Facet się nie starał w związku więc z nim zerwałam a teraz

zgodziłam się na jego powrót, starał się może z 2, 3 tygodnie i znow nie dzwoni juz 2 dni... niby teraz ma duzo pracy, ale czy to taki problem zadzwonic ? :( Smutno mi tylko, narobil mi metliku w glowie... Co powinnam zrobic? Dac sobie z nim spokoj raz na zawsze? Po co on w ogole chcial wrocic?

Nie potrzebnie godziłas się na powrót. Nic się nie zmieni, nie starał się wcześniej i nie będzie teraz, może na krótko po powrocie

Daj mu bezpowrotnego kopa

najlepsze co możesz zrobić to kopas w dupas.. nie trać czasu na kogoś kto nie jest wart Twojej uwagi.

A już zaczynałam mieć nadzieje, ze do siebie wrocimy :( Juz o nim zapominałam powoli, a wszystko wrociło odkąd znow zaczal sie starac. Na poczatku nie chcialam wrócić, ale pomyslałam, ze może faktycznie coś zrozumiał. Ale jak widać nadal mu nie zależy, być może to się wypaliło bezpowrotnie... Ja rozumiem ,ze on ma teraz duzo pracy ( w sezonie letnim szczegolnie bo to jest powiezane z jego praca), ale jednak wieczorami można zadzwonic czy napisać smsa... Jeszcze to przemysle, ale zaczynam sie utwierdzac w tym, ze jemu chyba jednak nie zalezy, po co tylko ta cala farsa z powrotem i udawanie ze mu bardzo zalezy? Nie rozumiem tego....

up

Nie potrzebnie do niego wróciłaś. Jeśli się nie starał wcześniej to zapewne się to nie zmieni. http://www.burnbooster.pl/

Kolejna królewna z drewna.

Daj sobie spokój. Ja potrafiłem wymykać się do toalety w środku konferencji by maila wysłać - dodam, że byłem w innym kraju :D i było to po ok. 1400 przejechanych kilometrach.

Teraz twoja kolej na staranie, staraj się bardzo bo jak sobie wystarasz tak się wyśpisz :-D

Co powinnam zrobic? x nie wchodzić już dwa razy do tej samej rzeki ;)

Autorko, a słyszałaś o tym, że w związku powinny starać się obie strony, a nie tylko facet?:)