Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko najchętniej jadlo by czekoladę i lody

Polecane posty

Gość gość

Coś ostatnio zmalał apetyt mojego dziecka 3,5 letniego na normalne produkty. Dawalam dziennie 1 cukierek czekoladowy, ale to był deser, oprócz tego normalnie jadła owoce, warzywa itd. Teraz mogłaby czekać godzinami, nic nie jeść, czekać na czekoladę albo lody i tylko to jeść. Załamuje mnie to. Czekoladę odstawilam zupelnie. Daje ew batony owocowe bez cukru. Ale z lodami to nie mam pomyslu. Sama otwiera lodowke i wrzeszczy ze chce. Wczoraj zjadla chyba 4 gałki. Oprócz tego 3 borówki i pare kesow bułki. Czy u Waszych dzieci też są takie okresy ze nie chcą jesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, ze dziecko wrzeszczy, nie oznacza że musisz mu ulegać. Przestań kupować te lody dopóki nie zacznie jeść, choć w małym stopniu,normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko 3,5 roku i staje i wrzeszczy przy lodówce? uposledzone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzasz nie lub nie nie reagujesz jezeli powtarzanie nic nie daje,0innego wyjscia nie ma, nie robisz dziecku krzywdy, slodycze i cukier sa mu najmniej potrzebne.Pokrzyczy, poplacze i przestanie.A jakby sie tak domagal noża to mialabys problem ze staniwczoszoscia? Na pewno nie, potraktuj to jakby prosil o nòż. Ustal z dzieckiem 1 dzien w tygodniu slodki. Oczywiscie jezeli bedzie w przedszkolu kaks okazja, beda czyjesc urodziny itd to trzeba zrobic odstepstwo od reguly.Na pocieszenie wszystkie dzieci jakby im pozwolic jadlyby codziennie cukierki, lody, czekolade, pizze, chipsy i frytki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn 2,5 roku. Może nie jestem ekoświrką, ale zwracam bardzo dużą uwagę na to co je dziecko. Odstępstwa od słodyczy są tylko u kogoś w odwiedzinach i to w małych ilościach. A wystarczyło, że raz dziadek kupił dziecku loda. I już przez okres 2 tygodni dziecko chciało loda z budki i na spacerze kierowało się w tam. Dziecko może jeść małe ilości pożywienia przez długi okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę nie rozumiem, że dziecko stoi przy lodówce i krzyczy. Moje siostra też miał problem jak córka poszła do przedszkola, że zaczęła domagać się większej ilości słodyczy. Ale to od ciebie zależy w jaką stronę to pójdzie. To po pierwsze usuń z lodówki lody. Możesz zrobić swoje lody. Typu sorbety bez cukru. Można zrobić lody marchewkowe, dyniowe, buraczane czy szpinakowe. Dodać trochę banana na przełamanie smaku. Trochę soku z cytryny. Ale wszystko bez jakiegokolwiek cukru czy zamiennika np. miodu czy ksylitolu. Jeżeli dziecko będzie jadło takie lodu to bez wyrzutu sumienia bo spokojnie mogą zastąpić podwieczorek czy drugie śniadanie. Dodatkowo wprowadzić określone zasady, że dziecko je loda np. raz na dwa dni. Lub zasada, że je ale tylko po zjedzonym obiedzie. Spisać gdzieś to na kartce i trzymać się tego. U mnie w domu dzieci też czasami domagają się słodyczy, ale wiedzą, że jest ograniczenie. Jeżeli widzę, że dzieci za bardzo się domagają słodyczy ucinam je jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajesz jej gowniane tanie zarcie bez smaku, wiec dziwisz sie, ze smakują jej słodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dalam gorzka czekoladę odrobine na spróbowanie 1,5 roczniakowi to plul na kilometr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boooże...lody buraczane czy szpinakowe?! Biedne te dzieci w dzisiejszych czasach... Wam w dzieciństwie też serwowano takie "rarytasy"??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra... same zarly gumy, czekolady, jak dopadaly się do coli czy fanty to do obrzygu, a teraz cukier beee, dziecko ma jeść trawę, bo to eko, zdrowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Ciekawe" masz doświadczenia, współczuję. Na szczęście ja byłam i jestem normalna, i dziecko też normalnie wychowuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rarytasikdladziecka
Dlatego polecamy nowy kanal na Youtubie dla Twojego dziecka :-) https://youtu.be/n7v2USehMg0 Zapraszamy Serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie dla mnie "normalnie" to oznacza, że dziecko zje latem normalnego loda - a nie jak ktoś ładnie nazwał: z trawy :p Mało tego - czasami zje i tą nieszczesną czekoladę, i gluten w domowym cieście, i parę innych rzeczy. Ja i wielu moich rówieśników tak jedliśmy i żyjemy. Uważam, że wszystko jest dla ludzi - oczywiście zachowując NORMALNY umiar. Oczywiście mowa o w pełni zdrowym dziecku, bez alergii itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojemu smykowi kupuję dużo warzyw i owoców. Jak idziemy na plac zabaw zawsze ma przygotowany lunch box - a z pokrojonymi jabłkami, bananami, arbuzem czy malinki. Teraz moje dziecko upodobało sobie borówki amerykańskie. Ale łatwo się naciąć na niedobre borówki. Ja od zawsze kupuję tylko od tego producenta berrygroup. Sami możecie porównać, borówki od berrgroup są słodkie i nie zawierają szkodliwych pestycydów w przeciwieństwie do innych producentów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×