Spotkał się z inną

Witajcie. Mieszkam z facetem, właśnie kończy nam się umowa na mieszkanie i mieliśmy ją przedłużać, nawet sam zaproponował, choć ostatnio bywało między nami różnie. Ale do rzeczy.. wczoraj zepsuł mi się komputer no i korzystałam z jego laptopa. Coś mnie podkusiło żeby zajrzeć tu i ówdzie. I sama nie wiem czy to dobrze czy źle.. Okazało się że w niedzielę okłamał mnie, zamiast spotkać się z kolegą na piwo, spotkał się z dziewczyną.. Był z nią przed dwoma laty na randce, poznana z portalu randkowego, teraz sam odnowił znajomość. Byli w kawiarni, potem ją odprowadził. Powiedziałam mu że o wszystkim wiem, najpierw zaczął kłamać że to było przypadkowe spotkanie, a potem zaczął mieć pretensje że grzebię w jego rzeczach i że to jest tylko koleżanka. Dlaczego faceci to tacy palanci? Nie spodziewałabym się tego po nim..

To dla ciebie jest najgorsze, ze facet jest palant ...a nie ze jedzie na dwa fronty i robi cie w bambuko?

I jedno i drugie to tragedia.. Czas kopnąć w dupę. Tylko to pierwsze zderzenie z rzeczywistością jest najgorsze. Potem będzie tylko lepiej.

No i tłumaczy się że to tylko koleżanka i że jakby chciał sobie kogoś znaleźć to by nie chciał dalej ze mną mieszkać. Co nie zmienia faktu, że szybko zaakceptował fakt mojej wyprowadzki także raczej mu już nie zależy.

A co, juz sie wyprowadzilas? Tak szybko? A tak wogole to ile jestescie ze soba i co to znaczy, ze bywalo miedzy wami roznie? Juz wczesniej sie umawial z innymi?

Nie, umowa jest dobkonca sierpnia, ale wypadaloby juz czegos szukac. Jestesky razem 2,5 roku. 3 miesiące temu odkrylam, ze ma nadal konto na badoo i widzialam, ze pisal z dziewczynami, niestety nie dojrzalam z kiedy to bylo, potem tłumaczył się, że to było jeszcze przed tym jak go poznałam. Potem skasował wszystkie konta i wybaczyłam. Teraz jednak ewidentnie mnie oszukał. . Najpierw kłamał, że to było przypadkowe spotkanie, ale przecież widziałam, że do niej pisał, na końcu dodał że muszą takie spotkania częściej powtarzać.. niby jej tam przed dwoma laty pisał że ma dziewczynę, ale skąd mam wiedzieć jaki teraz miało charakter ich spotkanie. Najgorsze jest to, że już nawet nie mu się chyba nie chce pogodzić, więc ja nie będę zabiegać. Postawiłam ku ultimatum, albo spotkania z koleżanką albo ja, ale chyba wybrał, bo nic nie odpowiedział. A najgorsze jest to, ze on jest takim flegmatykiem, że nigdy bym sie po nim tego nie spodziewała, ale cicha woda brzegi rwie.

Dodam, że zauważyłam, że takie akcje są wtedy gdy sie poklocimy, ale wypisywanie do innych to nie jest metoda rozwiązywania problemów. .

Dokladnie, widac, ze jestes dosc rozsadna osoba, wiec chyba sama widzisz, ze ne ma sensu tego dalej ciagnac. Juz mu raczej nie bedziesz potrafila zaufac, a chyba nie chcesz cale zycie sie zastanawiac czy cie zdradza czy nie, czy cie zarazi jakims syfem czy nie...

Dziękuję. Tak tobprawda niestety, zreszta od dłuższego czasu nam sie nie ukladalo również w innych sprawach.. bo on tylko gra alho wychodzi z kolegami. .

Zostaw stać Cie na lepszego teraz spotkania a później co zdrada bedzie zastanów sie dobrze od tego sie zaczyna jakby kochal to ty bylabys na pierwszym miejscu a nie jakas obca laska!!!!

Zgadza sie.. najgorsze u facetow przy rozstaniu jest to zwalanie winy, robienie wody z mózgu, ale muszę to przetrwac.

Nie warto już inwestować w tego chłopa.