O co chodzi?! Q__Q

Wiec tak w skrocie, 3 miesiace temu zerwal ze mna chlopak z ktorym bylam 6miesiecy. Zerwal bo nie wytrzymywal ze jak mialam problem zamylalam sie i klocilam z nim ostro i czesto zrywalam... Gadalam glupoty, pozniej przepraszalam, jak sie widzielismy raz w tygodniu czy raz na 2 to bylismy szczesliwi, ale... Zerwal. Jako ze wczesniej sie przyjaznilisny nadal sie orzyjaznimy i piszemy codziennie. Od zerwania wzielam sie za siebie, zmienilam zachowanie, przestalam sie klocic, uciekac, zamykac... W pon przyjechalam do niego by dac mu prezent na uro i odpoczac troszke od rodziny, on tez chcial zebym przyjechala do niego. Zaproponowalam zwbym zostala na noc, nie chcialam spraqiac problemow i odmowilam i bolalo mnie ze w sumie oboecalismy sobie ze bedziemy w wakacje spac u siebie a teraz nie wypali... Ale wlaczyl film i przytulil. Tak obejrzelismy a zanim sie spostrzeglam przegapilam pociag do siebie. On zadowolony ze zostane i obejrzelismy 2 film, komedie, smialismy sie, w miedzy czasie rozmawialismy troszke. Pozniej wlaczyl mecz polski z korea w siatkowce. I tak sie wkurzalismy az zaczelam go lizac i calowac po szyji, on sie wil jak waz (zawsze go to napalalo) myslalam ze mnie odepchnie ale nie... Nastawil sie. Pozniej on mi tak zrobil mimo ze wie ze ja wtedy przeztaje myslec i ze to sprawia mi wielka przyjemnosc. Pozniej przestal, przeprosil, przytulil sie i dalej ogladalismy mecz. Wkoncu ogarmelismy wszystko i poszlismy spac. W loxku znowu zaczelam go gryzc, calowac i lizac po szyji i on mnie, az wkoncu go pocalowalam w usta, ale to bylo takie musniecie... On mnie znowu przeprosil, przytulil sie i poszlismy spac... Powiedzcie mi cos, najlepiej faceci... Czy jest szansa ze on nadal cos do mnie czuje? Nie jest typem faceta co leci na kazda i z kazda siepocaluje... Bylan jego pierwsza i jak do tej chwili ostatnia. Jak czasami poruszam temat zwiazku to mowi mi ze to nie wypali wedlug niego bo on nie chce miec dziewczyny ktora nie ufa mu i zamyka sie przed nim, nie vhce zebym sie z nim klocila o glupoty bo sie boje orzez problemy... Jak mysliscie, mam szanse odzyskac go? Dodam ze rozmawiamy codziennie i wgl jest corsz lepiej

Hmm... Uwazam ze masz szanse, ale musisz sie postarac. Widac ze chlopak cos czuje, ale pewnie boi sie znowu zranienia. Pokaz mu zmiane a powinno byc dobrze ;)

A czy sa osoby ktore doswiadczyly powrotu do eks, powiedzcie czy sie to oplacaz czy jest szansa dla mnie ;/