest naprzemienna.. Po rozwodzie dziecko jest 2 tyg u jednego i 2 tyg. U drugiego, jest tacierzynski oraz czesto widac dzieci z ojcami.. tu To normalne Bo Kobieta nie jest tylko matka, sluzaca i itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też autorko jestem taka suką!! Jak w pracy powiedziałam ostatnio, że wyjeżdżam na weekend z przyjaciółmi bez męża i dzieci to koleżanki stwierdziły że jestem beznadziejna i że biedny ten mój mąż i dzieci! Kurwa!! Moje dzieci biedne, bo zostaną z ojcem(który nie ma nic przeciwko, sam mnie wręcz namawia)! I tak mam od 12 lat. Ale leje na to autorko i rób tak samo, rodzina się przyzwyczai, będą Cię obgadywac, będą Ci zazdrościć, będą patrzyć na swoich jełopów mężów.. Tak będzie!! U mnie niby wszyscy się już w rodzinie przyzwyczaili, ale kilka miesięcy temu usłyszałam, że jestem odważną matką, że tak dzieci zostawiam z ojcem! Jaką odważną, raczej normalną i na pewno nie dam z siebie zrobić matki polki i cierpiętnicy!! Pozdrawiam nareszcie jakąś normalna matkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety, ja mam dzieci, obecnie jestem na wychowawczym ale na spacery i do lekarza z dziećmi chodzi tata z nimi a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsza
I ja pozdrawiam :) aż milej się robi jak się czyta jakąś pozytywną wypowiedź wśród tych pełnych jadu i nienawiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozytywna ? :) Autorko, skoro nie chcialas miec dziecka, to bylas glupia , ze sie niezabezpieczalas i tyle. A za głupote sie placi :P I nie pisz mi tu, ze chcialas tylko pózniej.. nie gdybamy co by bylo , tylko piszemy o tym co jest. A dziecka nie chcialas miec dzisiaj. Nie chciałas dziecka i wylacznie dlatego tak sie zachowujesz :) Farmazonisz o ojcu dziecka, partnerstwie i patriachacie, ale sprowadza sie to wyłacznie do tego, ze masz dziecko gleboko i brak ci kompletnie instynktu macierzynskiego. Dla małego dziecka matka jest całym swiatem.. Nic jej nie zastapi. Ojciec nawiazuje blizsze relacje z dzieckiem gdy ono gotowe na to psychicznie i emocjonalnie. Matka jest zawsze pierwsza i noc tego nie zmieni. Nie zmienisz podzialu ról wynikajacych z naszej biologi i psychologi..Mozna zaklinac rzeczywistosc, bełkotac trzy po trzy o partnerstwie i tych samych rolach dla kobiety i mezczyzny, ale to kompletne głupoty. Gdyby tak bylo nie róznilibysmy sie pod wzgledem i psychicznym i biologicznym, bo po co ? Kazdy ma do odegrania swoja role w zyciu dziecka.. Nie zamienisz roli matki tata, chocbys nie wiem jak sie starala :) Wracaj do tej swojej robotki i prosze nie miej wiecej dzieci.. Zajmmij sie soba.. Wszyscy włacznie z toba beda szczesliwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsza
Droga koleżanko Tak się składa, że w pierwszych miesiącach mojego życia był przy mnie ojciec, bo mama nie była w stanie się mną opiekować. Jakoś nie czuję się z tego powodu gorzej, nie jestem upośledzona, mam bardzo dobre relacje z mamą. Frazesy o instynkcie macierzyńskim schowaj do d**y, bo naukowcy już dawno to wyśmiali. Jesteśmy inteligentnymi ludźmi, a nie jakimiś troglodtami, którymi rządzą instynkty ;) (no chyba, że ty i twój partner - ok, szanuję). Właśnie wracam do pracy, mój facet rewelacyjnie opiekuje się dzieckiem, ani go gorzej nie karmi, ani gorzej nie przewija. Wy się kiście zamknięte w czterech ścianach i wylewajcie z siebie żółć, bo zaczniecie gnić od środka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy zwierzetami, ktorymi rzadza instynkty.. Czy tego chcemy czy nie, pod powłoczka wykształcenia i rozumu :) Ty po prostu nie masz instynktu macierzynskiego, masz jedynie instynkt wyrobnika, który nazywasz ' kariera " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak siedziałam z tym dzieckiem w domu bo nawet jak mężowi kazalam umyć gary to teściowa sie patrzyła na mnie jakbym z kosmosu przyfrunela do ich domu. Koniec końców mnie zostawił a ja zostałam z pustym c.v.po latach. Nigdy nikomu się tak już nie dam wyrobić. Każdy czlowiek powinien mieć swoje życie a nie poświęcać się komuś a zwłaszcza mężowi żeby on sobie mógł kariere zawodową rozwijać a żebym ja mu gacie prała i zupe pod nos podstawiala. Później jak przychodzi do rozwodu to wiadomo kto jest na wygranej pozycji. On zostaje z pracą a ja bez. Nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsza
nie mam żadnego instynktu, mam łeb na karku, bo ktoś chyba na rodzinę musi zarobić, prawda? Boli cie to, że się realizuję, kiedy ty siedzisz zamknięta w domu z dzieckiem? Ja ci juz nic na to nie poradzę, sama sobie taką drogę wybrałaś, ale zejdź już ze mnie i idź lepiej zmienić pieluchę dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jes t em zdania, że na urlop macierzynski, rodzicielski, wychowawczy idzie ten kto mniej zarabia. Jesli zarobki sa porownywalne to oboje, czesc matka, czesc ojciec. Moj maz pracuje dlugo, ale dziecko jest do niego mega przywiazane. Gdy trafilam do szpitala gdy synek mial 10 miesiecy to maz zajal sie nim jak trzeba, bo wie jak, umie i chce. Owszem maly jak wrocilam to sie przykleil do mnie jak rzep, ale nie bylo wielkiej tragedii gdy nie bylo mnie w domu. Zgadzam sie z toba autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób swoje i nie przejmuj się innymi ! Chcesz wracać do pracy to wracaj tylko upewnij się, że maluch pozostanie pod dobrą opieką ( tata, żłobek, opiekunka ). Ja też walczyłam z tym stereotypem, że ojciec to jest potrzebny tylko podczas aktu prokreacji ( czyli jak się za przeproszeniem spuszcza a później dochodzi do zapłodnienia ) a potem to już nic nie musi. Sama mam 2 dzieci i to rok po roku. Wrociłam do pracy gdy starszy synek miał 2 lata a młodszy 8 miesięcy. I dość szybko zapisałam się na 2 miesięczny kurs z pracy 300 km od miejsca zamieszkania. Młodszy synek mial wtedy skończony rok. Brutalne ? Może i trochę, zostawiłam synów samych z ojcem. I nagle okazało się, że tatuś jednak potrafi !! I zmienić pieluchę i wykąpać maluchy i dać jeść i ubrać i ogólnie zająć się nimi !! Jak wróciłam po kursie ( to było już 2 lata temu ) to od tej pory tatuś już normalnie na co dzień pomaga mi przy synach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacierzyński? co to za beznadziejne słowo.. czy odpowiednikiem jest mamowy? skoro jest macierzyński to niech będzie ojcowski, albo rodzicielski po prostu. nie dziwne, że faceci wzdrygają się na sam dźwięk tego słowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Arsza dziś nie mam żadnego instynktu, mam łeb na karku, bo ktoś chyba na rodzinę musi zarobić, prawda? Boli cie to, że się realizuję, kiedy ty siedzisz zamknięta w domu z dzieckiem? Ja ci juz nic na to nie poradzę, sama sobie taką drogę wybrałaś, ale zejdź już ze mnie i idź lepiej zmienić pieluchę dziecku. xx Moim dzieciom juz dawno nie trzeba zmieniac pieluch, kochana :) Na nasza rodzine to zarabiał maz ( ma ten łeb na karku ), gdy ja spokojnie zajmowłam sie dziecmi i .. soba :) Masz cienkie wyksztalcenie, skoro tak bardzo boisz sie wypasc z obiegu.. Nic na to nie poradze, ze po prawie 10 latach bez problemu znalazlam prace w swoim zawodzie ( finanse ). Wystarczylo bedac w domu z dziecmi odswierzyc wiedze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro macierzynski to tacierzynski. Jesli ojcowski to matkowski. Jesli mamowy to tatowy. Nie widzisz tu zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"odswierzyc " i wszystko jasne:) taak, na pewno masz ambitna prace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 17.12. gość dziś Skoro macierzynski to tacierzynski. Jesli ojcowski to matkowski. Jesli mamowy to tatowy. Nie widzisz tu zasady? X Co ma dźwięk do chęci lub wzdrygania się? Albo ktoś chce iść na ten urlop i zajmować się dzieckiem albo nie, żadna nazwa nie powinna mieć na to wpływu. Kiedyś było tzw bykowe, podatek dla singli facetów, wzdrygali się i nichętnie płacili, myślisz, że gdyby zamiast "bykowe" mówili "supermęskie" to z chęcią opłacaliby ten podatek??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.14. Hehe, bo to pewnie ta pani co odświeRZyła tĄ wiedzę swoją, a teraz ubliża innym matkĄ, bo przecieRZ ona taka JYnteligĘtna jest, a wszyscy inni są marnymi karierowiczkami. I to bez instynktu macieŻyńskiego. Ojojoj klawiatura wszystko przyjmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "odswierzyc " i wszystko jasneusmiech.gif taak, na pewno masz ambitna praceusmiech.gif xx Ambitna ? Nie , po co ? Wystarczy spokojna i dobrze platna :) Ja nie zyje po to by pracowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.14. Hehe, bo to pewnie ta pani co odświeRZyła tĄ wiedzę swoją, a teraz ubliża innym matkĄ, bo przecieRZ ona taka JYnteligĘtna jest, a wszyscy inni są marnymi karierowiczkami. I to bez instynktu macieŻyńskiego. Ojojoj klawiatura wszystko przyjmie. xx Skoro ktos stawia bez potrzeby kariere nad dziecmi, to tak jest karierowiczka bez instynktu macierzynskiego :) Jestem na tyle inteligentna by ustawic sobie zycie gdzie jest czas na dzieci i czas na prace. Fakt , widze , ze to trudne dla niektorych :) A klawiatury nie chce mi sie przestawiac na polskie znaki i wisi mi to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×